Podkręcanie CPU mobilnych i inne mrożące newsy...

[pampalini]

20 lat temu w dobie składaków i ja bawiłem się podkręcaniem. Fakt, zazwyczaj kończyło się to spektakularnymi bluescreenami , dlatego bardziej skupiłem się na odchudzaniu systemu. Wtedy informacji na ten temat było do groma, do tego zmiany były komentowane i testowane co było dużym plusem, można było dowiedzieć się czy to w ogóle działa i ma sens. I to skonczyło się, gdy na stałe wszedł XP-ek, odchudzanie stało się bezsensowne, ciągle brakowało jakichś dll-ek, a to wersja nie ta, zależności goniły kolejne. Odpuściłem sobie i to na rzecz linuxa. I już tak zostało do dziś, ale nie grzebię w bebechach, nie widzę w tym sensu.
Ale gratki @

iron64.

[Alex]

@

iron64 kurde szacun, że Ci się chce[emoji6].

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[iron64]

Większość, w tym ja robi to hardwarowo, a softwerowo czyli biosem kombinuje jak już nic się nie da inaczej. Dlatego pisałem, że bardziej lubię mobilne sprzęty męczyć, bo jest trudniej. Mam kilka swoich przebudowanych płyt laptopowych i w zasadzie na każdą generacje CPU mam płyty gotowe już. Aktualnie rozgryzam nowe generacje Ryzenow. Na tym polu jeszcze nie mam sukcesów, ale przyjdzie czas i na to, kiedyś się podda.
No co ja zrobię, że jak ktoś mi mówi "nie da się" to ja kombinuje tak długo, aż się da. Kiedyś mówiło się, że spritow na ramkach w C64 się nie da wyświetlać. Mało, że się dało, to jeszcze ludzie robili to w Hi-res i dało się. Z overclokingiem jest podobnie, większość ludzi uważa że się nie da.
W stacjonarnym komputerze do dziś używam Xeona 3xxx, mimo że ma około 10 lat technologicznie to ma 8 rdzeni fizycznych i 8 logicznych, wszystko razem na zwykłym chłodzeniu powietrzem ustawiona na 4.5GHz. Daje radę i pewnie dopiero 9 generacja Core da mu radę wg. moich testów. Ale to tak na marginesie tylko.

[Haze]

@

iron64, widzę że Kolega cicha woda, chociaż można się było tego spodziewać po Twoich wzmiankach np. o ładowaniu batek 20 amperami.
Jeśli chodzi o stacjonarne, to kiedyś byśmy sobie pogadali, chociaż do azotu nigdy nie doszedłem, ale pamiętam te stare dobre czasy kręcenia E8400 albo potem i7-2600k (do dzisiaj daje radę w kompie syna mimo, że niejedno przeżył).
Natomiast jeśli chodzi o kręcenie mobili, to mam jedno pytanie: czym je kręcicie? Bo przecież standardowe biosy w lapkach nie mają prawie żadnych opcji... powstają jakieś alternatywne biosy?

[iron64]

No jasne, zgadzam się z tobą.
Tyle, że to zabawa dla samej zabawy jest, bo można, bo się chce, bo... robi się to co się lubi. Nie przynosi to w zasadzie nic poza satysfakcją i wiedzą zdobywaną samodzielnie. Owszem, niektórzy dostają masę sprzętu od producentów, ale to dłuższy i ciężki temat. Ogólnie robi się to nie dlatego, że sprzęt nie wyrabia, robi się to dlatego żeby się dobrze bawić, sprawdzić swoje i sprzętu możliwości.

[DooshPastesh]

Wspaniałe masz zainteresowania i do tego z sukcesami. Naprawdę podziwiam ludzi, którzy jadą po bandzie, bo można. Mój laptop ma wystarczające parametry żeby nie pękł podczas czytania wysrywu internetu, a do potężnego grania nic więcej nie potrzebuję, bo gram tylko w jeden tytuł właściwie.

[iron64]

A nie chciałbyś mieć w laptopie cpu 5Ghz? Jest to wykonalne, udało mi się uzyskać z i5 4230m 4x5,12Ghz. Niestety nie był to najlepszy wynik na świecie, a taki był mój cel. Oczywiście usmażyłem tego procka modyfikując płytę, ale tam, jakieś straty być muszą. Mam na koncie kilka najlepszych wyników na świecie, taki mój konik. Rozgryzam, modyfikuję, czasem smażę procesory lub płyty - dla zwykłej draki i satysfakcji, że pokonałem podobnie sfiksowanych jak ja. Stare moje wyniki znajdziesz pod nickiem iron64, ale nowsze publikuję już jako znany overclocker.
Pytanie zawarte wyżej było trochę podchwytliwe, bo konstrukcja pozwalająca tyle uzyskać, oddala nas od sprzętu mobilnego baaaardzo daleko, no chyba, że dobrą zamrażarkę będziesz dźwigać ze sobą. Wyobraź sobie laptopa z przymocowanym do procesora miedzianym cylindrem z ciekłym azotem. Takie mam zabawki. Co to daje poza satysfakcją? Dla mnie wymierne korzyści w liczeniu superpi do zawodów. Dla graczy sporo FPSów, ale czasami trzeba kręcić wszystko, CPU, GPU, ram, chipsety. Czasami sprzęt nie wydala, albo trzeba sobie samemu zaprogramować bios, ale działa to w dwie strony. Producenci często zwracają uwagę na nasze publikacje i modyfikują topowe płyty wg. tego co daliśmy w uwagach czy wytycznych. Ale to długi temat i tylko liznąłem pewnych specyficznych rzeczy tutaj. Procesory stacjonarne przestały mnie bawić czas jakiś temu, ale mój wynik jeszcze z czasów c2d a dokładniej E8400 (albo E8600) przy superpi nadal łapie się w 300 najlepszych wynikach wszech czasów, choć minęło ze 14 lat od publikacji, a to przy komputerach są eony już.

EDIT: Pamiętam dyskusje o tym projekcie https://www.tomshardware.com/reviews/5- ... t,731.html wtedy 5GHz wydawało się zupełnie niemożliwą granicą, ale zwróć uwagę na datę, 2003 rok to był. Wtedy miałem słabsze mocno wyniki, nie dobijałem jeszcze do 4GHz. Jednak ten z projektu i filmu, który tam też znajdziesz, nie działał stabilnie, chłopaki się przyznali do tego, jednak 5Ghz pękło.
Dla leniwych

No, takie mam koniki.

[DooshPastesh]

Podkręcanie CPU mobilnych? To ma jakieś wymierne korzyści? Rozumiem, undervolting, ale CPU mobilne? Przybliżysz lekko temat i jego zalety?

[iron64]

Chyba mnie stawiacie w roli jakiegoś magnata, co wydaje na telefon że 3 tysiące. W życiu, sam mam Realme 6 w tej chwili, na customach, ale nie o to chodziło w moim, dość starym poście już. Chodziło o to, że dla mnie reklamy w systemie są niewyobrażalnym dnem producenta!
To, czy ktoś sobie wgrywa customy nie ma znaczenia.
To, że ja hobbystycznie zajmuje się podkręcaniem CPU mobilnych (ogólnie całych laptopów) włącznie z chłodzeniem ciekłym azotem, nie ma znaczenia dla przeciętnego Kowalskiego użytkującego laptopy. Czemu laptopy podkręcam? Bo jest trudniej, a mnie to bawi.
Edit: Telefony mnie nie bawią, nie jestem związany z nimi jakoś szczególnie. Interesuje się nimi, jak przychodzi czas na zmianę. To wszystko. Podobnie interesuje się lodówkami choćby.

[DooshPastesh]

Myślę dokładnie tak samo jak ty. Od dawna zajmowałem się "customami" i zawsze miałem telefon, który to wspierał. Potem, z czasem możliwość ta została mocno ograniczona przez firmy i zacząłem się rozglądać już za czymś bardziej przyziemnym. Mogłem sobie pozwolić na Galaxy S8, kupiłem. Świetny telefon, ale bateria słaba. Później wpadł mi w ręce flagowy Huawei P30. I wtedy miarka się przebrała. Poza baterią i inteligentnym aparatem, który wcale nie jest inteligentny, tylko przeszkadza zrobić dobre zdjęcie, ten telefon to jest interfejsowe dno. Po prostu znienawidziłem go.
W efekcie, zanabyłem Redmi. Za śmieszne pieniądze, w stosunku do dwóch poprzednich. I teraz znów jestem na dobrej drodze, chwila rzeźbienia i mam spokój ze wszystkimi bolączkami tanich i drogich modeli. Coś nie pasuje? wywalam jeden rom i instaluję inny. Nigdy więcej już nie będę się kierował recenzjami. Ja potrzebuję telefonu, który będę mógł spersonalizować pod własne potrzeby. Dlatego następny model to będzie OnePlus. Miałem już OnePlus One i widzę, że obecnie chyba nie ma nic lepszego na rynku, może poza Xiaomi (które mocno szpieguje i trzeba custom rom zainstalować, lub je mocno wykastrować). OnePlus to idealne połączenie dobrych parametrów i wolnej ręki dla użytkownika. Brak utraty gwarancji w momencie grzebania w telefonie. Dobre wsparcie, brak bloatware, niezłe podzespoły. Choć na razie dobrze mi z Redmi...

Edit: Wiem, że może trochę to brzmi fanatycznie, ale jestem mocno zżyty ze smartfonem, jest moim drugim światem. Może nawet jestem uzależniony od niego, dlatego kładę taki nacisk na to jaki powinien być idealny smartfon. Jestem gadżeciarzem i lubię grzebać w telefonach, żyję tym trochę jak EIN i dłubię w nich jak w EIN. Gdy miałem S8 i P30 czułem się trochę jak z PODem, takie cuś, co nie można ani trochę stuningować...