Zrobiłem to z pewnym zamysłem, ponieważ niechby to było 150 razy, to wydaje mi się, że zdecydowanie zdrowiej w stosunku do analogów. Co dopiero 1500 razy. To powinna być jakaś wytyczna dla każdego doktora.
Nie wiem skąd ci „moi” doktorzy czerpią wiedzę. Daleki jestem od ocen. Towarzysko to szalenie sympatyczni, bardzo elokwentni ludzie. Podstawowym ich argumentem jest magiczne słowo – chemia – odmieniane przez wszystkie przypadki. Dyskusji nie podejmuję raczej, jestem prostym człowiekiem, który po przejściu na „sztuczne” odczuł na własnej skórze wyraźną poprawę: zapach, smak, kondycja itp., i który zaufał Wam, Staremu Chemikowi przede wszystkim. Wskazuję źródła, na razie w zasadzie bez skutku..
refurbished pisze:Regulacja spowoduje, że znikną oferty "pana Ziutka z garażu", znikną z e-sklepów i stacjonarnych złe produkty dziś sprzedawane w majestacie prawa.
Nie wydaje mi się, żeby jakiekolwiek regulacje wiele zmieniły. Wspomniałeś o alkoholu. Równolegle z zakładami spirytusowymi, gdzie teoretycznie wszystko podlega regulacjom, istniały, istnieją i istnieć będą leśne bimbrownie. W niemałej skali. Nawet kupując w sklepie (również teoretycznie, od wiosny 1987 jestem trzeźwy ) nie mam pewności czy przypadkiem nie jest to jakiś dosmaczany rozpuszczalnik.
„Znajdzie się robak na każdy owoc” - jak pisał Kaczmarski (Między nami).
Byli, są i będą istnieć cwaniacy, kombinatorzy, przestępcy. Nie znikną oferty „pana Ziutka”, przejdą do podziemia.. Ale zapewne określenie jakichś ram jest potrzebne.
Oby te 1500 razy stało się aksjomatem. Czy wtedy spowoduje to automatyczne, bezpowrotne wyeliminowanie z rynku analogów? Dopiero wówczas, jak Tommy Black już dziś, wrogie działania lobby tytoniowego między bajki włożę