iron64 pisze:Jeżeli odkrycie jest i jest właściwe/prawidłowe, to tłumaczyłoby większą liczbę śmierci u nas. Warto przeczytać, choć mnie jakoś to nie przekonuje, bo odkrycia genotypu raczej publikuje się w innych miejscach niż rodzimy rynek dość szmatławych witryn. Pierwszy chyba Onet o tym pisał. Ale jeśli coś w tym jednak jest...
https://serwisy.gazetaprawna.pl/zdrowie ... ywiad.html
Z tekstu dowiadujemy się, że "część kliniczną badania z udziałem specjalistów z Białegostoku, Bytomia, Kielc, Wrocławia, Tychów, Lublina, Warszawy, Łodzi, Poznania, Bydgoszczy koordynował prof. Robert Flisiak."
prof. Robert Flisiak jest autorem ciekawych słów:
"Równie dobrze mogę powiedzieć, że żując gumę choroba u mnie nie wystąpiła albo że przeszedłem ją łagodnie. A przecież doskonale wiemy, że 90 proc. zakażeń koronawirusem przebiega łagodnie lub bezobjawowo" - powiedział.
https://www.rp.pl/diagnostyka-i-terapie ... e-do-zucia
To była krytyka amantadyny. Ale chyba się zapędził, bo w kontekst "szczepień" to też pasuje.
No i do pana profesora nie zgłosiła się żadna osoba, która zmarła z powodu zaszczepienia:
https://www.youtube.com/watch?v=PwpaYRBMIIQ
A nieco poważniej:
Populacja w naszym kraju w czasie pandemii zmniejszyła się o 200 tys. osób. – Nie zgadzam się z tezą, że większość z tych zgonów została spowodowana Covidem. Ludzie umierali głównie z powodu bałaganu w służbie zdrowia i administracyjnego blokowania chorym „niecovidowym” dostępu do lekarzy – mówi prof. dr hab. n. med. Grzegorz Raczak, kierownik II Katedry Kardiologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
https://www.zawszepomorze.pl/liczba-hos ... oj-lekarza