12 lat z EIN i 2 lata na Salonie

[Tomba]

@

Selene bardzo, bardzo dziękuję. Wiesz jak Cię lubię i największą nagrodą dla mnie będzie jak wrócisz na właściwe sobie miejsce w Dyrekcji. Na razie odpoczywaj sobie i się nie dawaj złym mocom.
Twoje zdrówko.

[Selene]

Miał to być komentarz w repkach, ale niestety się nie zmieścił więc napiszę go tutaj.

Piękna rocznica. ❤️ Aż mi łezki zakręciły się w oczkach... Cudowne wspomnienia i wspaniała przygoda. Mi w tym roku stuknie 11, także wiem jakie to ważne wydarzenie. Gdyby nie EIN... aż nie chcę myśleć. Życzę Ci kolejnych fajnych przygód i wszystkiego co najlepsze. Niestety mogę teraz dać tylko 7, ale dałabym o wiele wiele więcej z pewnością. Z całego serduszka. Pozdrawiam Cię Tomku.

[Tomba]

Ja nie wyobrażam sobie używania sprzętu z początków EIN, chyba nie dałabym rady.

Faktycznie, trzeba było mieć trochę determinacji, ale blisko 27 lat palenia analogów zrobiło takie spustoszenie w moim organiźmie, że jakbym wtedy nie wykorzystał szansy, to mógłbym już nie żyć.
Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa, a o tych złych rzeczach już zapomnij.

[Halah]

Drogi Szeryfie! Chciałabym złożyć Ci spóźnione gratulacje. Takie statystyki naprawdę robią wrażenie.



Ja nie wyobrażam sobie używania sprzętu z początków EIN, chyba nie dałabym rady. Kartomizery to nie dla mnie, dlatego jeszcze większe uznanie dla Ciebie i innych, którzy już w tamtych czasach chmurzyli. Ja zaczynałam z 6 lat temu, może 7 i tamten pierwszy sprzęt wspominam źle. Ciągła spalenizna, pojemność 1,2 ml i wysokie ceny urządzeń, bo akurat liquidy były bardzo tanie. Teraz mamy naprawdę dogodne warunki, by nie palić tytoniu. Tyle możliwości, tyle opcji do wyboru, dobre ceny sprzętu w stosunku do jakości. Generalnie wszystko takie piękne, amerykańskie… czy raczej chińskie, ale nadal piękne. Żal mi tylko tych spotów, które teraz nie mają racji bytu i to nie tylko ze względu na koronawirusa, ale ponieważ nigdzie już nie można chmurzyć i musielibyśmy siedzieć cały czas na dworze. Z tego co tu czytam, to zabawa była przednia. Jednak mimo wszystko liczę na to, że kiedyś uda się zorganizować jakieś większe spotkanie, fajnie by było. I chyba tym optymistycznym akcentem zakończę tego posta. Jeszcze raz gratulacje, bo zdecydowanie jest czego gratulować. Twoje zdrowie, @

Tomba. Co prawda popijam teraz tonik bez ginu, ale intencje mam najszczersze.

P.S. Doceniam to, że czasem hamowałeś moje radosne zapędy
w dzieleniu się wiedzą tajemną z zakresu pozyskiwania nikotyny i sprzętu. Chyba się w końcu nauczyłam.

[d1roman]

Ale zagadkę mam do dzisiaj. Kto się tak spoufalał z Mopem (psem), Hunki (moderatorki z trawnika) od 0:53 minuty?

[Krasnal45]

Dzięki @

d1roman za przypomnienie. Coś mi się z tym rokiem poprzestawiało.
Nawet nie wiedziałem, że taki filmik po Youtubach krąży.

[d1roman]

A kto z Was był i pamięta Ogólnopolski w Krakowie w 2014 roku? Tam to się dopiero śmietanka z całej Polski ostro bawiła z prezesem @

PucH2em na czele.

A nie w 2013? Osobiście nie byłem, ale miło się ogląda.

[Tommy Black]

Bardzo fajnie się czyta te Wasze wspomnienia. Choć tak trochę z łezką w oku, z nieśmiałym współczuciem. Ach ten czas... Kiedyś spotykaliście się na piwie czy wódce a nawet w radiowozach a dziś? Szczęśliwi jesteście spotykając kumpli w aptece.

[Superlux]

@

Tomba


Piękna historia, współczuję tym młodym szczurom.


Po jednym ze spotów który zorganizował Bofh, mnie, Miaziola i Giantxa porozwoził do domów...radiowóz.

Pamiętam, wszyscy trzej zrobieni w trzy d..., czekaliśmy na taksówkę w nieskonczoność więc wyszedłem na ulicę i zatrzymałem budę. Jechali wolniutko, nie mieli zgłoszenia... i też młodzi.
Kierujący do mnie - "co Ty robisz kretynie?", podszedłem, wylegimitowałem się a ten przeprasza, że tak po chamsku... panie pod..., przepraszam itp., itd. A ja też go przepraszam, rzucam się do całowania w imię braterskiej, policyjnej, międzypokoleniowej miłości, obiecuję awans....tragikomedia . Giantx mieszkał dość blisko, ja i Miaziol niestety dość daleko ale na szczęście pomieszkiwaliśmy wtedy w tym samym rejonie więc chłopcy wyrobili właściwie tylko dwa adresy a nie trzy...

To był jeden z trzech razy w całym moim życiu kiedy użyłem szmaty w celach innych niż te objęte regulaminem, choć znałem i takich komendantów, naczelników itp itd dla których radiowóz to było 919 aka Radio Taxi Merc i wozili się tak regularnie... niestety.

Później było mi z tym trochę źle ponieważ generalnie nie byłem fanem podobnych nadużyć. Na szczęście nie wylądowaliśmy na Izbie. Piwo, wódka, Miaziol częstował jeszcze Marynią, ja dorzuciłem kilka pigsów ze świeżej partii, degrengolada... po prostu zajechani na śmierć. Nie wiem jakim cudem miałem jeszcze film...

[Tomba]

A kto z Was był i pamięta Ogólnopolski w Krakowie w 2014 roku?

Nie mogłem być, ale pamiętam bo szerokim echem się odbijało.