Aromaty Asense

Awatar użytkownika
Frankosio
AdminTechniczny
AdminTechniczny
Posty: 1678
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 10:32 am
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1833 razy
Otrzymał podzięk.: 3018 razy
Płeć: Mężczyzna

Aromaty Asense

Postautor: Frankosio » pt sie 14, 2020 7:04 pm

@
Awatar użytkownika
adique
pomogę ci szukać.
Wchodzisz na stronę A-Sense > klikasz w SKLEP > z menu po lewej wybierasz Aromaty > i grupę Fruity Boom i jako pierwszy masz Octane Mango.
:friends:
:chmurka: Obrazek :vape: Only MTL :ok2:
Awatar użytkownika
adique
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 77
Rejestracja: sob maja 09, 2020 8:41 pm
Lokalizacja: Pl
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podzięk.: 36 razy
Płeć: nieokreślona

Re: Aromaty Asense

Postautor: adique » pt sie 14, 2020 3:35 pm

Na stronie dalej nie widzę aromatu Octane Mango, który miałem przyjemność testować, a widzę że kolega zamówił. Już się wyprzedalo czy źle szukam?

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Frankosio
AdminTechniczny
AdminTechniczny
Posty: 1678
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 10:32 am
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1833 razy
Otrzymał podzięk.: 3018 razy
Płeć: Mężczyzna

Aromaty Asense

Postautor: Frankosio » czw sie 13, 2020 4:38 pm

Dziś przyszedł czas na opisanie drugiej gratisowej próbki od A-Sense.

MANGO (Premix) - dorobiony na moc 3mg/ml. Czas "leżakowania" 24h. Testowany na Siren 2 MTL.
Zapach płynu po otwarciu butelki przypomina mango ale takie mało dojrzałe jakby kwaskowate i podobnie jest przy kropelkowej próbie smakowej.
Natomiast w wapowaniu ucieka gdzieś ta kwaskowatość, a przynajmniej jest jej bardzo niewiele i smak chmurki przypomina miąższ mango tuż przy pestce - lubię sobie tą pestkę possać jak obieram mango.
Jest delikatnie słodkawe, ale nie przesłodzone, lekko wytrawne przez tą delikatną kwaskowatość, ale jednocześnie w pełni oddające smak owocu mango. Mango takie twarde, które dopiero co wyłożyli na półki Carrefour i które przy obieraniu nie maśli się jeszcze w palcach.
Premix bardzo dobry, nie męczący i na pewno nadający się do dłuższego wapowania.
Jego smak do złudzenia przypomina mi Dillons'owy Mango Chillout.

Profil smakowy [10], Intensywność [9], Ogólna ocena [9,5]

P.S.
Wczorajsza próbka ELECTRON nie zmieniła smaku po 24h.
@
Awatar użytkownika
Bart
osz_A-Sense - dobra robota.

C.D.N...
:chmurka: Obrazek :vape: Only MTL :ok2:
Awatar użytkownika
Frankosio
AdminTechniczny
AdminTechniczny
Posty: 1678
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 10:32 am
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1833 razy
Otrzymał podzięk.: 3018 razy
Płeć: Mężczyzna

Aromaty Asense

Postautor: Frankosio » śr sie 12, 2020 6:41 pm

Zamówiłem i ja małe "co nieco" z A-Sense, co by nie być gorszy od innych :) i właśnie dziś paczuszka dotarła.
W paczce oprócz zamówionych aromatów znalazłem 2 gratisy w postaci premixów.

Obrazek

Dorabianiem aromatów zajmę się w późniejszym terminie, bo na razie mam co chmurzyć na najbliższe 3 miesiące, ale przed skosztowaniem gratisowych premixów nie mogłem się powstrzymać.

