@
The9Green nie ma długofalowych badań, ale można stwierdzić, że wapowanie jest zdrowsze niż tradycyjne papierosy. Dla mnie, największa różnicą, jest brak tej smoły, która jest w analogach. Odkąd odstawiłem całkiem, czuję się dużo lepiej.
Miałem takie momenty, że po wypaleniu ponad dwóch paczek jednego dnia, rano musiałem kasłać dobre 15 minut, żeby wypluć z siebie chociaż odrobinkę tego syfu. Po ostro zakrapianych imprezach było jeszcze gorzej. Przy wapowaniu tego nie ma. Jest lepiej.
Tu nie chodzi o zdrowie, tym się nikt nie martwi. Tu chodzi tylko i wyłącznie o kasę w czystej postaci. Po co te wszystkie kampanie przeciwko papierosom? Po co ostrzeżenia, po co wynalazki pokroju iQOS? Skoro nakłada się absurdalne obostrzenia na najzdrowszą i najskuteczniejszą alternatywę? Żeby koncerny i giganci tytoniowe mieli, w swoim spaczonym postrzeganiu świata, czyste sumienie.
A jak mnie ktoś niepełnoletni prosi o kupienie czegoś z segmentu EIN, prosi o kupienie papierosów, albo o poczęstowanie papierosem to zawsze odmawiam. Już wolę kupić grupce licealistów czteropak piwa, żeby sobie wypili w lecie, niż jakiekolwiek wyroby z nikotyną. Bo wiem, że gdybym ja za gówniarza trafiał na takie osoby, to może nie zmarnowałbym prawie 10 lat życia na papierochy.