To jedna z najdłuższych i najbardziej dochodowych relacji w sporcie. Prawie trzy dekady po tym, jak globalny organ zarządzający piłką nożną udzielił licencji na swoją nazwę kalifornijskiemu producentowi gier wideo, który chciał rozszerzyć swoją ofertę, seria FIFA, która zrodziła się z tego partnerstwa, stała się nie tyle grą, co fenomenem kulturowym.
Dla milionów ludzi na całym świecie litery FIFA nie reprezentują obecnie rzeczywistej piłki nożnej, ale są skrótem jednego słowa dla niezwykle popularnej serii gier wideo, która stała się stałym elementem życia graczy tak różnych, jak profesjonaliści Premier League , przypadkowi fani i nawet gracze bez innego związku ze sportem.
No i to wszystko teraz stoi pod znakiem zapytania, bowiem FIFA domaga się od EA dwukrotnie większych pieniędzy niż dostaje do tej pory. O jakie pieniądze chodzi?
Według osób posiadających wiedzę na temat rozmów, chodzi o ponad 1 miliard dolarów za każdy czteroletni cykl Mistrzostw Świata.
Spór nie dotyczy jednak tylko pieniędzy. Rozmowy utknęły również w martwym punkcie, ponieważ FIFA i EA nie mogą uzgodnić, co powinny obejmować wyłączne prawa do gry.
Zerwanie z FIFA nie wpłynęłoby znacząco na EA Sports ani na wrażenia z gry, ponieważ firma posiada również licencje dla klubów takich jak Liverpool i Chelsea na podstawie odrębnych umów.
Prawdę powiedziawszy to chciałbym żeby EA Sports nie dała UEFA już ani centa i zerwała z nią umowę raz na zawsze. Najwyższy czas skończyć z mafią.
Źródło: https://www.nytimes.com/2021/10/13/spor ... -fifa.html
