"Benzo" zabije mnóstwo ludzi...
-
- Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 03 mar 2022, 10:52:32
- Punkty reputacji: 16
- Lokalizacja:
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podzięk.: 1 raz
- Płeć:
"Benzo" zabije mnóstwo ludzi...
Bo nie chodzi o wolny wybór ani o dobro powszechne obywateli, chodzi o prawicowe hasła i slogany rządzących, no i przede wszystkim o kasę. Amerykanie, czyli ich rząd i CIA, sami sprowadzili plagę narkomanii -crack i kokaina oraz w mniejszym stopniu heroina - wspomagając kartele. A pozyskane tą drogą narkodolary zamieniali na broń i pomoc bojówkom w walce z komunizmem w Ameryce Łacińskiej. A kryzys opioidowy to już tylko kasa, koncernów i decydentów...
- HeliosM
- Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 29 mar 2022, 14:46:02
- Punkty reputacji: 21
- Lokalizacja:
- Płeć:
"Benzo" zabije mnóstwo ludzi...
Wystarczyłoby zdepenalizować jak w Portugalii. Problem sam się rozwiązał.
-
- Użytkownik
- Posty: 36
- Rejestracja: 03 mar 2022, 10:52:32
- Punkty reputacji: 16
- Lokalizacja:
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podzięk.: 1 raz
- Płeć:
"Benzo" zabije mnóstwo ludzi...
Czyli w świecie dragów nic nowego - (nawet w Polsce już kilkadziesiąt lat temu kompot doprawiono Relanium, Dipherganem, ketaminą w ampułkach i podawano razem dożylnie; albo po podaniu kompotu łykano benzodiazepiny, barbiturany i inne ciekawe mieszanki leków) - problemem jest masowość i wkroczenie karteli narkotykowych... Smutne, że ludzie w świecie tak przebogatym, że starczyłoby dla każdego, wciąż dają się oszukiwać bo wierzą w prezydenta, w kościół... a potem i tak wybierają polityków; wciąż tych samych... A potem wybrańcom mordy, tupet, portfel i majątki rosną tak że HEJ. A suweren by znosić tę wszechogarniające poczynania rządu, ten wstyd jaki budzimy na całym świecie... On chce po prostu mieć to w dupie. On chce spokoju i wyciszenia oraz pracy i odpowiedniej płacy. A skoro z pracą i płacą rzadko bywa dobrze, to przy odpowiedniej desperacji taki obywatel dzwoni gdzie kartel ma wtyczkę, ten kontakt do... kogoś kto ma Radość i Zapomnienie w jednej torebeczce. Nie drogo. A właściwie to bardzo tanio... I plaga się szerzy nieposkromiona... A kabzy pękają już niedługo w szwach tym naszym władcom i decydentom.
- Frankosio
- AdminTechniczny
- Posty: 1286
- Rejestracja: 24 cze 2018, 12:32:50
- Punkty reputacji: 8915
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 163 razy
- Otrzymał podzięk.: 395 razy
- Płeć:
"Benzo" zabije mnóstwo ludzi...