ELECTRON - zacznę od niego, bo jego smak jest odczuwany inaczej przez każdego opisującego.
Dorobiony na moc 3mg/ml , wymieszany odstał ponad 3 godziny i został zalany na nowy setup Aresa MTL RTA.
W zapachu - wyczuwam delikatnie cierpkie ciemne winogrono.
W smaku kropelki - podobnie + coś jeszcze.... limonka ?
Pierwsze chmury - zdecydowanie delikatne ciemne winogrono z nutką skórki limonki w tle....cholera... ale to jeszcze coś jest... anyż ?
Po wywapowaniu około 3ml moje kubki smakowe definitywnie i ostatecznie twierdzą, że smak jaki wyczuwam to ciemne winogrono ze skórką limonki z delikatnym powiewem anyżku.
Całościowo smak bardzo łagodny, przyjemny i nie nużący.
Początkowo smak przypomina Hortexowy napój FRESZ Winogrono/Limonka z tym, że jest tu jeszcze ta wyczuwalna (przeze mnie) nutka anyżu, przez co ten premix kojarzy mi się też z RED HAZE od Inawery, ale łagodniejszym wydaniu. Obrazek


Profil smakowy [9], Intensywność [9], Ogólna ocena [9]

Ciekawe czy smak jeszcze się zmieni po odstaniu 24h. Jeśli zmiany smaku będą istotne, to nie omieszkam o tym napisać.
:chmurka: Obrazek :vape: Only MTL :ok2:
Awatar użytkownika
lesstro
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 655
Rejestracja: śr gru 14, 2016 10:10 am
Lokalizacja: Elbląg
Podziękował: 435 razy
Otrzymał podzięk.: 727 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Aromaty Asense

Postautor: lesstro » sob sie 08, 2020 7:26 am

Ja Netboro dozuje na ok. 7-7,5%. W tym wypadku mniej znaczy więcej. Przy 10% jest niesmaczny. Ale de facto, Pipe wymiata. Źródełko z Halo Turkish wyschło, więc zajmie jego miejsce.
Obrazek
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Aromaty Asense

Postautor: Haze » pt sie 07, 2020 11:05 pm

DooshPastesh pisze:... bo to jest zapewne aromat dla koneserów...

Nie, nie jest, on jest po prostu KIEPSKI.
Obrazek
Awatar użytkownika
DooshPastesh
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1881
Rejestracja: śr paź 03, 2018 8:59 am
Lokalizacja: Gizycko
Podziękował: 996 razy
Otrzymał podzięk.: 2232 razy
Płeć: nieokreślona

Aromaty Asense

Postautor: DooshPastesh » pt sie 07, 2020 10:27 pm

Moja przygoda z A-Sense nie jest tak burzliwa jak z innymi lokalnymi sprzedawcami. Było mi dane przetestować 3 aromaty. 2 NET-y, Netboro i Pipe Tobacco oraz owocowy Strawberry Yogurt.

Jeżeli chodzi o aromaty tytoniowe to jestem laikiem, testuję je od niedawna i najlepszym porównaniem dla mnie jest seria tytoni od MA którą w przeciwieństwie do owocówek bardzo cenię i nie zamierzam szukać nic innego, bo zaspokaja moje potrzeby smakowe. Jako neofita tytoniowy uważam, że @MA posiada doskonałe tytonie dla takich Januszy jak ja. Słodkawe i delikatne (sorry za krypto ale muszę mieć punkt odniesienia).

Zaczynajmy. Wszystkie aromaty dozowane zgodnie z zaleceniami producenta, dodatkowo, tytonie 50/50, owoce 70/30. Czas leżakowania tytoni to 4 tygodnie, truskawka, 3 tygodnie. Testowane na Taifun GTR, KFL'19, Hastur Mini. Truskawka na większości moich DTL-i Oczywiście wszystkie aromaty po drodze często sprawdzane. :)

Netboro

Początkowo zapach z butelki wydawał się być najbardziej zachęcający ze wszystkich testowanych. Mocno aromatyczny, korzenny aromat, ciemny kolor, to co tygryski lubią najbardziej. Przez cały okres leżakowania aromat niewiele się zmienił pod względem smaku, zapachu i koloru, choć z czasem był coraz mniej słodki. Efekt końcowy po 4 tygodniach jest bardzo nie w moim klimacie. Dość cierpki, mocno papierosowy (skarpetowy), wręcz odnosi się do importowanych ze wschodniej granicy JinLingów. Nie moja bajka, nie moje małpy, nie mój cyrk. Dodatkowo strasznie paskudzi grzałkę. Masakrycznie. Maks 10ml i bawełna, a nawet drut 28GA do wymiany. Nie mam za bardzo się nad czym rozpisywać, bo to jest zapewne aromat dla koneserów, a ja nim nie jestem.

Pipe Tobacco

Niepozorny od samego początku. Kolor dość blady, słomkowy, nie wróżył spektakularnych sukcesów. Zapach z butelki całkiem interesujący, słodkawy i słomkowy. W przeciwieństwie do poprzednika w miarę upływu czasu coraz bardziej słodki i aromatyczny. Lekko miodowo ciastkowy smak, może trochę jak gofry albo krakersy? Finalnie efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Jest delikatny, lekko słodkawy, trochę jak zapach unoszącego się pyłu ze skoszonego pola pszenicy w czasie żniw w pod koniec słonecznego lata. Naprawdę świetna kompozycja smakowa. Pełna i delikatna. Najbardziej przypomina mi Tribecę od Halo. Tyle, że lepszy. Gdyby nie naklejka na butelce pewnie bym pomylił z @MA albo Halo. Niestety piętno NET-a pozostawia na grzałce nagar dość szybko, choć nie tak jak poprzednik. Aromat na tyle doskonały w swojej doskonałości, że zajmuje czołową pozycję w mojej amatorskiej skali tytków.

Strawberry Yogurt

Aromat z butelki daje niesamowicie naturalny zapach truskawki. Byłem w szoku jak wspaniale to pachnie. Po prostu bajka. Jako zatwardziały owocowiec cieszyłem się z tego wrażenia. Jakżem się rozczarował po pierwszych próbach w moich ulubionych DTL-ach. Smak truskawki jest dość naturalny, lekko cierpkawy, smakuje jak wczesne truskawki, lekko jeszcze zielone ale posypane cukrem. Za to jogurt niszczy całą kompozycję. Smakuje jak sztuczna bita śmietana z Kauflandu którą pienisz tanią ladacznicę w celu osiągnięcia wymiernych korzyści organoleptycznych. Wyczułem potencjał w tym aromacie, próbowałem go domieszać do innych kompozycji, zasłodzić dodatkami, ale ten jogurt niestety jest dość męczący. Może to wina tego, że nie jestem fanem smaków deserowych i takie kompozycje nie leżą w moim guście. Dość sporym rozczarowaniem było to, że ten aromat również lubi coś po sobie zostawić na grzałce. I to dość szybko.

Podsumowując, nie rezygnuję z A-Sense, Pipe Tobacco to strzał w dychę. Tak już jest w naszym waperskim życiu, że strzelamy w ciemno często, ale warto próbować, bo na trzy strzały jeden okazał się dziesiątką (jedenastką tak naprawdę).
Don't drip and drive.
MTL: Aspire Paradox, BP Mods Pioneer
DTL:
Awatar użytkownika
Raz2trzy
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 517
Rejestracja: wt kwie 02, 2019 6:27 am
Lokalizacja:
Podziękował: 211 razy
Otrzymał podzięk.: 439 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Aromaty Asense

Postautor: Raz2trzy » pn sie 03, 2020 7:42 pm

Właśnie chmurzę sobie wymieszany 18.07 Jogurt Truskawkowy i muszę wam powiedzieć że to jest absolutnie mistrzowski aromat. Słodka truskawka z posmakiem lekko właśnie jogurtowym, jest to tak cholernie przyjemny aromat że ciężko się odkleić od parownika. Każdy powinien spróbować, słowo daję, nawet jak ktoś nie jest fanem deserowych klimatów. W sumie to nie nazwałbym tego nawet deserówką. Naprawdę mistrzostwo świata i okolic.
Awatar użytkownika
Raz2trzy
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 517
Rejestracja: wt kwie 02, 2019 6:27 am
Lokalizacja:
Podziękował: 211 razy
Otrzymał podzięk.: 439 razy
Płeć: Mężczyzna

