Taka ciekawostka - Odma opłucnowa

[Borgi]

A tu takie cyrki.
https://wykop.pl/link/7111819/mz-w-konc ... -papierosa

[vitz]

Równie dobrze, te cząsteczki mogą pochodzić po prostu z powietrza, spalin i tak dalej. To, że oczyszczacz coś wykrywa, to jedno. Pytanie tylko skąd. Zresztą nieważne, bo chemię masz wszędzie - w powietrzu, jedzeniu, wodzie, kosmetykach, się tego uniknąć nie da. Faktem jest, że im prostszy liquid, tym bezpieczniejszy, ale nie popadajmy w paranoję. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek, korzystać z odpowiednich źródeł i przestrzegać określonych zasad. Widziałem trochę tych badań - lwia część tych niebezpiecznych substancji jest wytwarzana przy temperaturze grzałki, która przy normalnym użytkowaniu nie jest osiągana. Nie jest też tak, że wapowanie to proces obojętny dla ustroju, tak dobrze nie ma. Niewątpliwie jest jednak bezpieczniejsze od palenia i warto się przerzucić. Z drugiej strony, jeśli ktoś nigdy nie palił, a zaczął chmurzyć, to zbyt roztropny nie jest. Zawsze uważałem wapowanie za krok w stronę wyjścia z nałogu, nic więcej.

[bojack]

Oczyszczacz powietrza przemawia do mnie, bo ten który posiadam wskazuje mi ilość cząsteczek pm2.5 w powietrzu. Dokładnie taką samą metodą badana jest jakość powietrza atmosferycznego, która podają nam w prognozach pogody. Skoro czujnik wykrywa pm2.5 to znaczy, że w tym co wciągamy do płuc podczas wapowania są cząsteczki pm2.5, które skutecznie penetrują nasze płuca i przedostają się do krwi. W aromatach mamy mnóstwo chemii, są też już oficjalne badania, które wskazują, że podczas wapowania wytwarzane są różne niebezpieczne substancje.

Ja wiem, że komfortowo jest myśleć, że wapowanie nie ma negatywnych skutków na nasze zdrowie, ale to jest oczywista nieprawda. Nie wprowadzajmy ludzi w błąd, bo będziemy mieli na sumieniu ich zdrowie. Wiem też, że porównywanie do palenia papierosów, to całkiem inny kaliber szkodliwości, tutaj też nie mam żadnych wątpliwości.

Druga strona medalu jest oczywiście taka, że powietrze, którym codziennie oddychamy, również ma potężną dawkę różnego rodzaju substancji szkodliwych. To samo tyczy się jedzenia, picia, leków, szczepionek, itd.

Trzymajmy się jak najbliżej prawdy.

[vitz]

@

bojack
Zgodzę się z Tobą, że predyspozycje genetyczne, mają spory wpływ na zachorowalność przy różnych chorobach, nowotworowych też. Czynniki środowiskowe i określone czynności, jak palenie papierosów, to jedna z wielu zmiennych. Nie można też porównać bezpośrednio osoby niepalącej, która pracowała 30 lat w fabryce azbestu z palaczem, który przebywał we względnie zdrowych warunkach. Jednakowoż, palenie papierosów, to jeden z głównych prekursorów rozwoju nowotworów, nie tylko układu oddechowego - sprawa jest przebadana dokładnie. Jak to jest z wapowaniem? Czas pokaże. Ja osobiście, czuję się znacznie lepiej, co również potwierdzają wyniki badań. Na pewno chmurzenie nie jest super bezpieczne, ale na pewno bezpieczniejsze niż palenie fajek. Za jakiś czas pewnie pojawią się badania długofalowe waperów i zobaczymy. Jednak złudne będzie też to, kiedy będziemy sugerować się faktem, iż człowiek, który palił przez 30 lat, a potem 5 lat chmurzył, zachorował na nowotwór. Te 30 lat palenia i jego skutki, nie znikną w magiczny sposób. Zresztą żadna substancja, którą wprowadzamy do organizmu, nie jest obojętna. Zbyt dużo wody, czy zwykłej soli, również może zabić. Reasumując - jak ktoś ma pecha, to i palec w dupie złamie.
Natomiast argument z oczyszczem powietrza, zupełnie do mnie nie trafia. Nie widzę zbytniego związku z chmurzeniem, tym bardziej, że takie urządzenie reaguje na wszelkie lotne substancje. To już zresztą koledzy napisali.
Jeżeli chodzi o czujniki dymu, to faktycznie - te optyczne można odpalić czymkolwiek. Wiązka światła jest przerwana i się załączy. Jednak taki dobry, posiadający analizator chemiczny, nie powinien zareagować na chmurkę.

[Tomba]

@

edarek Daruś, myślę, że jesteśmy blisko tematu, bo jak znam życie, to niedługo ktoś "mądry" napisze, że skoro uruchamia się czujka dymu, to generujemy dym.

[edarek]

Trochę zbaczamy z tematu, ale skoro już o czujnikach mowa, to będąc w prywatnej kwaterze w Decinie, również taki czujnik uruchomiłem. Czujnik był w przedpokoju, nad samymi drzwiami do łazienki, w której siedziałem i generowałem chmury. Ja po prostu go rozebrałem i wyjąłem baterię.

[Tomba]

Czyli do zadziałania czujnika wystarczy cokolwiek, nawet para wodna.

Dlatego też zawsze się zabezpieczam na kwaterach. Wystarczy zwykła siatka foliowa. Tylko trzeba pamiętać by przed opuszczeniem usunąć ją.

[edarek]

... Tak samo jest z czujkami dymu. Chociaż nasza mgiełka to nie żaden dym, to i tak czujka się uruchomi.

Uruchomi, ponieważ te tańsze czujniki dymu nie badają składu powietrza, jak czujniki gazu, czy czadu, a jedynie działają na zasadzie przerwania wiązki światła. Czyli do zadziałania czujnika wystarczy cokolwiek, nawet para wodna.

[Tomba]

Puść bąka w odświeżacz to też Ci wykryje PM 2.5.

To chyba też sobie coś takiego sprawię.

Tak samo jest z czujkami dymu. Chociaż nasza mgiełka to nie żaden dym, to i tak czujka się uruchomi.

[Nikotynos]

Ciekawostka taka... Mam oczyszczacz powietrza w pomieszczeniu w którym wapuję. Kilka chmur i wskazuje wysokie stężenie pm2.5 w powietrzu rzędu 500-800. Czujniki w tych urządzeniach są bardzo skrupulatne.

A widzisz, bo nie znasz zasady działania oczyszczacza. Jego funkcja to też niwelowanie nieprzyjemnych zapachów np. z kuchni. Lampka Ci się zaświeci nie dlatego, że akurat wykrył szkodliwe pyły, tylko dlatego, że w ogóle wykrył jakiś zapach. Mój Daikin wchodzi na wyższe obroty nawet jak poczuje perfumy, psikający odświeżacz zapachowy powietrza czy jak otworzę łazienkę po prysznicu. Puść bąka w odświeżacz to też Ci wykryje PM 2.5.