Nie doszłoby do tych nowych krzywd, gdyby dominikanie prawidłowo zareagowali na wcześniejsze zgłoszenia.
Do pierwszego gwałtu doszło podczas jednego z wyjazdów, nazwanego „ewangelizacyjnym”.
Weronika: – Obudziłam się w nocy, dusił mnie ręką i syczał do ucha, że jak zacznę krzyczeć, to znaczy, że jestem niewierna Bogu i komuś bliskiemu stanie się krzywda.
W tym samym czasie już ściągał mi bieliznę.
Kiedy po wszystkim poszłam się umyć, wpadł do łazienki, docisnął mi głowę do szyby i zrobił to jeszcze raz.
Później gwałty były regularne: – Gwałcił nie tylko kilka razy w tygodniu, czasem kilka razy dziennie.
Dopiero po latach dowiedziałyśmy się, że urządzał wycieczki od pokoju do pokoju.
Cały wstrząsający artykuł na stronie:
https://wiez.pl/2021/03/24/dominikanska ... e1ptmm_ESc