No to mamy koronawirusa, temat dla tych co nie wierzą w koronawirusa

[iron64]

Czemu chcesz kogoś do czegoś przekonywać?
Właśnie dlatego jest tylu niezaszczepionych. Po prostu część ludzi zaczyna węszyć spiski w chwili, gdy tak bardzo usilnie ktoś ich przekonuje. Sami sobie jesteśmy winni powstaniu tych spisków i Górniakowych, bo to oddzielna kategoria jednak.
A bądźmy szczerzy, polityka głupich kroków naszego rządu nie pomaga, mówiąc dyplomatycznie.
Skoro z każdej strony takie usilne namawianie, to tylko kwestia czasu, gdy powstają różne teorie spiskowe. Tylko człowiek, który się nie zastanawia, przyjmuje z dobrocią inwentarza cały ten cyrk. Bo to cyrk. Spoko, zamkną lasy i cmentarze i będzie OK.
No i nadal uważasz, że nawet procenta racji nie mam? Sami jesteśmy winni takich narracji i czas to wziąć na klatę.
Odpuścimy to nakłanianie do szczepień, informujemy o możliwości szczepień i pokażmy REALNE korzyści z zaszczepienia. Realne, czyli realna skuteczność, a nie wydumane 90%.

[DamianGR]

Nie @

DamianGR nie są to błędne wnioski. Przeczytaj jeden z ostatnich postów @

Nikotynosa w głównym temacie. Nie będę go cytował, bo... z różnych względów nie chcę tego robić. Mimo sympatii do naszego Nikotynoska tym postem poszedł bardzo po bandzie. W dużej mierze odnoszę się do niego.

Według mnie niestety prawdę napisał_(jeśli piszesz o ostatnim wpisie bo pozostałych nie czytałem). Brutalną ale prawdę. Ja widzę to przez pryzmat moich doświadczeń. Może dlatego odbieram to inaczej niż Ty. Nie oceniaj źle @

Nikotynos'a bo moim zdaniem kieruje nim troska ujęta w sarkazm. Ale może ja tylko to tak odbieram. Po prostu mam wrażenie, że żeby coś komuś wytłumaczyć sięgamy ogólnie rzecz biorąc coraz częściej po dosadniejsze metody. Być może niesłusznie. Ale wciągani do dyskusji na argumenty, często się w nie niepotrzebnie wikłamy. Ja Ci mogę powiedzieć o swoich doświadczeniach. Atakowanie naukowców i ich badań zostawiam wam. Mi osobiście znudziły się wojenki na argumenty. Wiem to co wiem, wiem co przeszedłem. Nie zamierzam komuś tego udowadniać siłą. Możesz wyciągnąć wnioski albo nie. Nie moja to sprawa.

eD

[DamianGR]

@Miodu - już po korekcie. Kajam się.

[iron64]

Nie @

DamianGR nie są to błędne wnioski. Przeczytaj jeden z ostatnich postów @

Nikotynosa w głównym temacie. Nie będę go cytował, bo... z różnych względów nie chcę tego robić. Mimo sympatii do naszego Nikotynoska tym postem poszedł bardzo po bandzie. W dużej mierze odnoszę się do niego.

[Krasnal45]

...boją się nie zaczepionych...

Błędne nioski...

...reakcji osób zaczepionych

Ludzie, ogarnijcie się z tą pisownią, plissss...

[DamianGR]

Już zupełnie pomijam fakt, że zaszczepieni tak panicznie boją się nie zaczepionych, że najchętniej pozamykali by wszystkich w obozach, albo wręcz rozstrzelali na miejscu, choć sami są zaszczepieni, więc powinni być bezpieczni. A jeśli nie są, to czemu nadal tak bardzo, bardzo, bardzo wierzą w ta szczepionkę?

A skąd taki wniosek? Mi zupełnie ostatnio nie przeszkadzają niezaszczepieni, a w szczególności osoby które przyjąć szczepionki nie mogą. To głównie troska o nich czy o starszych, dla których skuteczność szczepień spada powinna kierować tymi którzy się przejmują niezaszczepionymi. Doszedłem do wniosku, że jak ktoś nie przeżyje i nie doświadczy to nie zrozumie. Ale nie życzę. Mam niestety ciężkie doświadczenia jak i wiele historii znajomych z jeszcze cięższymi niż moje. Wśród nich jeden obecnie jest na wózku - silny wysportowany człowiek. Jeden z nich nie może przyjąć szczepionki ze względu na leki które przyjmuje na chorobę krwi. Jego córka pracuje w szpitalu na zakaźnym. Ostatnio z nim rozmawiałem i zaprasza wszystkich niedowiarków na zakaźny.

Błędne wnioski moim zdaniem Tobą kierują w postrzeganiu reakcji osób zaszczepionych. Ale jak ktoś na siłę próbuje sobie odmrozić uszy to nie moja sprawa. Poddaję się.

[iron64]

No nie jestem przekonany @

lisek rudy czy faktycznie nikt tutaj nie dokonuje podziałów. Nie jestem.
I nie jest tak, że jestem jakimś sceptykiem pandemii, czy szczepionki. Nie jestem, ale posty jakie można przeczytać w głównym temacie skutecznie zniechęcają do czytania kolejnych. Serio.
Już zupełnie pomijam fakt, że zaszczepieni tak panicznie boją się niezaczepionych, że najchętniej pozamykaliby wszystkich w obozach, albo wręcz rozstrzelali na miejscu, choć sami są zaszczepieni, więc powinni być bezpieczni. A jeśli nie są, to czemu nadal tak bardzo, bardzo, bardzo wierzą w tą szczepionkę? OK, pomijam to.

Niestety nie mogę przejść obojętnie nad dzieleniem nas. Nas, konkretnie nas, bo jesteśmy ludźmi jednej narodowości, kultury i czego tam sobie chcecie. Od zawsze byliśmy ksenofobami, dlatego w zasadzie jesteśmy tacy sami. Czemu do diaska tak bardzo chcecie dzielić się kolejny raz?

[lisek rudy]

@eSCe
Mam do Ciebie prośbę.
Nie czytaj nienapisanego. Nikt nikogo tutaj nie wytyka palcami. Nikt nie czyni żadnych podziałów.
Ot, tak sobie, chcielibyśmy pogadać o innym spojrzeniu na otaczającą nas rzeczywistość.

@

Tommy Black
Do Ciebie również mam prośbę.
Nie naskakuj na @

lukatu. Szczególnie w tak "selektywny" sposób.
Niczym sobie na to nie zasłużył.

[lukatu]

Pozwolę sobie tutaj zakończyć "polemikę" z Tommy Black.
Natomiast chciałbym zaznaczyć, że nie zakładałem tego tematu, zrobiła to za mnie administracja. Nigdy nie podważałem istnienia koronawirusa, ani tego "celebryty":


http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020 ... ci-o-1930/

ani pozostałych:


http://prawy.pl/112958-szokujace-nagran ... zie-wideo/

[Tommy Black]

To znaczy, że po prostu na temat nie masz nic do powiedzenia a to co wrzucasz, to po prostu znalazłeś. W ten sposób zwiększasz sobie tylko ilość postów, bo możesz, prawda?