GettyImages-103738183-copy-1600x900.jpg
„Po pierwsze nie szkodzić”– to jedna z naczelnych zasad etycznych w medycynie.
Jest to jednak fałszywa obietnica, która dzisiaj powinna brzmieć „Pomóż, wyrządzając innym minimum szkód, jak to jest możliwe”, ponieważ dzisiaj lekarze rutynowo powodują szkody u pacjentów,
Żyjemy w świecie pełnym szkód od wypadków samochodowych, narkotyków, chorób przenoszonych drogą płciową, nowotworów, niezdrowej diety i braku aktywności fizycznej. Lista jest długa. W leczeniu ich, celem lekarza powinno być zmniejszenie szkód.
Weźmy jako przykład otyłość. To powszechne zagrożenie dla zdrowia jest przyczyną cukrzycy, chorób serca, nowotworów i innych chorób przewlekłych. W sytuacji, gdy poradnictwo na temat zdrowego stylu odżywiania nie pomoże, lekarz zapisuje pigułki, lub decyduje się na operację zmniejszenia żołądka, które niosą za sobą ryzyko powikłań, a nawet śmierci. Niemniej jednak podejmuje to zagrożenie, mając na celu dobro pacjenta.
Inny przykład, to leczenie cukrzycy insuliną - leku który może spowodować śpiączkę i śmierć.
Leki na zapalenie wątroby typu C, mogą spowodować ciężką niewydolność wątroby, a Lasix - lek na niewydolność serca, może skutkować niewydolnością nerek. Każdy zabieg operacyjny niesie ryzyko śmierci.
Ponieważ szkody tkwią w nowoczesnej medycynie, lekarze ćwiczą redukcję szkód niemal na każdym kroku.
Ale kiedy przychodzimy do kwestii medycznych, które należą do zdrowia publicznego, redukcja szkód staje się niezwykle kontrowersyjna.
Widać to na przykładzie edukacji seksualnej. Nie ma wątpliwości, że stosowanie antykoncepcji zmniejsza ilość niechcianych ciąż i chorób przenoszonych drogą płciową, a jednak są jej przeciwnicy, którzy uważają, że zachęca ona młodzież do uprawiania seksu.
Programy wymiany igieł, które nie są powszechnie akceptowane, mimo znanego ryzyka transmisji zapalenia wątroby, HIV i AIDS, są kolejnym przykładem. Metadon, opioid o farmaceutycznej jakości, który pomaga uzależnionym od heroiny, jest nadal silnie napiętnowany jako „recepta heroiny”. Podczas gdy metadon, podobnie jak heroina, może spowodować śmierć, ma znacznie bezpieczniejszy profil narkotykowy niż heroina, a zażywana ilość jest starannie odmierzana przez przeszkolonych lekarzy.
E-papierosy - urządzenia elektronicznego dostarczania nikotyny, które nie są w ogóle papierosami, napiętnowane są jak metadon. E-papierosy ogrzewają płyn zawierający nikotynę w niskiej temperaturze w celu utworzenia aerozolu, który jest wciągany do płuc. Dostarczają nikotynę, która zmniejsza apetyt na palenie bez dawki innych toksyn.
W Wielkiej Brytanii, oficjalna polityka zdrowia publicznego promuje te urządzenia jako redukcję szkód w paleniu, gdyż są o „95 procent mniej szkodliwe niż papierosy.” Tymczasem po tej stronie Atlantyku straszy się w gazetach że znaleziono substancje rakotwórcze w moczu użytkowników e-papierosów. I rzadko się wspomina, że przejście na e-papierosy, to redukcja związków rakotwórczych i realna szansa na pomoc w rzuceniu palenia, zwłaszcza tym, którym inne metody nie pomogły.
Co chwilę odbywają się debaty publiczne grup zdrowia publicznego z agencjami rządowymi, które kodyfikują reguły i przepisy dotyczące tych kwestii. Ale to pracownicy służby zdrowia, którzy na co dzień widzą skutki tych działań, muszą bezpośrednio radzić pacjentowi, do którego drzwi zapuka śmierć.
Żyjemy w świecie szaleńczych szkód i nie ma wystarczających środków na opiekę zdrowotną, aby je powstrzymać. Nasz paradygmat powinien ewoluować z "nie szkodzić", na "zmniejszyć szkodę".
I jest to czas dla nas, aby w takich dziedzinach jak sex, leki, palenie, etc. zastosować - redukcję szkód.
https://www.statnews.com/2017/05/30/har ... alth-care/Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
