Codzienne używanie e-papierosów może odgrywać zasadniczą rolę w rzuceniu palenia

[helmofon]

No popatrz @

helmofon, tak przypadkiem i niechcący rzuciłaś palenie

Nawet więcej, nie używam nikotyny we własnych mieszankach od dwóch lat.

A liquidy, 3mg, kupuje tylko na targach czyli raz do roku, ciekawe czy będzie coś w 2018

Natomiast gratulacji nie przyjmuję bo nałóg pozostał, ale jak już pisałem nie mam ochoty z nim zrywać.

[adamsud]

@adamsud - nie przejmuj mną - każdy idzie swoją drogą. Szczęśliwie EIN daje większą szansę wyrwać się z nałogu tytoniowego, niż cokolwiek innego do tej pory. Myślę, że z tym sprzętem, co już masz, w końcu sam stwierdzisz, że analogi Ci niepotrzebne.

Też tak Michał myślę. Nie mam wyrzutów sumienia, z powodu hybrydowego palenia. Ja jestem wręcz dumny z tego, że na razie ograniczyłem tradycyjne papierosy o 50-60%. Mimo nie najlepszych pierwszych doświadczeń z EIN sprzed ok. 7 lat. Reszta to robota @

basika. Święta jakaś czy coś ?

[miblah]

@

adamsud - nie się przejmuj mną - każdy idzie swoją drogą. Szczęśliwie EIN daje większą szansę wyrwać się z nałogu tytoniowego, niż cokolwiek innego do tej pory. Myślę, że z tym sprzętem, co już masz, w końcu sam stwierdzisz, że analogi Ci niepotrzebne.

[adamsud]

Ja jeszcze jestem hybrydowcem. Sorry @

miblah, wiem że błądzę. W niektórych sytuacjach wszelako tradycyjne palenie pieniędzy jest dla mnie wygodniejsze. Ostatnio jednak miałem okazję przejechać ok. 1 tys. km za kierownicą z EIN. Jazda mnie nudzi i usypia. W życiu przejeździłem już setki tysięcy kilometrów, więc nie odczuwam żadnej ekstazy związanej z jazdą samochodem. Jednak autostrady skłaniają do snu bardziej niż tzw. zwykła droga. Zwykle radziłem sobie raz na jakiś czas zwalniając do ok. 60km/h, otwieraniem okna i wydmuchiwaniem tegoż ścierwa przez okno. Te sympatyczne uśmiechy i radosne spojrzenia innych kierowców pamiętam do dzisiaj. Teraz jednak było fajnie. Chmurzyłem sobie, wtedy kiedy tego potrzebowałem. Potem na chwilę otwierałem okno w celu uwolnienia dymu i spoko.

[Matadrox]

@

basika miałem ze sobą ijusta s z lemo3 zalanym pod korek i pico ze smokiem spirals też zalany pod korek - choć to akurat tylko 2ml. Byłem pewny że przed 17stą już zjadę do domu, ale pomyliłem się. Teraz to się zaopatrzę w odpowiednią "uzupełniarkę".

[basika]

Niestety ja po prawie 4 tygodniach miałem kryzys z liquidem, a okazało się że do domu nie wrócę za wcześnie. 4 godz wytrzymałem. Po tym czasie wystąpiły skutki odstawienia. Okazało się, że do domu nie wrócę przez następnych parę godzin i w piątej godzinie kupiłem fajki..

@

Matadrox waper nigdzie i nigdy nie rusza się bez sprzętu, najlepiej w liczbie mnogiej na wszelki wypadek. Kryzys każdemu może się zdarzyć, ale lepiej dmuchać na zimne i zabezpieczyć się na przyszłość. A to że fajki już Ci nie smakowały, to normalne.

Najfajniejsze jest to, że robiąc coś brudnego np. przy aucie potrafię spalić kilka analogow(chyba nawyk jakiś albo szkoda ep brudzić), a potem bez problemu przez kilka tygodni tylko ep.

Niedługo pewnie będziesz miał sprzęt na każdą okazję. Każdy z nas ma na wyjścia i domowy. Wtedy nie będziesz miał obaw, że się zabrudzi

[miblah]

@

Johny - Hybrydowego palenia nie popieram, ale każdy robi jak mu dobrze Nie chciałbym wrócić do analogów nigdy więcej, dlatego ich nie dotykam.

[Johny]

Bez elektronika nie potrafiłem nawet ograniczyć, a co tu mówić o rzucaniu Najfajniejsze jest to, że robiąc coś brudnego np. przy aucie potrafię spalić kilka analogow(chyba nawyk jakiś albo szkoda ep brudzić), a potem bez problemu przez kilka tygodni tylko ep.

[Matadrox]

Pewnie że z ein dużo łatwiej wyrwać się z nałogu. Niestety ja po prawie 4 tygodniach miałem kryzys z liquidem, a okazało się że do domu nie wrócę za wcześnie. 4 godz wytrzymałem. Po tym czasie wystąpiły skutki odstawienia. Okazało się, że do domu nie wrócę przez następnych parę godzin i w piątej godzinie kupiłem fajki. Zdziwiło mnie, że nawet we łbie nie zakołotało - a szkoda. Może bym wywalił od razu - ale fakt nie smakowały. Miałem delikatne obawy, że będzie kłopot z powrotem do ein. Wieczorem pół paczki wylądowało na przydrożnej ławce, a ja wróciłem do elektronika bez żadnego kłopotu i bez głodu.

[gemino]

Papierosy paliłem od 1988r, gdy pewnego majowego dnia 2012r, zakupiłem zwykłego elektryka podobnego do analoga. Ta bajka trwa do dziś z tym, że zacząłem od 36mg nikosi, a dziś wapuje 2,5mg i już to nie jest ten sam elektryk