@czendler Nie no, grubsi ode mnie skakali i nie skarżyli się na nadciągnięcia. Najgorsze jest uczucie i myśli, jak się już jest na górze, a potem ta bezwładność podczas skoku. Np. na wesołym miasteczku, przy dużych przeciążeniach możesz się czegoś złapać, albo wciska w fotel, a tu nic, zero jakiegokolwiek wsparcia, oparcia, podparcia. Po prostu flaki rzucone na wiatr i beton.
.png)
Chciałbym spróbować w życiu jeszcze skok ze spadochronem i paralotnie. Myślę, że to dużo przyjemniejsze i lepsze wrażenia.