VOOM chciał mnie kupić za... 200 zł! Nie wiedzieli na kogo trafili [jednorazowe efajki]

[Pelikan2]

@

Bogu
Oj chyba nie oglądasz polskiego YT i już dawno w Polsce nie mieszkasz.

W Polsce panuje jakaś dziwna zmowa: "nie mówimy po imieniu" "nie nazywamy rzeczy po imieniu".
Youtuberzy w Polsce jak ognia unikają podawania nazw firm, każdy, nie ważne czy ma 1k czy 1m subskrybentów narzeka na dziwne, często wręcz kryminalne propozycje współpracy, ale nikt absolutnie nie podaje nazw firm, każdy dosłownie boi się pozwów, wszędzie tylko: domyślcie się o jaką firmę chodzi, albo moje ulubione: obejrzyjcie co inni teraz reklamują, to będziecie wiedzieć o co chodzi.
Szczególnie widoczne jest to w branży Fit, gdzie absurd, goni absurd, często polecane są wręcz szkodliwe substancje, oczywiście ci "prawilni" przestrzegają, ale nazwy czy pokazać mejla nie, bo prawo nie pozwala.
Tu:

masz doskonały przykład, obejrzyj pierwsze dwie minuty i będziesz wiedział o czym mówię.

Bardziej na "zachodzie" wygląda to troszkę inaczej, tu twórcy nie boją się nazwać rzeczy po imieniu, są bardziej świadomi swoich praw i nie "srają w gacie" przed byle pismem czy prawnikiem.
Na "zachodzie" firma jedzie po innej firmie, korpo po innym korpo, Audi śmieje się z BMW, BMW z Mercedesa, Coca-Cola z Pepsi a Burger King wrzuca McDonaldowi.
W Polsce jest to absolutnie nie do przyjęcia, bo tu każdy panicznie się boi urazić kogoś innego, wdepnąć komuś na odcisk, a "gówno" pismo z jakiejś kancelarii w Płyćwi traktują jak wyrok dożywocia. Tą różnicę widać też w twórczości Youtuberów
Być może niezrozumienie wynika właśnie z rodzaju widza, trochę innych przyzwyczajeń i trochę innych standardów.

A Twoje wytłumaczenie o ekologii kupuje, szczególnie dotyczące aku Li-ion, tylko czekać aż jakieś dziecko podniesie, wsadzi do buzi, przegryzie i mamy gotowe nagłówki w całej prasie: e-papierosy zabijają, e-papieros zabił dziecko. I cyk, kolejne nakładane "z dupy" i bezsensowne ograniczenia i przepisy gotowe.

[Tomba]

@

Bogu, podobnie jak Goomowiec nie brałem udziału w dyskusji (nie chciałem robić Ci dodatkowej przykrości), ale wywołałeś i mnie do tablicy.
W zasadzie musiałbym skopiować tekst @

Goomowiec i się pod nim podpisać jak pod swoim.
Jak jesteś taki proekologiczny, to trzeba było zatytułować swój film "Dbam o naszą planetę - nie będę promował elektrośmieci". Niestety tytuł jest jaki jest, a co gorsza takie jest przesłanie całego Twojego filmu (przed napisaniem niniejszego posta obejrzałem go kolejny raz).
Nie chcę kolejny raz powtarzać, tego co już ludzie dali Ci do zrozumienia. W mojej ocenie zachowałeś się bardzo nieelegancko (i uwierz mi, że mocno cedzę i dobieram słowa, bo ciśnie mi się na klawiaturę trochę mniej kulturalnie).
Na Twoim miejscu skasowałbym ten film, a nie dopisywał teraz ideologii.
Kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada i Ty jesteś tu dobrym przykładem.

PS.
@

AndrzejGdz - czy mógłbyś przestać spamować?

[Goomowiec]

@

Bogu nie napisałem w tym temacie ani jednego postu, nawet jednego krótkiego pamfletu na temat twojego dzieła, ale czuję się wywołany do tablicy, więc powiem ci co myślę na ten temat.

Doceniam twoją troskę o środowisko. Plastik, ogniwa, cały ten szajs też mnie wkurza. Teraz w Polsce każdy płaci pieniądze za odbiór śmieci, a ludzie i tak wolą wyciepać śmieci do lasu, niż po prostu wyrzucić do kosza. Szanuję, doceniam, jestem jak najbardziej za tym. Brawo ty. Lubię twoje filmiki, obejrzałem wszystkie, jedne są lepsze, inne gorsze. Aleeee... To co zrobiłeś w ostatnim jest po prostu... Głupie? Dziecinne? Testovironowe? Tytuł jest jednym z najgorszych clickbaitów jakie widziałem ostatnio. Serio. Tam nikt cię nie chciał kupić. Dostałeś propozycję - zrecenzujesz jak chcesz, dostaniesz pieniądze i nara. Że 200 złotych? Cena nie gra roli. Równie dobrze mogli by i "bańkę" rzucić na stół, a ty i tylko ty decydujesz czy przyjmiesz ofertę czy nie. Nic nie tracisz. Tam nie czegoś w stylu "Kierowniku, poratujemy cię dwiema setkami, jeśli nas pochwalisz w internecie". Nawet słówka. Poczekaj jednak, twój kanał - o ile będziesz w miarę regularnie wrzucał nowy content i zachowasz odpowiedni poziom recenzji - urośnie. I wtedy zaczną się pojawiać takie propozycje. Rozumiem, że się nie sprzedasz, bo widzę, że jesteś upartym kolesiem. Tak trzymać. Zapytam tylko o jedno - po co w ogóle wspominałeś, że dostałeś propozycję recenzji? Rozumiem, że postąpisz tak za każdym razem, gdy jakaś firma poprosi o reckę nowego parownika/zasilania. Trochę to głupie, nieprawdaż? Równie dobrze mogłeś grzecznie odmówić, podając argumenty w mailu i w ogóle nie wywlekać tego na światło dzienne. Zrobiłeś jak chciałeś, pochwaliłeś się, a że przy okazji "chwalenia się" zebrałeś cięgi od społeczności? Peszek, prawda?

No i wisienka na torcie - odpowiedź na pytanie "co pana interesuje?" - no nie, po prostu kurde no nie. Żenadometr wybiło poza skalę.

@

AndrzejGdz A co to ma do tematu? Z resztą - prawa rynku, tego nie pokonasz. Bo co? Artur ma ci ów aromat do domu dostarczyć? Tyle kosztuje wysyłka InPostem, tego nie przeskoczysz.

[AndrzejGdz]

Zgadza się Bogu. Napisałem tylko ze W MA wysyłka 15 zł za buteleczkę 10 ml i już jakieś teksty że mam przestać spamować.

[Bogu]

Drodzy @

Tommy Black @

Goomowiec @

Tomba @

donkichot @

Krytyk na kacu @

Haze @

Marcin Gdynia @

Insane @

eferzet, pozwólcie że wytłumaczę, bo widocznie w Polsce nie jest to tak powszechny problem. W UK są takie produkty od dłuższego czasu i widzę jaki to ma efekt na środowisko. Wala się to to pod nogami jak się idzie ulicą, dzieciaki to podnoszą, bo ładne, kolorowe, a przede wszystkim takie sprzęty mają wbudowane ogniwo. Myślicie że ktokolwiek będzie to prawidłowo utylizował? A gdzie tam, wyrzucą po prostu do kosza lub na ziemię i idzie sprzęt na wysypisko. Tani plastik który rozkłada się setki albo i tysiące lat, ale to już mniejsza z tym. Ci co znają zagrożenia związane z ogniwami Li-po lub Li-ion powinni sobie lepiej zdawać sprawę z zagrożeń. W momencie gdy gość do mnie napisał już wiedziałem co z nim zrobię z tych właśnie powodów i teksty że "dałby więcej to byś wziął" po prostu wyśmiewam. Branie sprzętu od Sourcemore za darmo, a branie tego śmiecia nawet za kasę to ogromna różnica.

Natomiast mój drogi @

Tommy Black

Twoje zachowanie w tym filmie jest poniżej wszelkiej krytyki oraz naszych, nie tylko salonowych, standardów

Co ja robię na MOICH filmach niech cię korona o to nie ciśnie.

W tej formie jest to po prostu obrzydliwe i to łagodnie mówiąc

Obrzydliwe jest to że promują zanieczyszczanie środowiska, jak i to że publicznie piszesz takie słowa do członka forum, co odnosi się do wyżej wymienionych "standardów".

A ponieważ tytuł SU i tak masz gdzieś, w SUA nie bywasz, na wezwania i zaproszenia do niej nie reagujesz nawet, więc uznaliśmy, ze tytuł ten nie jest Ci kompletnie potrzebny.
Dziś go więc stracisz.

Skoro uważasz że to najlepsze rozwiązanie to niech tak będzie.

A przy okazji mamy wielką prośbę. Czy mógłbyś to gimbusowskie "siemanko" z filmów, zastąpić czymś bardziej strawnym, np. "witajcie" ?

Jakie szczęście że twoja jurysdykcja kończy ci się na twoim małym forumowym królestwie. Uwierz mi, mam cię w takim poważaniu jak ty mnie. Jeśli masz mnie w dobrym poważaniu to nie ma się o co martwić, jeśli nie to... no cóż.

Generalnie uważam że to forum jest jak Polska. Wspaniali ludzie z któymi można nawiązać piękne przyjaźnie, mnóstwo przydatnych informacji, tylko rząd jaki jest, wszyscy wiedzą. Z Jarkiem na czele.

Czy wylecę za ten post? Czy będę zablokowany? Wszystko mi jedno, @

Tommy Black i jego minionek (on już dobrze wie że o nim mowa) sprawili że naprawdę nie chcę tu być. Od dłuższego czasu o tym myślałem, używając forum głównie jako kolejne źródło obejrzeń (przyznaję się) oraz żeby utrzymać kontakt z kilkoma osobami.
I na pewno posypią się teksty że przesadzam, dramatyzuję, walę fochy, zachowuję się jak cham, uwierzcie że słyszałem już w życiu wszystkie najbardziej wymyślne obelgi i mnie to po prostu nie rusza.

[eferzet]

@

Insane Dokładnie. Kiedyś teścia próbowałem namówić na przejście na "jasną stronę mocy" - kupiłem różne tanki MTL, łatwe w użyciu mody, itd. Miesiąc się starał, wrócił do fajek. W zeszłym roku następne podejście z prostym PODem (koniecznie autodraw) i do teraz używa. Dodatkowo, czterech znajomych też przeszło na chmurzenie dzięki PODom, których używali u mnie przy piwku, żeby nie wychodzić zapalić. PODy i te śmieszne jednorazówki, to najwięksi sprzymierzeńcy w rzucaniu palenia i nie ma się co na to obrażać. Teść już raczej przy PODzie zostanie, ale jeden z kumpli już ma zajawkę na własne grzałki.

eD

[Marcin Gdynia]

@

Bogu weź z tego lekcję i rób swoje. Będąc pysznymi, uważamy, że jesteśmy lepsi od innych. Modlimy się jak Faryzeusz: „Panie, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie”. To niesłychanie szkodliwe dla nas samych. Pokora jest cnotą. Trzymaj się!

[Insane]

Również nie do końca zrozumiałem ten film, cały czas miałem wrażenie, że oglądamy inne produkcje.
Film jest ten sam, natomiast interpretacja tego dzieła to już inna bajka.
Myślałem, czy to może nie jest jakiś ironiczny przekaz, jakiś eksperyment socjalny?
Czego to ludzie dziś nie zrobią dla wyświetleń? Teraz takie rzeczy są modne...
Koledzy winszują postawy. Ja całkowicie szczerze chciałbym się w tym miejscy zapytać. Jaka to jest postawa?

Zapytać, wypytać, sprowokować do tego, aby coś zaoferowali. Jeżeli będzie mało to wyśmiać, bo przecież nie potrzebuję.
Po tym wszystkim krzyczeć "CHCIELI MNIE KUPIĆ - ja się nie dam".
Prawidłowo byłoby po prostu odmówić, podziękować. Prosta sprawa.

W kwestii jednorazowych urządzeń również mam zgoła inne zdanie. Nie jestem ich fanem, nie jestem ich przeciwnikiem.
Swoich odbiorców mają, ja już się w tej grupie po prostu nie mieszczę.
Prawie 10 lat temu udało mi się znajomego przeciągnąć na dobrą stronę. Właśnie za sprawą takiego śmiesznego jednorazowego e-papieorsa.
Gdyby nie ono to pewnie wciąż paliłby papierosy.

[Marcin Gdynia]

Takie "wynalazki" należy, z zasady, mieszać z błotem i tyle.

Podeprę się sytuacją, która miała miejsce u mnie na Wigilii. Moja siostrzenica przyszła do nas z Aroma Kingiem o smaku truskawkowym. Po kolacji poszliśmy do kuchni powapować. Wyjąłem GTR-a na srebrnej rurce Converter a ona wspomnianą wyżej jednorazówkę. Zapytałem jak jej to smakuje. Odpowiedziała, że jest całkiem smaczne, ale nie o to tu chodzi, świetnie się czuje po całkowitej zamianie analogów na owy wynalazek. Wręczyłem jej swój sprzęt i zaproponowałem wypróbowanie. Była oszołomiona smakiem i kulturą pracy, więc poszedłem dalej z propozycją doradztwa w zakupie porządnego EIN. Usłyszałem w skrócie "Marcin, Twój sprzęt jest wspaniały, piękny i świetnie oddaje smak, ale mi zależy na dyskretnym, całkowicie bezobsługowym sprzęciku, który zaspokoi mój głód nikotynowy w mini przerwach podczas robienia tatuaży". Myślę, że znalazłbym argumenty by przekonać ją do Draga czy innego POD-a, ale po co? Ma coś co jej pasuje, nie kopci analogów, jest zdrowsza, nie cuchnie. Temat zostawiłem i w zrozumieniu wróciliśmy do wigilijnych pierogów. Po co to piszę? Daleki jestem od takiego skreślania na wstępie sprzętów, które mają swoich fanów. Ta dziewczyna jest świadoma tego, że są sprzęty lepsze od jednorazówek, ale to czego używa spełnia jej oczekiwania i podstawową rolę.

[Donayo]

Nie no, przytyk o przywitanie to już szczyt żenady jak dla mnie.
Serio?
Mam wielu znajomych 50+ i dla wszystkich "siema", "siemano", "elo" czy "nara" to normalne, nie "gimbusiarskie" słowa.
Gruba przesada, żeby czepiać się wszędzie tego, że język ewoluuje i każda generacja wprowadza do niego coś nowego.
Lubię to forum, ale musztra na nim zawsze była dla mnie przesadzona.
A sam film jak najbardziej na plus.
Takie "wynalazki" należy, z zasady, mieszać z błotem i tyle.