IQOS kontra e-papieros

[Metall]

Prawda jest taka, że nawet w frytkach jest mnóstwo substancji rakotwórczych. Tego nie da się uniknąć, można jedynie minimalizować ryzyko ekspozycji na ten syf.
Aby być sprawiedliwym (w przeciwieństwie do KT) to trzeba jasno napisać, że ten ich iqos jest ogromnym postępem w stosunku do analogów. Jednak ten postęp wymusiły tylko i wyłącznie EIN. I niestety prawda nie jest taka, że iqos w czymkolwiek jest lepszy niż EIN, a to już KT próbują tępej opinii publicznej wmówić. Niestety, jest to z ich strony podłość gorsza niż kurewstwo dla przyjemności.

[Nautilus]

Gdy szukałem alternatywy dla tradycyjnych papierosów to szperałem po sieci. Nie korzystałem z IQOS, ale za to miałem okazję podgrzać kilka wkładów GLO. Do tego kilkukrotnie bawiłem się cudzymi EIN (takimi naprawdę tanimi i prostymi), więc chciałem porównać te rozwiązania. Trafiłem na filmik „IQOS vs Glo vs E-papierosy - Który lepszy?”. Moim zdaniem jest on wyważony i sensownie opisuje działanie wspomnianych urządzeń.

https://www.youtube.com/watch?v=H5FZlb32i6Y

To tyle w ramach akcji odkopywania wątków, którą prowadzę jako nowy użytkownik forum (w przypadku tego wpisu pozwoliłem sobie na totalną bezczelność i umieszczam go w identycznej postaci na dwóch różnych forach). Mam nadzieję, że nikt się na mnie nie zezłości.

[robert]

Syndrom smoczka, tak to chyba kiedyś nazwał Haze.
Można sobie z tym poradzić, trzeba tylko trochę dyscypliny. Ja na przykład nie chmurzę w domu czy innych pomieszczeniach, nie noszę sprzętu ciągle w ręku itp.
Alkoholu też nie piję na umór, mimo że jest go dużo na stole, nie wyjadam wszystkiego z garnków i nie jadę 200 km na godzinę, choć mógłbym pewnie.
Umiar potrzebny jest we wszystkim, przy wapingu też.

[DamianGR]

trzeba go odłożyć na czas naładowania po ok. 5 min inhalacji.

Jeśli miałbym ładować EIN co 5 minut i tyle za niego bulić nie dostając w zamian ani pożądnej chmurki, ani wybranego przeze mnie smaku to bym to ustrojstwo walnął w kąt bardzo szybko. Nie wspominając ,że tym samym wspomagał bym mojego własnego kata z czasów palenia. Nie wspominając, że używając IQOS'a decydujesz się na używanie wkładów owianych tajemnicą od producenta , który znany jest z dodatków do tytoniu zwiększających uzależnienie nikotyny.
Jak już wybrał bym podgrzewacz do tytoniu z otwartego rynku i szukał naturalnego tytoniu bez dodatków.

[krisIs]

trafiłam tu z ciekawości, ale w całej tej dyskusji widzę wyłącznie entuzjastów e-papierosów, próbujących udowodnić wyższość "jajka nad kurą" tylko dlatego że iqos może być reklamowany i jest produktem wiodącego koncernu tytoniowego. Ja ze swojej strony mam dwie uwagi.
1. może i e-papieros wydziela jeszcze mniej substancji szkodliwych niż iqos, ale ma jedną podstawową wadę i często użytkownicy owych zamienników sami nie zauważają, można to "ćmić" do oporu, do momentu, aż się bateria nie wyczerpie lub olejek nie skończy, w konsekwencji użytkownicy wdychają dużo więcej niż powiedzmy odpowiednik paczki papierosów, często widziałam takich którzy wręcz nie wyciągali tego ustrojstwa z ust. iqos ma tą zaletę, że chcą nie chcą trzeba go odłożyć na czas naładowania po ok. 5 min inhalacji. Siłą rzeczy substancji wdycha się mniej. Jest to też przyczyną dla której e-papierowy zostały zabronione tak jak zwykłe papierowy w miejscach publicznych.
2. co do samej mniejszej szkodliwości mam spore wątpliwości, o tyle, że jako osoba paląca dosyć długo i niestety dużo, z racji tego, że druga połowa jest całkowicie niepaląca, szukałam alternatywy. Przetestowałam 3 różne urządzenia, kilka różnych olejków i efekt zawsze, nieodmiennie był taki sam, mianowicie już po pierwszym wciągnięciu owej pary z urządzenia dopadał mnie nieopanowany kaszel. Drapanie w gardle i kaszel był nieodmiennym elementem prób używania e-papierosów. Nie jestem odosobnionym przypadkiem takiego efektu, ba wiele takich opinii słyszałam od różnych osób. W przypadku iqos nie było tego efektu ani przy pierwszym zaciągnięciu się ani po pół roku użytkowania.
Po tej przydługiej wypowiedzi, muszę zaznaczyć, że nie mam nic wspólnego z firmą PM, do samego iqos byłam nastawiona sceptycznie, ale w tym momencie nie zmieniłabym go na inne urządzenie e-papieros, nawet jeśli wychodzi mnie to drożej.
Dziękuję za uwagę

Wiesz, z EIN jest jak ze wszystkim, trzeba trochę się nauczyć używać. Ja teraz po 6 latach używania nadal mogę się zakrztusić jak zaleję sobie liquid (żaden olejek, bo nie ma w liquidach oleju żadnego rodzaju) o zbyt dużej mocy, to gały wychodzą z orbit zalewając się łzami, a kaszel jak po pierwszej w życiu fajce.

Co do drapania, to są dwie przyczyny, za duża moc nikotyny jak i być może źle nasączona grzałka.

A na początku kaszel to nic dziwnego, przecież jak zaczynałaś palić zwykłe papierosy, to chyba też po każdym sztachu kaszlałaś
Po 2-3 dniach przechodzi (bynajmniej u mnie) i od 6 lat nic takiego nie występuje (no, chyba, że mnie eksperymenty poniosą i przesadzę z aromatem/mocą).

[Leena]

Trafiłam tu z ciekawości, ale w całej tej dyskusji widzę wyłącznie entuzjastów e-papierosów, próbujących udowodnić wyższość "jajka nad kurą" tylko dlatego że IQOS może być reklamowany i jest produktem wiodącego koncernu tytoniowego. Ja ze swojej strony mam dwie uwagi.
1. Może i e-papieros wydziela jeszcze mniej substancji szkodliwych niż IQOS, ale ma jedną podstawową wadę i często użytkownicy owych zamienników sami nie zauważają, że można to "ćmić" do oporu, do momentu, aż się bateria nie wyczerpie lub olejek (liquid) nie skończy. W konsekwencji użytkownicy wdychają dużo więcej niż, powiedzmy, odpowiednik paczki papierosów. Często widziałam takich, którzy wręcz nie wyciągali tego ustrojstwa z ust. IQOS ma tę zaletę, że chcąc nie chcąc trzeba go odłożyć na czas naładowania, po ok. 5 min. inhalacji. Siłą rzeczy substancji wdycha się mniej. Jest to też przyczyną dla której e-papierowy ( e-papierosy) zostały zabronione tak jak zwykłe papierowy (papierosy) w miejscach publicznych.
2. Co do samej mniejszej szkodliwości mam spore wątpliwości o tyle, że jako osoba paląca dosyć długo i niestety dużo, z racji tego, że druga połowa jest całkowicie niepaląca, szukałam alternatywy. Przetestowałam 3 różne urządzenia, kilka różnych olejków ( liquidów) i efekt zawsze, nieodmiennie, był taki sam: a mianowicie, już po pierwszym wciągnięciu owej pary z urządzenia, dopadał mnie nieopanowany kaszel. Drapanie w gardle i kaszel był nieodmiennym elementem prób używania e-papierosów. Nie jestem odosobnionym przypadkiem takiego efektu, ba wiele takich opinii słyszałam od różnych osób. W przypadku IQOS'a nie było tego efektu ani przy pierwszym zaciągnięciu się, ani po pół roku użytkowania.
Po tej przydługiej wypowiedzi muszę zaznaczyć, że nie mam nic wspólnego z firmą PM, do samego IQOS'a byłam nastawiona sceptycznie, ale w tym momencie nie zmieniłabym go na inne urządzenie e-papieros ( e-papierosa), nawet jeśli wychodzi mnie to drożej.
Dziękuję za uwagę

My również dziękujemy za wyrażenie opinii, ale mamy prośbę, aby koleżanka zwróciła uwagę na pisownię - Moderator

[miblah]

Nie wiem co miał wymieniony kolega na myśli, ale co wydziela taki podgrzewany tytoń podał sam PM. Więcej jest w pierwszym poście...

badania przeprowadzone przez samo PM... i oto wyniki:

[norbert]

Znalazłem również tekst po angielsku że podczas podgrzewania tytoniu w iqos wytwarzają się substancje rakotwórcze

Mogę prosić o źródło ?
bo naprawdę mnie to zaciekawiło

Pozdrawiam

[miblah]

Skurwysyństwem jest to, co zrobił rząd tego kraju, i tyle - widać to akurat jasno po tych artykułach, w przeciwieństwie do księżyca, który ma zaćmienie, a niektórzy nawet i tego nie zobaczą, jak u nich akurat leje, z czego pewnie się cieszą...

[slaviop]

Nadal to w gazetach reklamują. Dyrdymały wyssane z palca.

Pisane mobilnie