Mocniejszy i groźniejszy od heroiny. "Benzo" zabije mnóstwo ludzi.
W Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, przez które przechodzi właśnie największa w historii fala zgonów spowodowanych narkotykami, pojawiły się nowe nielegalne substancje. Są o wiele bardziej niebezpieczne niż heroina. Liczba uzależnionych osób, które umierają z przedawkowania, idzie w setki tysięcy.
Za większość śmiertelnych przedawkowań w Kanadzie i USA odpowiada obecnie fentanyl. Ten 50-krotnie mocniejszy od heroiny syntetyczny opioid w ciągu ostatniej dekady uśmiercił co najmniej ćwierć miliona ludzi. Zdaniem dilerów, ekspertów od uzależnień oraz osób uzależnionych, z którymi rozmawiała reporterka VICE News Marisha Krishnan, fentanyl jest jednak stosunkowo bezpieczny. Przynajmniej w porównaniu z tym, co niedawno pojawiło się na amerykańskim czarnym rynku.
Wiele wskazuje na to, że już wkrótce określenie "kryzys opioidowy" przestanie obowiązywać i będziemy mówić o kryzysie "polisubstancjalnym", jak sugeruje Krishnan. Dostępną nielegalnie heroinę i fentanyl zaczęto bowiem wzbogacać rozmaitymi środkami chemicznymi.
Jak wykazały sekcje zwłok, aż co trzeci przypadek śmiertelnego przedawkowania narkotyków w Kolumbii Brytyjskiej (prowincja Kanady) w marcu spowodowany był narkotykiem zwanym potocznie "benzo". To mieszanka fentanylu i benzodiazepin, czyli silnych środków uspokajających. Odurzeni nią ludzie bywają wykorzystywani seksualnie lub okradani, zdarza im się też uczestniczyć wypadkach samochodowych, a po wytrzeźwieniu niczego nie pamiętają. - "Benzo" zabije mnóstwo osób. Jest wszędzie, to już się zaczęło - mówi cytowana przez VICE kanadyjska dilerka Keisha. Według niej początkowo nikt nie wiedział o dodatku z benzodiazepin. Wiadomo było tylko, że pojawił się nowy silny narkotyk, a ludzie szybko się uzależnili.
Tymczasem w Filadelfii (USA) we wszystkich zatrzymywanych obecnie przez służby próbkach fentanylu i heroiny wykrywana jest ksylozyna - środek uspokajający wykorzystywany w weterynarii. Sprzedaje się go pod nazwą "tranq", od angielskiego wyrazu "tranquilizer" oznaczającego właśnie środek uspokajający. Uzależnione od nowej mieszanki osoby zgłaszają pojawianie się ropiejących wrzodów na skórze, i to nie tylko w miejscu wkłucia się w żyłę. Niektórym trzeba było amputować kończyny. - Od [heroiny] trudno się rozchorować. To było nic - mówi VICE anonimowy użytkownik substancji. - Fentanyl był trochę gorszy, ale dopiero ten "tranq"… Czujesz, że zaraz dosłownie umrzesz.
Skąd się biorą nowe narkotyki

Nie wiadomo na pewno, skąd w narkotykach chemiczne dodatki, ale jednym z głównych podejrzanych są chińskie fabryki. Wiadomo też, że gdy administracji Donalda Trumpa udało się wymusić na Chinach zakaz eksportu fentanylu i jego pochodnych, meksykańskie kartele zaczęły go syntetyzować z chińskich półproduktów i dostarczać do USA. Zmniejszona chwilowo podaż fentanylu przyczyniła się również do popularyzacji innych substancji odurzających, w tym ksylazyny. Prawo i służby za tym nie nadążają. - Producenci [narkotyków] będą zawsze o krok naprzód. Nie da się skontrolować każdego związku chemicznego, jaki powstaje - mówi Nicole Cook z Center for Advanced Defense Studies, waszyngtońskiej organizacji non profit zajmującej się bezpieczeństwem międzynarodowym. Tymczasem wystarczy zmienić tylko drobny element w już istniejącej substancji, by uzyskać nowy, teoretycznie legalny już produkt.
Administracja Joe Bidena przeznaczyła na niwelowanie szkód spowodowanych kryzysem opioidowym rekordowe 85 mln dolarów. Środki przeznaczono głównie na leczenie i służby mundurowe mające skupić się na przerywaniu łańcuchów dostaw nielegalnych substancji. Sami uzależnieni twierdzą natomiast, że do ograniczenia liczby zgonów z przedawkowania najbardziej przyczyniłby się obecnie dostęp do aptecznych, bezpieczniejszych alternatyw dla narkotyków sprzedawanych na ulicy oraz tworzenie miejsc, gdzie można by legalnie zażywać środki odurzające i w razie potrzeby uzyskać natychmiastową pomoc. Tego jednak plany amerykańskiego rządu nie przewidują.
W 2021 r. liczba śmiertelnych przypadków przedawkowania w USA przekroczyła 107 tysięcy, bijąc kolejny rekord.
Od 1999 r. z powodu narkotyków zmarło już ponad milion Amerykanów.
Źródło: VICE / TVN24Bis



Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości