Dar od losu
-
- Użytkownik
- Posty: 2439
- Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
- Lokalizacja: Częstochowa
- Podziękował: 1558 razy
- Otrzymał podzięk.: 4400 razy
- Płeć:
Dar od losu
Ja znowu na białej sali. Tym razem oddział wewnętrzny.
Pozdrowienia dla salonowiczów i salonowiczek.
PS. Jak wrócę do domu to takiego tęgiego bucha wezmę że szok...
Co mnie nie zabije to zginie z mojej ręki...
Pozdrowienia dla salonowiczów i salonowiczek.
PS. Jak wrócę do domu to takiego tęgiego bucha wezmę że szok...
Co mnie nie zabije to zginie z mojej ręki...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
-
- Użytkownik
- Posty: 2439
- Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
- Lokalizacja: Częstochowa
- Podziękował: 1558 razy
- Otrzymał podzięk.: 4400 razy
- Płeć:
Re: Dar od losu
Konsylium się odbędzie tylko nie wiem kiedy. Na razie chemię odpuściłem. A co do odżywiania to mam wilczy apetyt , ale do pierwotnej wagi raczej nie wrócę. Choroba karmi się tym co jem i samym mną jednocześnie. Z oddychaniem też jest ok. Chmurzę Dąbie nadal. Co prawda nie na takim poziomie jak wcześniej , ale zawsze to coś. Jak widać na zdjęciu niczego sobię nie odmawiam. Dziękuję wszystkim za wsparcie i dobre słowa pod moim adresem. Jesteście niesamowici. Pozdrawiam Sławek.
Co mnie nie zabije to zginie z mojej ręki...
Co mnie nie zabije to zginie z mojej ręki...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
-
- Patronauta
- Posty: 197
- Rejestracja: wt sie 01, 2023 12:01 pm
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Podziękował: 230 razy
- Otrzymał podzięk.: 308 razy
- Płeć:
Dar od losu
@slaviop Wytrwałości w walce z chorobą i dużo, dużo zdrowia.
Ostatni analog - 01.04.2013r.
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Dar od losu
Tak, kolejny level tajnych acz magicznych nieco kontaktów III Stopnia ze Sławkiem za nami. Napiszę tak: zwołałem konsylium lekarskie, bo trzeba podjąć decyzję co do dalszego leczenia. Jeden lekarz to za mało i na dodatek może się mylić a tu nie ma miejsca na błędy.
Poza tym Sławek musi jeść i pić. Zaczynamy od placków i wina albo odwrotnie. Sławek je, ja piję...
Poza tym Sławek musi jeść i pić. Zaczynamy od placków i wina albo odwrotnie. Sławek je, ja piję...
-
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: sob cze 20, 2015 6:38 am
- Lokalizacja: Aglomeracja Śląska
- Podziękował: 5173 razy
- Otrzymał podzięk.: 7643 razy
- Płeć:
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Dar od losu
Muszę Wam oznajmić, że moje kontakty III Stopnia ze Sławkiem osiągnęły Level MMDCCCLXXVI co dobrze świadczy o obu kontaktujących się stronach. Tyle samochwalstwa, przechodzimy do faktów. Są dwa ważne i jeden niespodziankowy.
Pierwszy, Sławek nabył w drodze kupna rower i od razu wziął udział w Tour de France Femmes 2023. Nie wygrał ale był pierwszy przy pierwszym pitstopie żywieniowym.
Tak wygląda ten rower albo podobnie.
Tylko on stoi w pokoju i podłącza się do niego tablet albo TV. Też sobie taki kupię.
Drugi, Sławek nabył w drodze kupna elektryczną hulajnogę.
Tak wygląda albo podobnie.
Też sobie taką kupię, jeśli nie nauczę się jeździć na rowerze. A Sławek jeździ do apteki i monopolowego. Mnie wystarczy ten drugi. Nie będę się truł lekami.
No i przechodzimy do niespodzianki. To jest film, dokument gatunku noir. Dobry, nagrany specjalnie dla Salonu warto go więc obejrzeć zanim zostanie sprzedany do wielkiej wytwórni...
Pierwszy, Sławek nabył w drodze kupna rower i od razu wziął udział w Tour de France Femmes 2023. Nie wygrał ale był pierwszy przy pierwszym pitstopie żywieniowym.
Tak wygląda ten rower albo podobnie.
Tylko on stoi w pokoju i podłącza się do niego tablet albo TV. Też sobie taki kupię.
Drugi, Sławek nabył w drodze kupna elektryczną hulajnogę.
Tak wygląda albo podobnie.
Też sobie taką kupię, jeśli nie nauczę się jeździć na rowerze. A Sławek jeździ do apteki i monopolowego. Mnie wystarczy ten drugi. Nie będę się truł lekami.
No i przechodzimy do niespodzianki. To jest film, dokument gatunku noir. Dobry, nagrany specjalnie dla Salonu warto go więc obejrzeć zanim zostanie sprzedany do wielkiej wytwórni...
-
- Patronauta
- Posty: 290
- Rejestracja: sob maja 13, 2023 7:07 am
- Lokalizacja: Krakow
- Podziękował: 475 razy
- Otrzymał podzięk.: 342 razy
- Płeć:
Dar od losu
@ slaviop tak dużo z tego co piszesz się zgadza. Łyknęłam małą cząsteczkę świata, w którym się znalazłeś. Potwierdzam myślenie/emocje temu towarzyszące. Na szczęście na dzisiaj jeszcze "zaklinam rzeczywistość", ale, że blisko znalazłam się tych tematów, stąd może moja reakcja.
Tak czy inaczej dziękuję i trzymaj się.
Tak czy inaczej dziękuję i trzymaj się.
-
- Użytkownik
- Posty: 2439
- Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
- Lokalizacja: Częstochowa
- Podziękował: 1558 razy
- Otrzymał podzięk.: 4400 razy
- Płeć:
Dar od losu
Nikt nie wie na co go stać aż nie stanie w obliczu tragedii. Moja ciągle trwa. Nie jestem mocarzem. Ja po prostu obrałem własną metodę w walce z tą słabością. Nie walczę aktywnie , nie atakuję bo to bez sensu. Idę z biegiem wydarzeń i wyciągam wnioski a następnie wybieram najlepszą z opcji. Z bólem też bywa dziwnie. Albo go zwalczysz lekami albo zaakceptujesz. Możesz też egzystować razem z nim i czekać aż sam się wypali albo się do niego przystosujesz. Obecnie mam cholernie ciężkie dni. Rano ciśnienie i tętno połowa wartości , ale kawą i mocny buch pomogły. Nikotyna pomaga przetrwać. Mam też kilka osób koło siebie. Mam swojego anioła który mnie wspiera i walczy razem ze mną a czasami ociera łzy. To nie ból jest najgorszy tylko bezsilność i czasami samotność w cierpieniu. Najbardziej pomaga złość. Daję siłę do działania. Złość jest lepsza niż płacz o łaskę i ukojenie. Tak długo jak będę miał siłę tak długo będę szedł z podniesionym czołem. Nie odejdę na kolanach. Moje życie i moje zasady i na takich odejdę jak przyjdzie na mnie czas...
Wysłane z mojego Lenovo TB-J706L przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Lenovo TB-J706L przy użyciu Tapatalka
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
-
- Patronauta
- Posty: 290
- Rejestracja: sob maja 13, 2023 7:07 am
- Lokalizacja: Krakow
- Podziękował: 475 razy
- Otrzymał podzięk.: 342 razy
- Płeć:
Dar od losu
Wybaczcie mi wulgaryzmy. Sama je lubię i używam w takich właśnie sytuacjach. Wbrew wszystkiemu pomagają mi wyrazić moje emocje i nie zrezygnuję z nich.
Kurwa, Sławek, to pojebane, że znalazłeś się w takiej sytuacji. Potrafię sobie ją wyobrazić tylko w jakiejś mikrocząstce. I to mi wystarczy. Sam szpital wywołuje u mnie ciarki. To, przez co Ty przechodzisz, to znacznie więcej.
Jesteś dla mnie pierdolonym mocarzem. Nie wiem, skąd bierze się taka siła.
Dzięki
Kurwa, Sławek, to pojebane, że znalazłeś się w takiej sytuacji. Potrafię sobie ją wyobrazić tylko w jakiejś mikrocząstce. I to mi wystarczy. Sam szpital wywołuje u mnie ciarki. To, przez co Ty przechodzisz, to znacznie więcej.
Jesteś dla mnie pierdolonym mocarzem. Nie wiem, skąd bierze się taka siła.
Dzięki
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 30 gości