Gracze nie mogą doczekać się już premiery Cyberpunka 2077, ale w tym gronie są też chyba sami pracownicy CD Projektu RED, którzy najwyraźniej przeszli na sześciodniowy tydzień pracy, aby zdążyć na listopadowy debiut ich wyczekiwanej produkcji. A jeszcze rok temu firma zapowiadała zmiany w kulturze pracy i tzw. crunchu.
Adam Badowski, szef studia CD Projekt RED, oficjalnie odniósł się do tych doniesień.
Te ostatnie sześć tygodni to już końcowy sprint przy projekcie, przy którym spędziliśmy sporą część naszego życia. Projekcie, którego dobro leży nam na sercu. Przeważająca większość naszego zespołu rozumie ten ostatni wysiłek, szczególnie w obliczu faktu, iż wysłaliśmy już grę do certyfikacji i każdy dzień wyraźnie przybliża nas do premiery gry, z której chcemy być dumni. Była to jedna z najtrudniejszych decyzji, jaką musiałem podjąć, ale z drugiej strony, każdy zostanie sowicie wynagrodzony za dodatkowe godziny pracy. Dodatkowo, tak jak w minionych latach, 10 procent rocznych dochodów firmy zostanie bezpośrednio rozdzielone między cały nasz zespół.
Przypomnę, premiera wyznaczona jest na 19 listopad tego roku!
