Oczywiście nic nie dostaliście od św.Mikołaja

[Tommy Black]

Tommy zapomniałam dopisać że wierzę w Ciebie

Zaprawdę powiadam Ci kobieto,wiara Twoja może góry przenosić i strumyki szemrzące w rwące potoki whisky przemieniać.
Ale oddawać się mnie w niewolę? To ryzykowne...

PS
Wszystkim niepocieszonym,czyli nie wierzącym we mnie,przypomnę tylko.Jeszcze jest szansa na coś ,na co czeka się cały rok.
24 grudnia,tuż po wigilijnej kolacji.Tylko dla uśmiechniętych,wystąpię w charakterze gwiazdki,takiej z nieba. Jeśli się uda,prosto z nieba.
Trzeba jednak mieć choinkę...

[toska]

Jesli ktoś nie wierzy w św.Mikołaja...nie,to niemożliwe.W coś ,lub kogoś trzeba wierzyć!

Ja tam wierzę , ale w siebie , więc na mikolajki kupiłam sobie prezent sama , zresztą na imieninourodziny też a co
No i tym razem nie są to garniki czy patelnia albo odkulkowywacz . Zachowałam się egoistycznie i prezent jest w 100% nieprzydatny innym

PS.

Tommy zapomniałam dopisać że wierzę w Ciebie

[Tommy Black]

No dobra,było jak zwykle,czas się obudzić i wrócić do rzeczywistości.



PS
Wszystkie nietrafione prezenty pakujemy do wielkiego pudła i wynosimy na strych.Za rok znów będziemy pomagać św.Mikołajowi.
Jeśli ktoś nie ma strychu ,to już wie o co prosić św.Mikołaja.
Jesli ktoś nie wierzy w św.Mikołaja...nie,to niemożliwe.W coś ,lub kogoś trzeba wierzyć!
Jeśli ktoś nie ma strychu i nie wie w co,lub kogo wierzyć,na razie może wierzyć w chomika.
Jeśli jednak ktoś chciałby wierzyć w polityka,to niech sam sobie kupi prezent i nie zawraca nikomu głowy.

[amsaw]

...Był czekoladowy brodaty

O! To zupełnie jak ja teraz

i gruuuuuba książczyna.

Kucharska?

[gosiaby]

Oczywiście... nic w temacie świętego
Przybył Mikołaj - chyłkiem, skrycie, tajemniczo, prawie jak w dzieciństwie. Cudną niespodziewajkę sprawił mi mój Luby Był czekoladowy brodaty w sreberku z obrazkiem i gruuuuuba książczyna.
Niech już będzie po świętach, będę miała czas na czytanie

[toska]

Z reguły staramy się obdarowywać przydatnymi prezentami, laptopów i tabletów nie mają, więc raz możemy spełnić ich wygórowane marzenie. Zwłaszcza, że to wspólny prezent.

Ja jeszcze do zeszłego roku popełniałam błąd i spełniałam te wygórowane marzenia , aż młoda po dostaniu kompa 4 miesiące później go zalała . Teraz mam system , co se uzbieracie tyle od nas dostaniecie , to się bestie skąpo zachłanne zrobiły , znaczy oszczedne

[julka1973]

Moje dzieci na Mikołaja skromne się okazały, ale za to Gwiazdor pod choinkę ma xboxa przynieść. Z dwoma padami i grami. Ha, dopiero dziura w kieszeni będzie i debet na koncie. Na szczęście Gwiazdor podeprze się troszkę u dziadków.
Z reguły staramy się obdarowywać przydatnymi prezentami, laptopów i tabletów nie mają, więc raz możemy spełnić ich wygórowane marzenie. Zwłaszcza, że to wspólny prezent.

[toska]

U moich bliskich był.Zauważyłem że ich zadowolenie z otrzymanych prezentów jest wprost proporcjonalne do ubytków na moim koncie.

Do moich też przyszedł ( dokładnie do dzieci ) a ubytek w kieszeni mam kosmiczny , bo zbierają na pleystation a ja głupia powiedziałam że tyle co sami uzbierają to im dołożę i dziś mnie poinformowali że należy im się ode mła bagatela 500zł .
Bardzo się cieszę że oszczędzają , ale żeby aż tyle
No nic sama na siebie to ściągnęłam nie wierząc w ich oszczędność

[robert]

Do mnie też nie przyszedł Stary dziadyga jak zawsze o mnie zapomniał.U moich bliskich był.Zauważyłem że ich zadowolenie z otrzymanych prezentów jest wprost proporcjonalne do ubytków na moim koncie.

[Tommy Black]

A tak na serio chłopak mojej córki pokłócił się dzisiaj z ojcem i trafił do nas. Jakby nie patrzeć Mikołaj sprawił mi dzisiaj niespodziankę

Hmmm...nie bardzo mam się z kim pokłocić,ale gdybyś chciała uruchomić jeszcze jedną adopcję,to daj znać.Trafię również.

A tym którzy nic nie dostali,co w większości przewidzialem, proponuję się nie martwić. To kosztowne święto zanika już.
Do XIX wieku w Polsce dzień ten był ustawowo wolny od pracy, później tylko świętem kościelnym, a od 1969 roku nie jest nawet i tym - święto zniesiono i dzisiaj ze strony Kościoła, to "wspomnienie dowolne".Jeśli marketingowcy nie wykażą się większą inwencją,to nawet rządowe 500 zł na zakupy nie pomoże.Wtedy Stara Salonowa Gwardia będzie obdarowywać ludzi wspomnieniami. Ale tu już nic nie pomoże ,rząd nie ma tyle pieniędzy...