Salonowy garaż dla elektrycznych pojazdów, ich szoferów i jeźdźców
-
- Użytkownik
- Posty: 757
- Rejestracja: wt cze 16, 2015 8:29 am
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękował: 899 razy
- Otrzymał podzięk.: 757 razy
- Płeć:
Salonowy garaż dla elektrycznych pojazdów, ich szoferów i jeźdźców
Dziś trochę cyrku, trochę teatru. Bez zwierząt oczywiście.
⚡️⚡️⚡️⚡️⚡️ ⚡️⚡️⚡️
#uniewinnicmariana
-
- Patronauta
- Posty: 1813
- Rejestracja: pn paź 14, 2019 3:09 pm
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Podziękował: 7875 razy
- Otrzymał podzięk.: 1857 razy
- Płeć:
Salonowy garaż dla elektrycznych pojazdów, ich szoferów i jeźdźców.
Krasnal45 pisze:Zaebiste to jest, ale krzyżówka czołgu z Formułą 1, to aż tak bardzo nie jest mi potrzebna na mieście.
Bierz, będziesz orał dzielnicę.
-
- Użytkownik
- Posty: 757
- Rejestracja: wt cze 16, 2015 8:29 am
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękował: 899 razy
- Otrzymał podzięk.: 757 razy
- Płeć:
Salonowy garaż dla elektrycznych pojazdów, ich szoferów i jeźdźców.
https://smartride.pl/tinder-na-hulajnod ... drozdziak/
Całkiem ciekawy artykuł, jednak mem oddał wrażenie jakie odniosłem dużo wcześniej po obejrzeniu tej przejażdżki:
⚡️⚡️⚡️⚡️⚡️ ⚡️⚡️⚡️
#uniewinnicmariana
-
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: sob cze 20, 2015 6:38 am
- Lokalizacja: Aglomeracja Śląska
- Podziękował: 5173 razy
- Otrzymał podzięk.: 7643 razy
- Płeć:
Salonowy garaż dla elektrycznych pojazdów, ich szoferów i jeźdźców.
@ SzamanDM Zaebiste to jest, ale krzyżówka czołgu z Formułą 1, to aż tak bardzo nie jest mi potrzebna na mieście. Ale jestem pod wrażeniem.
-
- Użytkownik
- Posty: 757
- Rejestracja: wt cze 16, 2015 8:29 am
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękował: 899 razy
- Otrzymał podzięk.: 757 razy
- Płeć:
Salonowy garaż dla elektrycznych pojazdów, ich szoferów i jeźdźców.
@ Krasnal45 znalazłem coś dla Ciebie:
⚡️⚡️⚡️⚡️⚡️ ⚡️⚡️⚡️
#uniewinnicmariana
-
- Użytkownik
- Posty: 757
- Rejestracja: wt cze 16, 2015 8:29 am
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękował: 899 razy
- Otrzymał podzięk.: 757 razy
- Płeć:
Salonowy garaż dla elektrycznych pojazdów, ich szoferów i jeźdźców.
Ja też początkowo myślałem o hulajnodze dopóki nie zakochałem się na zabój w kółkach. Miałem już wybrane 3 modele hulajnóg, ale i tak była zima więc postanowiłem przyjrzeć się jeszcze kółkom. I tak się przyjrzałem, że popłynąłem. Temat zakupu hulajnogi został definitywnie zakończony, przerwany przed konsumpcją. Używam tylko tych na minuty czasem. Przez te zimowe miesiące czekałem z zakupem koła i jeszcze na końcu lockdownem dostałem w twarz.
Hulajnoga ma tylko jedną przewagę nad kółkiem. Można jechać od razu, bez nauki. Nauka jazdy jest niezbyt łatwa, ale jaka frajda i satysfakcja gdy po godzinach, dniach (w moim przypadku nawet tygodniach) nauki nie obalasz się już, nie potrzebujesz ściany by jechać. To uczucie podczas jazdy na kółku jest niepodobne do niczego innego. To lepsze niż seks, że tak pojadę klasykiem. Wiatr i latający dywan. Coś niesamowitego.
Dużą wadą hulajnóg jest konieczność zapewnienia sobie zabezpieczenia antykradzieżowego i czasem utrudniona możliwość wjechania czy wprowadzenia hulajnogi w niektóre miejsca. W przypadku kółka nie ma tych problemów. Możesz wprowadzić kółko w zasadzie gdziekolwiek tam gdzie ze względów bezpieczeństwa nie możesz nim wjechać, a wjechać można praktycznie wszędzie.
Tu ciekawy film z nauki:
Tak to mniej więcej wyglądało w moim przypadku. Uważam, że miałem nawet gorzej bo kółko mam cięższe, więcej musiałem na nie wydać, a w związku z tym zaistniała większa potrzeba zachowania balansu między możliwością jego zniszczenia, a potrzebą przełamywania kolejnych barier by wreszcie zacząć jeździć. Bez małych otarć na kółku, zepsuciu mocowania do błotniczka (da się wymienić) i kilku wywrotek się jednak nie obyło. Nie chciałem jednak brać jakiegoś budżetowego modelu bo wiedziałem, że i tak wymienię potem na coś lepszego. Nadal wśród ludzi na ulicy/chodniku nie jeżdżę. Zrobię to przypuszczam na dniach gdy uznam, że już mogę. Czuję, że jeszcze kilka sesji treningowych brakuje.
A tak mniej więcej wygląda to w NYC:
EDIT: Odnośnie wieku to jestem 50- i jeszcze mogę.
Hulajnoga ma tylko jedną przewagę nad kółkiem. Można jechać od razu, bez nauki. Nauka jazdy jest niezbyt łatwa, ale jaka frajda i satysfakcja gdy po godzinach, dniach (w moim przypadku nawet tygodniach) nauki nie obalasz się już, nie potrzebujesz ściany by jechać. To uczucie podczas jazdy na kółku jest niepodobne do niczego innego. To lepsze niż seks, że tak pojadę klasykiem. Wiatr i latający dywan. Coś niesamowitego.
Dużą wadą hulajnóg jest konieczność zapewnienia sobie zabezpieczenia antykradzieżowego i czasem utrudniona możliwość wjechania czy wprowadzenia hulajnogi w niektóre miejsca. W przypadku kółka nie ma tych problemów. Możesz wprowadzić kółko w zasadzie gdziekolwiek tam gdzie ze względów bezpieczeństwa nie możesz nim wjechać, a wjechać można praktycznie wszędzie.
Tu ciekawy film z nauki:
Tak to mniej więcej wyglądało w moim przypadku. Uważam, że miałem nawet gorzej bo kółko mam cięższe, więcej musiałem na nie wydać, a w związku z tym zaistniała większa potrzeba zachowania balansu między możliwością jego zniszczenia, a potrzebą przełamywania kolejnych barier by wreszcie zacząć jeździć. Bez małych otarć na kółku, zepsuciu mocowania do błotniczka (da się wymienić) i kilku wywrotek się jednak nie obyło. Nie chciałem jednak brać jakiegoś budżetowego modelu bo wiedziałem, że i tak wymienię potem na coś lepszego. Nadal wśród ludzi na ulicy/chodniku nie jeżdżę. Zrobię to przypuszczam na dniach gdy uznam, że już mogę. Czuję, że jeszcze kilka sesji treningowych brakuje.
A tak mniej więcej wygląda to w NYC:
EDIT: Odnośnie wieku to jestem 50- i jeszcze mogę.
⚡️⚡️⚡️⚡️⚡️ ⚡️⚡️⚡️
#uniewinnicmariana
-
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: sob cze 20, 2015 6:38 am
- Lokalizacja: Aglomeracja Śląska
- Podziękował: 5173 razy
- Otrzymał podzięk.: 7643 razy
- Płeć:
Salonowy garaż dla elektrycznych pojazdów, ich szoferów i jeźdźców.
Super temat. I fakt, nie pisać mi tu o wieku, w moim przypadku 50+ (a właściwie to 60- ), bo mnie się strasznie ten monocykl podoba, ale póki co, poważnie myślę na razie o...hulajnodze. Zamiast samochodem do roboty, to na hulajnodze, a co?
@ SzamanDM
@ SzamanDM
-
- Użytkownik
- Posty: 757
- Rejestracja: wt cze 16, 2015 8:29 am
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękował: 899 razy
- Otrzymał podzięk.: 757 razy
- Płeć:
Salonowy garaż dla elektrycznych pojazdów, ich szoferów i jeźdźców
Jak już niektórzy wiedzą sprawiłem sobie niedawno monocykl elektryczny. Ujeżdżam go codzień (no prawie) szlifując umiejętności. Coś tam wspomnę tu i ówdzie ale tematu jako takiego o elektro-mobilności chyba jeszcze nie ma, a przecież ten świat e-pojazdów ma wiele wspólnego z EIN. Tak jak w przypadku EIN mimo wcześniejszych wynalazków z różnych stron świata to Chińczycy opracowali i wdrożyli do produkcji pierwsze osobiste pojazdy elektryczne. Nadal wiodą prym na rynku. Baterie mamy nawet takie same, tyle, że w UTO (Urządzenie Transportu Osobistego) jest ich nieco więcej.
Tak samo jak EIN, także UTO pozwalają zaoszczędzić pieniądze i są korzystne dla zdrowia i środowiska. Jeden człowiek przemieszczający się na UTO to zawsze jednego samochodu wiozącego powietrze, trującego wyziewami i zajmującego miejsce mniej na drodze.
Kiedyś popularne były rowerowe masy krytyczne. A teraz...
Tylko mi nie pisać, że ja to już mam 50+ na karku albo i więcej. Nie, nie... Rozstrzał wiekowy jest dość spory wśród użytkowników, a z tego co widzę 40+ lat to większość choć może nie na filmie powyżej. Niejednokrotnie osoby nawet starsze ogarniają te pojazdy i chwalą sobie przejażdżki nimi.
Tu ładny materiał od riderów z sąsiedniej Szwecji:
Będę starał się wrzucać tu jakieś ciekawostki ze świata elektro mobilności. To tylko wstęp.
Tak samo jak EIN, także UTO pozwalają zaoszczędzić pieniądze i są korzystne dla zdrowia i środowiska. Jeden człowiek przemieszczający się na UTO to zawsze jednego samochodu wiozącego powietrze, trującego wyziewami i zajmującego miejsce mniej na drodze.
Kiedyś popularne były rowerowe masy krytyczne. A teraz...
Tylko mi nie pisać, że ja to już mam 50+ na karku albo i więcej. Nie, nie... Rozstrzał wiekowy jest dość spory wśród użytkowników, a z tego co widzę 40+ lat to większość choć może nie na filmie powyżej. Niejednokrotnie osoby nawet starsze ogarniają te pojazdy i chwalą sobie przejażdżki nimi.
Tu ładny materiał od riderów z sąsiedniej Szwecji:
Będę starał się wrzucać tu jakieś ciekawostki ze świata elektro mobilności. To tylko wstęp.
⚡️⚡️⚡️⚡️⚡️ ⚡️⚡️⚡️
#uniewinnicmariana
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości