Minął miesiąc od czasu, kiedy pierwszy raz Bandziur (tak nazywam tego zdziczałego kocura od czasu, kiedy zobaczyłem jak goni innego kota ) pozwolił się dotknąć.
Nasze relacje były coraz lepsze, częściej sięgał po pieszczoty - zawsze to jego inicjatywa. Ocierał się o moją dłoń, czasem próbowałem delikatnie pogłaskać, napinał mięśnie, ale pozwalał, niekiedy mruczał.
Minionego wieczora pojawił się po blisko dwutygodniowej nieobecności. Chudy jak szczapa i jakiś taki nabuzowany. Rozumiem, marzec
Po zjedzeniu swojej porcji znów podszedł, otarł się, chciałem podrapać go pod brodą.. To nie był dobry pomysł..
Boli trochę, ale to nic, zagoi się
Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki
-
- Płeć:
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.
Basiu! Pięknie napisane.Chyba jeszcze nikt tak pięknie o mnie nie napisał.Muszę Ci coś upolować!
-
- Waperka
- Posty: 3854
- Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 5174 razy
- Otrzymał podzięk.: 6264 razy
- Płeć:
Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.
Dla mnie kot jest jak ciepły kominek ,bo mnie grzeje.
Jak słoneczko, bo wywołuje uśmiech.
Jak kocyk, bo jest miły w dotyku.
Jak relaksacyjna muzyka, bo pięknie mruczy.
Poza tym uspakaja samym swoim widokiem i uczy jak korzystać z życia, bo on to doskonale potrafi.
Czytałam, że leczy i coś w tym jest, bo mój kotek nie odstępuje nas w chorobie i wręcz czuwa przy chorym.
Namiętnie nas myje, jakby uważał, że musi o nas zadbać.
Zawsze gdy coś upoluje, przynosi nam swoje trofeum. Mój kotek chowa się w mieście, ale na wakacjach na wsi, zawsze dzielił się upolowanym jedzeniem, a ja gdzieś przeczytałam, że robi to z miłości do właściciela.
Tak, jest niezależny i dumny. Na jego miłość i przywiązanie trzeba zapracować, ale gdy to się stanie, mamy wiernego przyjaciela.
W swoim życiu miałam dwa psy. Bardzo je kochałam, ale w kotach jest jakaś magia, która na mnie działa i nic na to nie poradzę
Jak słoneczko, bo wywołuje uśmiech.
Jak kocyk, bo jest miły w dotyku.
Jak relaksacyjna muzyka, bo pięknie mruczy.
Poza tym uspakaja samym swoim widokiem i uczy jak korzystać z życia, bo on to doskonale potrafi.
Czytałam, że leczy i coś w tym jest, bo mój kotek nie odstępuje nas w chorobie i wręcz czuwa przy chorym.
Namiętnie nas myje, jakby uważał, że musi o nas zadbać.
Zawsze gdy coś upoluje, przynosi nam swoje trofeum. Mój kotek chowa się w mieście, ale na wakacjach na wsi, zawsze dzielił się upolowanym jedzeniem, a ja gdzieś przeczytałam, że robi to z miłości do właściciela.
Tak, jest niezależny i dumny. Na jego miłość i przywiązanie trzeba zapracować, ale gdy to się stanie, mamy wiernego przyjaciela.
W swoim życiu miałam dwa psy. Bardzo je kochałam, ale w kotach jest jakaś magia, która na mnie działa i nic na to nie poradzę
-
- Waperka
- Posty: 1556
- Rejestracja: wt cze 30, 2015 2:32 pm
- Lokalizacja: Italia
- Podziękował: 2584 razy
- Otrzymał podzięk.: 2382 razy
- Płeć:
Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.
Irek pisze:Ja koty cenię szczególnie za ich niezależność. Za to, że nie są wiernopoddańcze jak psy.
a ja obdarzam je wielkim szacunkiem , ale wlasnie z tego powodu wole psy. Ale nieokreslilabym tego jak wiernopoddanczosc ale po prostu przyjazn .
Niestety z kotami mialam niemile doswiadczenia nie tylko jako dziecko, ale tez jako dorosla osoba, dlatego staram sie unikac - oczywiscie w sensie "blizszych" kontaktow. Dokarmic - dokarmie , pomoc - pomoge , poglaskac - jesli sobie tego zyczy poglaszcze ale niezadlugo... trzymam dystans.
Mysle , ze to troche tak jak z ludzmi i innymi zwierzakami . Niektore sa przyjazne a niektore nie.
Z WYJATKIEM CHOMIKA!!! ON JEST THE BEST!!!
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.
Irek pisze:Zapytam jeszcze. Co Was tak ujmuje w kotach, jakie ich cechy są dla Was tak przyciągające, intrygujące? W skrócie - za co je kochamy?
To jest bardzo dobre pytanie i jesli się nie obrazisz odpowiem Ci piosenką z bajki.Bajka to Arystokraci Disneya,a odpowiem tak,bo tak czuję też...
Każdy chciałby kotem być
Każdy chciałby bluesa czuć, to fakt
Lecz tylko kot ma styl i smak
Kot wie co i jak
Każdy przecież wnet podchwyci ten koci rytm
Bo cała reszta to wielki kit (jak but na guziki!)
-
- Płeć:
Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.
Udało się! Dziękuje Bardzo ciekawy eksperyment, ale wynik był oczywisty, szczególnie, że to małe kocięta Chyba nie ma uodpornionych na takie
Ja koty cenię szczególnie za ich niezależność. Za to, że nie są wiernopoddańcze jak psy.
Od kilku lat mieszkam na wsi. Okoliczni mieszkańcy traktują zwierzęta przedmiotowo, czasem aż okrutnie.. Psy bywają bite.. a mimo to są wierne i posłuszne.
Z kotem tak się nie da. Na kocią miłość, czy choćby sympatię trzeba zasłużyć u niego, zapracować
Ja koty cenię szczególnie za ich niezależność. Za to, że nie są wiernopoddańcze jak psy.
Od kilku lat mieszkam na wsi. Okoliczni mieszkańcy traktują zwierzęta przedmiotowo, czasem aż okrutnie.. Psy bywają bite.. a mimo to są wierne i posłuszne.
Z kotem tak się nie da. Na kocią miłość, czy choćby sympatię trzeba zasłużyć u niego, zapracować
-
- Użytkownik
- Posty: 1867
- Rejestracja: wt cze 09, 2015 8:30 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3123 razy
- Otrzymał podzięk.: 2544 razy
- Płeć:
Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.
Albo tutaj:
https://www.facebook.com/xamazingx/vide ... 580838088/
edit.
no dobra. Masz przyniesione w zębach
https://youtu.be/35T8wtmTbVg
https://www.facebook.com/xamazingx/vide ... 580838088/
edit.
no dobra. Masz przyniesione w zębach
https://youtu.be/35T8wtmTbVg
-
- Waperka
- Posty: 3854
- Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 5174 razy
- Otrzymał podzięk.: 6264 razy
- Płeć:
Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.
Irek pisze:Kurcze, nie mogę obejrzeć.. Nie wiem dlaczego..
Hm. Nie wiem dlaczego. U mnie otwiera się bez problemu. Może to wina przeglądarki ?
Spróbuj przez ten link
http://www.viralvo.com/kitten-box/
-
- Płeć:
Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.
Kurcze, nie mogę obejrzeć.. Nie wiem dlaczego..
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Waperka
- Posty: 3854
- Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 5174 razy
- Otrzymał podzięk.: 6264 razy
- Płeć:
Re: Salonowe lwy - czyli nasze zwierzaki.
Irku to temat rzeka
Dzisiaj obejrzałam film o ciekawym eksperymencie. Może posłużyć jako częściowa, podkreślam częściowa, odpowiedź na Twoje pytanie
http://www.radiozet.pl/Rozrywka/O-tym-s ... y-00018917
Dzisiaj obejrzałam film o ciekawym eksperymencie. Może posłużyć jako częściowa, podkreślam częściowa, odpowiedź na Twoje pytanie
http://www.radiozet.pl/Rozrywka/O-tym-s ... y-00018917
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Grubson022 i 18 gości