Fruits Flavor - recenzje, opinie produktów

[SzamanDM]

Film będzie. Dokumentuję postępy. Brakuje mi jeszcze umiejętności startowania bez podparcia się o coś. I trochę pewności siebie w jeździe po mieście.
Dziś nie chce mi się uczyć. Przejażdżkę po prostu zrobię ale jutro możliwe, że trening na boisku tylko pod kątem startu bez podpierania. Czasami mi się udaje, ale muszę dojść do tego by 90% startów chociaż było takich udanych.

[Krasnal45]

Zjem obiad i idę (jadę na kole ) wysłać.

Film po drodze nakręć i tu wrzuć.

[SzamanDM]

Buteleczki traktuję płynem dezynfekującym. Póki co odlałem 5ml Różowej Lemoniady. Bardzo delikatny smak, niezbyt wyrafinowany ale dużą zaletą jest brak cukru i lukru często występującego w premiksach w sklepach waperskich w Polsce. Odstawiam bo i tak jest już tam bardzo mało. Z innych poprzelewam za chwilę.

Truskawka z arbuzem świetna! Bardzo smak mi odpowiada. Odlałem tylko 7ml bo mało tam już tego. Takie premiksy to ja lubię.
Paczka przygotowana do wysyłki. Zjem obiad i idę (jadę na kole ) wysłać.

[Selene]

Skoro próbowałam premixy Friuts Flavor, to napiszę co nieco o moich odczuciach smakowych.

Na wstępie zaznaczę, że jest to tylko i wyłącznie moja opinia i proszę się nie sugerować zbytnio moimi emocjami, ponieważ jak wiemy, każdy ma inne doznania smakowe.
Przed użyciem zapoznaj się z informacją zawartą na stronie producenta bądź skonsultuj się z @

Fruits_flavor, gdyż każdy premix/liquid niewłaściwie stosowany zagraża Twojemu parownikowi lub niewłaściwej chmurce. ☺

97989061_142733420658453_5857883599839166464_o.jpg

Więc tak...
Niewątpliwie (zaznaczam) dla mnie, na pierwszym miejscu, niezmiennie i zdecydowanie plasuje się Marakuja.
Jest to owoc, który uwielbiam i na pewno nie przypadnie każdemu do gustu. Dlatego napisałam wyżej, że każdy ma inny gust. I dla mnie opisywanie smaków, to jest abstrakcja...
Premix Marakuja jest delikatny, stonowany, nie gryzący. Nie jest przesłodzony, dzięki temu jest wyczuwalna goryczka i kwaskowość owocu.
Jest bardzo smaczny. Dla mnie na codzienne chmurzenie. ♥

Na drugim miejscu usytuowała się Różowa lemoniada! Smak przypominający dzieciństwo. Bąbelki... Guma balonowa... Oranżada...
Fajna odskocznia od codziennych smaków. Być może nawet na dłużej, niż tylko na chwilę. Fajnie dobrane składniki, równomiernie, dlatego ciężko wyczuć co dokładnie znajduje się w środku. Pobudza zmysł smaku.
I właśnie o to chodzi, to ma być niespodzianka dla naszych kubków smakowych i jestem przekonana, że każdy mile się zaskoczy.

Trzecie miejsce zajęła Żurawinka. I znowu... delikatna, nieprzesłodzona, subtelna. Dla lubiących bardzo wyraziste smaki, nie będzie spełniała oczekiwań.
Warto ją próbować na różnych parownikach, bo nie na każdym będzie oddawała swój charakter. Ja znalazłam dla niej towarzysza i jest super.

Te trzy smaki są w stanie mnie zadowolić na dłuuuugo...


Teraz będzie troszkę mniej "słodko".

Cytrusowa cola. Nie jest to zły premix. Hmm nawet nie wiem jak go opisać... Zdecydowanie bardziej wyczuwa się cytrynkę, a mniej colę. Jest to takie dziwne połączenie, czuję jakbym rozpuściła jakieś witaminy. Taki smak leku. Coś mi on przypomina, ale nie za bardzo wiem co... Musiałam kiedyś pić coś takiego w formie syropu.
Ale nie jest najgorzej. To jest taki smak, który chcesz rozpoznać i puszczasz chmurkę i kolejną... i kolejną... Fajne uczucie całkiem.

Arbuz-truskawka jest tym ostatnim. Zbyt delikatny smak, jakby rozwodniony. Może to przez ten arbuz? Nie wiem... Ale zdecydowanie bardziej smakowałby mi, gdyby było w nim więcej truskawki. Jest jej zdecydowanie za mało.


Dziękuję Markowi za możliwość przetestowania. Przynajmniej już wiem co włożyć do koszyczka następnym razem.


Teraz czas ruszyć pupkę i rozpocząć wytęskniony urlopik! ♥
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie,
Magda

[kamikazze2]

Testowane na:
Zasilanie: Smoant Battlestar Squonker
Atomizer: WOTOFO Recurve RDA
Drut: GeekVape N80 Fused Clapton Wire 30GA*3+38GA
6 zwojów 0,54 ohm oma 26W-27W
Bawełna: COTTON GODS

Cytrynowa cola
Moja opinia: Orzeźwiający smak, ale niestety dla mnie w tej cytrynie jest coś co przypomina mi chemiczną cytrynę używaną w środkach do czyszczenia. Smak Coca-Coli jest, ale przyćmiony cytryną.
Ocena: 4/10
Opinia żony: Aromat fajny. Na początku coca-cola, później smakuje jak lizak chupa chups "Fresh cola". Przy dłuższym wapowaniu staje się męczący.
Ocena: 4/10

Orzeźwiająca żurawina
Moja opinia: Przyjemna chmura o smaku naturalnej żurawiny. Bardzo dobry premix. Delikatnie słodki, ale bez przesady, bardziej wytrawny. Pod koniec wydechu wydaje mi się, że wyczuwam jakieś nuty herbaciane.
Ocena: 6/10
Opinia żony: Po cytrynie tutaj zdecydowanie ciekawiej. Niestety na wydechu d*py nie urywa, pozostaje dziwny posmak.
Ocena: 3/10

Arbuz Truskawka
Moja opinia: Smak przypomina mi landrynkę truskawkową. Słodkość umiarkowana, ale przyjemna. Po wydechu czuć przyjemny, orzeźwiający smak arbuza. Bardzo dobry płyn.
Ocena: 8/10

Opinia żony: Zdecydowanie lepiej niż poprzednicy. Słodki i orzeźwiający. Smak dużo bardziej arbuzowy, truskawki prawie wcale.
Ocena: 6/10

Marakuja
Moja opinia: Przypomina w smaku Mutant Passion. Smak naturalny, bez przesadnego słodkości oraz chemicznego posmaku. Ciekawa propozycja.
Ocena: 7/10

Opinia żony: Pierwsze dwie chmury ok, później niestety nie moje smaki. Ocena za pierwsze wrażenie.
Ocena: 5/10

Lemoniada
Moja opinia: Zapach z butelki 10/10, przypomniały mi się czasy kiedy się piło sztucznie zabarwione napoje gazowane. Gdyby smak był taki jak zapach to czapki z głów. Smak jest niestety stłumiony, ale nadal jest dobrze. Mógłby być bardziej słodki, w końcu to Różowa Lemoniada.
Ocena: 7/10

Opinia żony: Zapach rewelacja. Niestety smak według mnie za słaby, mocno stłumiony. Wyczuwam pianki marshmallow.
Ocena: 4/10


Pomiędzy zmianami próbek wymieniona bawełna oraz wyczyszczona grzałka. Muszę przyznać, że mimo iż nie wszystkie premixy przypadły mi do gustu są to jedne z lepszych gotowych propozycji. Widać po różnicach w opiniach, pomiędzy mną a żonką, że każdy ma inny gust i odczucia smakowe.
Jeśli chodzi o brudzenie grzałki to są to jedne z "czystszych" płynów. Mógłbym porównać je do premixów Inawery. Po odparowaniu około 15ml (miałem 0mg, więc 5ml musiałem dolać) grzałka prezentuje się tak:

IMG_PixelCam_Plus_20200709_165244.jpg

Bardzo dziękujemy za możliwość skorzystania z obiegówki.

M.

[bulit73]

Fanem premixów nie jestem ale zawsze lubię coś nowego spróbować. Problemem, jak dla mnie, jest stosunek PG/VG. Ja mieszam 50/50 a większość premixów jest 30/70.
To tak na wstępie a teraz do rzeczy.

Marakuja

Raczej nie znałem tego smaku solo, więc za bardzo nie mam go do czego porównać. Jestem mile zaskoczony. Smak jest wyrazisty i naturalny. Nie czuć żadnej chemii. Jest lekka słodycz, taką jaką lubię. Smak nie jest ciężki ani męczący, nadaje się do ciągłego wapowania.

Cytrynowa cola

Gdybym nie wiedział, że to cola z cytryną, rzekłbym, iż jest to "gazowana cytryna". Nutą przewodnią jest cytryna, cola w tle. Sam smak jest orzeźwiający i nadaje się do ciągłego wapowania.
Jak wyżej, smak jest naturalny, nie czuć żadnej chemii. Tu również jestem mile zaskoczony.

Dalszy ciąg nastąpi. zostały mi jeszcze 3 smaki.

[iron64]

Arbuz - Truskawka teraz na tapet wezmę. I nie będzie to dobra opinia z mojej strony. Dla mnie to dość kiepski ogórek tylko. Zapach, ciężko powiedzieć, może i arbuz, ale bardzo może tylko. Smak ogórek i to kiepski. Truskawki zero, arbuza zero. Ogórka nie lubię. Koniec opisu.
Czy premix jest zły. Dla mnie tak. Wiem, albo przynajmniej myślę, że wiem, iż arbuza ciężko zrobić, bo próbowałem wielu smaków arbuzów i wszystkie były ogórkami. Ale sprawdzałem jedynie aromaty, tutaj mamy premix, więc spodziewałem się jednak arbuza, a nadal jest ogórek. Za to obiecanej truskawki nie było wcale. Ogórek ją zeżarł chyba. Ale skoro ogórek zeżarł truskawkę to skąd ten arbuz w nazwie? Premix powinien nazywać się "Wariacje ogórkowe".
Z racji złego smaku ogórka, ten premix potraktowałem swoimi aromatami Sahara i Wiśnia plus 7 Leaves. Poszedł do "poczekalni" i za czas jakiś zobaczymy czy ogórek nadal jest niewapowalnym ogórkiem.

[edarek]

Chciałem dzisiaj opisać swoje wrażenia z obiegówki, ale kompletnie nie jestem w stanie. Próbowałem wszystkich i o ile zapachy jeszcze jakoś są rozpoznawalne, tak smaki zupełnie nie. Wybitnym kiperem nie jestem, ale coś tam rozróżniam. To co wapuję na codzień prędzej powinno mi przestać smakować, a nie coś nowego. Nie wiem, ile przed wysłaniem były zmieszane premiksy i być może tu jest przyczyna. Poczekam jeszcze, bo opinia teraz może być bardzo krzywdząca, tym bardziej, że czytając wcześniejsze wrażenia innych, nie powinno być aż tak źle.

[iron64]

A ja dziś musiałem zrobić wymianę bawełny w Core RTA i w Asgard Mini. Z tej okazji sprawdziłem premix Marakuja.
Szczerze, to kolejny raz lepiej pachnie niż smakuje. Co nie znaczy, że źle smakuje, nie. Znaczy tylko tyle, że zapach jest jakby głębszy niż smak. Smak ma również przyjemny, nie jest nachalny czy męczący. Jest właśnie przyjemny. Zupełnie przypomina marakuję, tylko trochę słabiej, jakby taka mała marakujeczunieczka była, nie pełnoprawna Marakuja. No coś tak bym to opisał.
Wy-chmurzyłem baniak Core RTA i chcę jeszcze. Smak nadal jest przyjemny i fajny. Czy lepszy od Różowej Lemoniady to nie wiem, ale oceniłbym je na tym samym poziomie - czyli dość wysoko, ale... nie na the best. No jeszcze nie. Ale to poważny pretendent do tego miejsca.
Zaskoczony jestem, że te premixy (choć próbowałem dopiero dwa) tak fajnie mi smakują. Zwykle był to poziom zarezerwowany dla moich samogonów, z którymi znam się od dawna, lub z takimi co od razu szturmem mi pasują, ja np. ostatnio Red Sting.
Serio fajny premix dla mnie. Przyjemny, nie przesłodzony, czuć smak prawdziwej marakuji. Czy mogę polecić? Spokojnie tak i to każdemu w zasadzie, nawet fanom tytoniówek jako odskocznia na przepłukanie atomizera i kubków smakowych. Zawiedzeni nie będziecie, tak sądzę.

[Cinmar]

Arbuz-Truskawka
Zestaw testowy: Siren v2, Superfine MTL Fused Clapton na 2,5mm (~0.8oma), Muji.

Zapach:
Zapach samego płynu niespodzianek nie budzi. Jest truskawka, jest arbuz, dokładnie w tej kolejności.
U mnie standardem jest użycie kilku kropel płynu przy przepalaniu grzałki (usuwa stare zapachy, daje pogląd jak nowy liquid pachnie w pomieszczeniu). I tu nasunęło mi się delikatnie, acz stanowczo Strawberry Ripe od TPA. Arbuz jest, ale nie pachnie jak coś, co znam.

Smak:
Słodko na wdechu, podjechało taniością... I błyskawicznie zdanie zmieniłem. Błyskawicznie, czyli na pierwszym wydechu (który moim zdaniem jest o wiele ważniejszy), gdzie właśnie w tym punkcie cała kompozycja nabiera najkorzystniejszej prezencji.
Smakowo pierwsze skrzypce przejmuje arbuz, którego jeszcze nie grali. A nawet nie arbuz, tylko właściwie jego skórka, której posmak zostaje na języku i podniebieniu, uzupełniony słodką truskawką. Tak, dalej się upieram, że to Strawberry Ripe jeden do jednego.

Podsumowanie:
Całość jest przyjemnie słodka (owocowo, bez syfu!). Wydaje mi się, że na dłuższą metę może męczyć, ale to żaden duży minus, żonglerka kompozycjami nie jest niczym nadzwyczajnym.
Zdecydowanie nie jest to kompozycja na lato. Ale na wspomnienie gorącego lata w chłodny wieczór - jak najbardziej.
Pomimo drobnych zaskoczeń szczęki z podłogi nie zbierałem, ale uczciwie przyznać muszę, że to jest po prostu dobre.
Całość oceniam tym bardziej pozytywnie, że to nie mój smak i na to również bierzcie poprawkę.

Swoje napisałem, głupich cyfr nie będzie.
A w kolejce do moich kubków smakowych mam dużo bardziej obiecujących kandydatów.

P. S. Jedyne do czego mogę mieć obiekcje, to proporcje PG/VG, bo zdecydowanie wolę 50/50. Ale o gustach...