Aromaty Asense

Postautor: Raz2trzy » pt lip 24, 2020 9:35 pm

Watermelon mnie niestety rozczarował. Samogon wymieszany 18 lipca w porównaniu do pozostałych smaków jest wyjątkowo miałki. Słaby arbuz, cóż tu dużo mówić. Być może popełniłem błąd, bo do niego dodałem firmowego słodzika i wyszedł z tego lekki ulep z bardzo kiepskim smakiem czegoś, co jedynie gdzieś tam stoi koło arbuza. O ile wcześniejszy, opisany tu przeze mnie pierwszy eksperyment z tym roztworem wyszedł bardzo dobrze, tak tutaj jest totalna klapa, a nie dałem go więcej. Mam wrażenie że nie zabił on arbuza, ale w tym przypadku po prostu nie współgra z arbuzopodobnym, mdłym smakiem odwzorowanego tutaj owocu. Spróbuje z nim jeszcze bez tego słodzika, dokładnie zadozuję 10% i zobaczymy jak to będzie, jednak na ten moment jestem tym aromatem niestety rozczarowany. Dobrze, że Jogurt Truskawkowy zostawiłem sobie na koniec, bo nie chciałbym tym aromatem zamykać doznań z pierwszego zamówienia od A-sense. A o ile arbuz już w zapachu był nieco podejrzany, tak wspominany przed chwilą jogurt zapowiada się... Cudownie. :)
Awatar użytkownika
Raz2trzy
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 517
Rejestracja: wt kwie 02, 2019 6:27 am
Lokalizacja:
Podziękował: 211 razy
Otrzymał podzięk.: 439 razy
Płeć: Mężczyzna

Aromaty Asense

Postautor: Raz2trzy » pt lip 24, 2020 5:58 am

Kolejne dwa smaki za mną, no nie potrafię dać im poleżeć nawet tygodnia, ale w końcu to proste owocówki i nic z nimi nie kombinuje, więc kto zabroni takiemu niecierpliwcowi jak ja.

Borówka Maqui - ciekawy smak, czuję amerykańską borówkę z taką jakby "pieprzną" (?) nutą, smak raczej delikatny, nie inwazyjny, przyjemnie to się chmurzy. Sama borówka dobrze odwzorowana, a ta jakby pieprzna nutą fajnie tutaj pasuję i mogę to wapować. Nic nie urywa, ale jestem na tym etapie aktualnie że wiem, że nie musi - ma być smacznie i naturalnie, i tak jest.

Orange Blossom - także aromat bardzo zbliżony do naturalnej pomarańczy, generalnie najlepsza pomarańcza jaką wapowałem. Naturalnie lekko słodki, też z tych nie inwazyjnych, ale to może kwestia dawkowania, bo tutaj pokusiłbym się podbić dawkowanie do takich 12%. Smak bardziej miąszu aniżeli skórki, co cholernie szanuję.

Jak narazie to Zielona Herbata - Aloes zrobiła na mnie najlepsze wrażenie, jest cudowna. Spróbowałem też Sweetnera, najpierw odważyłem się na kroplę na palec - i tu bardzo obiecująco, bo okazało się to bardzo przyjemne w swojej słodkości - coś jak wa.ta cukrowa, słodkość wyraźna ale nie mdła, bez chemicznego posmaku. Roztwór musi być dość niskiego stężenia tej substancji skoro kropla na język mnie nie zabiła, na butelce jest dawkowanie 10% generalnie. Ja jak narazie wrzuciłem kilka dni temu około 2,5 firmowe pipety do 60ml buteleczki samogonu Atmos Lab - Green Apple i po paru dniach mocno pestkowe, acz soczyste zielone jabłko zamieniło się w soczyste, słodkie zielone jabłko z o wiele mniej wyczuwalną pestką, na co liczyłem więc jestem zadowolony. Zaaplikowanie takiej ilości słodzika do takiej ilości samogonu nie stworzyło z niego przesłodzonego syfu, a jedynie nieco zmieniło kierunek smakowy aromatu.

Wróć do „Aromaty i dodatki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: kubaziom73 i 0 gości