Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki

Tematy luźne, swobodne, nie do końca poważne
Irek
Płeć: nieokreślona

Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.

Postautor: Irek » pt sty 15, 2016 9:31 am

Kot ona, to kotka albo kocica. Kot on, to kocur :-)
Awatar użytkownika
dorota
Waperka
Waperka
Posty: 1556
Rejestracja: wt cze 30, 2015 2:32 pm
Lokalizacja: Italia
Podziękował: 2584 razy
Otrzymał podzięk.: 2382 razy
Płeć: Kobieta

Re: Najpiękniejsze choinki - inspiracje...

Postautor: dorota » pt sty 15, 2016 9:00 am

amsaw pisze:Niestety Sfinksy często uczulają jeszcze bardziej od persów.
Uczula białko zawarte w ślinie, którą koty zostawiają na futerku.
Sfinksy niestety zostawiają alergen bezpośrednio na skórze i jest tragedia.
Ponoć w najmniejszym stopniu uczulają te, które mają krótką sierść, ale czy to prawda?
Sam jestem uczulony prawie na wszystko, ale na alergeny odzwierzęce w najmniejszym stopniu. Na szczęście.

nie tylko, to co produkuje sie miedzy sierscia a skora tez!!!
KOT - RODZAJU MESKIEGO(cholera jak to sie mowi?) UCZULA O WIELE WIELE WIELE BARDZIEJ NIZ KOT - DZIEWCZYNKA :mrgreen:
mam syna z alergia na koty, swinki morskie i kroliki i rozne inne rzeczy. On puchnie nawet jesli zazyl prochy! Oczy zaczynaja potwornie swedziec i twarz puchnie!!! kiedys musial wyjsc z ko0sciola bo usiadla kolo niego starsza pani, ktora prawdopodobnie miala kota ,bo zaczely go oczy swedziec i puchnac ! tak dzieje sie wlasnie jesli kot jest chlopcem moja kolezanka ma natomiast kotke i u niej w domu nic specjalnie mu sie nie dzieje, oczywiscie zazywa wczesniej lekarstwo.(mowie oczywiscie o kotkach z krotka sierscia)
ObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
amsaw
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1867
Rejestracja: wt cze 09, 2015 8:30 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3123 razy
Otrzymał podzięk.: 2544 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.

Postautor: amsaw » pt sty 15, 2016 12:15 am

gosiaby pisze:...Można łykać na to prochy, ale tak przez wiele lat, to mi się nie uśmiecha.

Łykam od 30 lat.
Żyję ;)
Bez nich musiałbym sobie sprawić namiocik a'la Michael Jackson :lol:
No i pozbyć się z domu moich najlepszych przyjaciół.
Irek
Płeć: nieokreślona

Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.

Postautor: Irek » pt sty 15, 2016 12:06 am

Nie znam się na alergiach, może tylko wieśniaków takich jak ja nie dotyczą ;-) Pamiętam rozmowę usłyszaną w radiu z p. Dorotą Sumińską.
Otóż pani doktor powiedziała wówczas, że najpierw były zwierzęta, łąki, kwiatki i cała reszta natury, a dopiero potem mydełka antybakteryjne.. Trochęśmy na te alergie sami zapracowali..
Gosiu, sprawdź co konkretnie Cię uczula. Żona przyjaciela, która wizytę u mnie zawsze musiała odchorować, bo nie była w stanie powstrzymać się od zagłaskiwania kotów, po takim badaniu sprawiła sobie właśnie sfinksa. Nie ma z nim ani sama z sobą problemów. Koton - tak się wabi - jest piękny, ale obrażalski i nieufny wobec obcych. Świetnie znosi nawet dłuższą nieobecność domowników.
Awatar użytkownika
amsaw
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1867
Rejestracja: wt cze 09, 2015 8:30 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3123 razy
Otrzymał podzięk.: 2544 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.

Postautor: amsaw » czw sty 14, 2016 11:37 pm

Niestety Sfinksy często uczulają jeszcze bardziej od persów.
Uczula białko zawarte w ślinie, którą koty zostawiają na futerku.
Sfinksy niestety zostawiają alergen bezpośrednio na skórze i jest tragedia.
Ponoć w najmniejszym stopniu uczulają te, które mają krótką sierść, ale czy to prawda?
Sam jestem uczulony prawie na wszystko, ale na alergeny odzwierzęce w najmniejszym stopniu. Na szczęście.
Awatar użytkownika
julka1973
Waperka
Waperka
Posty: 1094
Rejestracja: śr lis 25, 2015 5:25 pm
Lokalizacja: okolice Wrocławia
Podziękował: 2030 razy
Otrzymał podzięk.: 1261 razy
Płeć: Kobieta

Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.

Postautor: julka1973 » czw sty 14, 2016 11:35 pm

I najgorsze, że alergeny kota pozostają w domu jeszcze bardzo długo, nawet jak futrzaka już nie ma. :-(
Obrazek
Awatar użytkownika
gosiaby
Waperka
Waperka
Posty: 214
Rejestracja: wt lip 07, 2015 1:10 pm
Lokalizacja: Kaszuby
Podziękował: 775 razy
Otrzymał podzięk.: 379 razy
Płeć: Kobieta

Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.

Postautor: gosiaby » czw sty 14, 2016 11:34 pm

@
Awatar użytkownika
amsaw
, co to za piękność? Sfinks?
Kiedyś bardzo poważnie rozważałam zadomowienie Davon Rexów (podobno powinny być conajmniej dwa, żeby nie cierpiały kociny w samotności pod nieobecność pańci swej). Ale (też podobno, nie testowałam) to nie sierść kocia jest problemem dla alergików, tylko jakieś enzymy zawarte w ich ślinie. A, jak wiadomo, każdy kotek woli się sam umyć, niż wziąć prysznic ;)

PS. Można też zastosować szczepionkę, czyli... stadko kotów ;) Refurbished podpowie nam, czy to ma sens :)
Awatar użytkownika
julka1973
Waperka
Waperka
Posty: 1094
Rejestracja: śr lis 25, 2015 5:25 pm
Lokalizacja: okolice Wrocławia
Podziękował: 2030 razy
Otrzymał podzięk.: 1261 razy
Płeć: Kobieta

Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.

Postautor: julka1973 » czw sty 14, 2016 11:27 pm

Przepraszam, nie doczytałam, bo z telefonu piszę.
Ja mam też alergię na koty. :(
Alergolog radziła oddać młodszego, bo mi już pod astmę podchodzi.
Nie mam sumienia oddać. ..
2 razy dziennie długo działające wziewy, bo się duszę, krople do oczu, częstsze odkurzanie, bo 2 futra i jakoś żyję. ..

O, taki łysy to chyba nie uczula. :)

Amsi, połącz proszę moje posty, bo na telefonie nie umiem edytować. :)

Bardzo proszę :)
Amsi
Obrazek
Awatar użytkownika
amsaw
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1867
Rejestracja: wt cze 09, 2015 8:30 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3123 razy
Otrzymał podzięk.: 2544 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.

Postautor: amsaw » czw sty 14, 2016 11:17 pm

Zawsze możesz sobie sprawić takiego :mrgreen:

Obrazek
Awatar użytkownika
gosiaby
Waperka
Waperka
Posty: 214
Rejestracja: wt lip 07, 2015 1:10 pm
Lokalizacja: Kaszuby
Podziękował: 775 razy
Otrzymał podzięk.: 379 razy
Płeć: Kobieta

Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.

Postautor: gosiaby » czw sty 14, 2016 11:11 pm

Pisałam, alergię mam. Kicham, prycham, oczy chcę sobie wydrapać, plus swędząca wysypka na szyi :( Można łykać na to prochy, ale tak przez wiele lat, to mi się nie uśmiecha.

Wróć do „OFF Topic”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości