Alaska przyznaje że e-papierosy to nie są wyroby tytoniowe

[Tommy Black]

Warto też przypomnieć, że wszelkie zakazy i kosztowne regulacje dają ogromną przewagę koncernom tytoniowym, które w odróżnieniu od małych firm, mają doświadczenie biurokratyczne i ogromne pieniądze, dzięki którym są w stanie sprostać kosztownym regulacjom. Tylko czy można oddać w ich ręce waping, skoro nigdy nie brali pod uwagę zdrowia swoich klientów ?

Te dwa zdania to piękny przykład elegancji połączonej z dyplomacją!

Ponieważ mnie, naprawdę trudno nawet posądzić o obie te wspaniale cechy, to ja to napiszę inaczej.

Warto też przypomnieć, że wszelkie zakazy i kosztowne regulacje zostały wprowadzone pod naciskiem koncernów tytoniowych metodami które w najlepszym wypadku wzbudzają obrzydzenie i dają im ogromną przewagę oraz narzędzia do likwidacji firm waperskich, które w odróżnieniu od nich nie mają doświadczenia biurokratycznego, rzeszy sprzedajnych prawników i jeszcze bardziej sprzedajnych mediów oraz olbrzymich środków finansowych które koncerny tytoniowe zdobyły na ludziach których od dziesięcioleci bezkarnie trują, i dzięki którym są w stanie sprostać kosztownym regulacjom które zresztą powstaly w gabinetach prezesów. Pytanie czy można oddać w ich ręce waping, skoro nigdy nie brali pod uwagę zdrowia swoich klientów jest takim samym pytaniem jak to czy można głodnemu wilkowi oddać pod opiekę kurczaka?

[basika]

Alaska.jpg

To kolejna dobra wiadomość. Alaskan House Rules Committee zmienia swoje stanowisko i rewiduje ustawę, która traktowała e-papierosy jako wyrób tytoniowy. Tym samym przyznaje, że EIN to nie jest wyrób tytoniowy, a poprzednia ustawa była obarczona błędem poprzez utożsamianie wapowania z paleniem papierosów. Do tej pory większość krajów dość bezrefleksyjnie podchodziła do EIN traktując je jak papierosy mimo dowodów, że są co najmniej 95% bezpieczniejsze niż palenie tytoniu. Tym samym urzędnicy zdrowia publicznego zniechęcali palaczy do przejścia na waping.

W 2017 roku Senat Alaski, jak większość krajów, zrównał waping z paleniem tytoniu. A to w konsekwencji przełożyło się na surowe regulacje dla tej branży. Na szczęście lobbyści i zwolennicy wapingu nie poddali się i zmusili rząd do ponownego rozważenia tej kwestii. Ten zapoznał się z dowodami i przyznał, że waping może odgrywać znaczącą rolę w walce z paleniem tytoniu.

"Wdychanie toksycznego dymu wytwarzanego przez spalanie wyrobów tytoniowych jest główną przyczyną chorób i zgonów w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. E-papierosy mają potencjał, aby zakończyć 120-letnią dominację papierosów i rzucić wyzwanie pandemii tytoniowej, która może zostać przerwana, jeśli nikotyna zostanie oddzielona od śmiertelnego dymu tytoniowego. "

Na szczęście rząd Alaski zrozumiał że ustawy, które umieszczają waping pod parasolem kontroli tytoniu, to prosty przekaz dla palaczy, że oznacza takie samo ryzyko jak papierosy, mimo iż jest znacznie bezpieczniejszą alternatywą. I chociaż nikt nie twierdzi, że waping jest w 100% nieszkodliwy, to z pewnością jest znacznie lepszą opcją.

Warto też przypomnieć, że wszelkie zakazy i kosztowne regulacje dają ogromną przewagę koncernom tytoniowym, które w odróżnieniu od małych firm, mają doświadczenie biurokratyczne i ogromne pieniądze, dzięki którym są w stanie sprostać kosztownym regulacjom. Tylko czy można oddać w ich ręce waping, skoro nigdy nie brali pod uwagę zdrowia swoich klientów ?
Warto byłoby zadać to pytanie, i jeszcze kilka innych, naszym rządzącym. A na razie cieszmy się, że na świecie coraz więcej krajów zaczyna doceniać potencjał EIN.

https://www.churnmag.com/news/e-cigaret ... oscript%27