Glikol, Gliceryna, Nikotyna...

Komentarze Medycyna i e-papierosy z Salonu Rozchmurzonych
Awatar użytkownika
Frankosio
AdminTechniczny
AdminTechniczny
Posty: 1675
Rejestracja: ndz cze 24, 2018 10:32 am
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1835 razy
Otrzymał podzięk.: 3010 razy
Płeć: Mężczyzna

Glikol, Gliceryna, Nikotyna...

Postautor: Frankosio » śr maja 11, 2022 4:55 am

W XXI wieku, coraz więcej przedmiotów i instytucji, ma przedrostek e- lub i-, mający podkreślać ich nowoczesność i współczesność. Ten proces dotknął również papierosy.
Pojawiła się nowoczesna alternatywa na miarę naszych czasów, czyli e-papierosy.


Typowy skład płynu do e-papierosów, to glikol propylenowy, gliceryna, woda i dodatki smakowe.
Nazwa tego pierwszego brzmi groźnie. To ta sama substancja, która stosowana jest w płynie chłodniczym i hamulcowym. Otrzymywana jako uboczny produkt w przerobie ropy naftowej. Glikol propylenowy nie jest jednak aż tak szkodliwy, jak jego kuzyn- silnie toksyczny glikol etylenowy. Jeden atom węgla więcej w cząsteczce i toksyna staje się o wiele mniej toksyczna.

Glikol propylenowy, będący składnikiem e-papierosów, znajdziemy między innymi w kremach, w lekarstwach, a nawet… jedzeniu.
Dzięki glikolowi, kremy mają pożądaną postać łatwej do rozprowadzenia emulsji. Glikol jest również rozcieńczalnikiem związków farmakologicznych, które nie mogą rozpuszczać się w wodzie, ma właściwości higroskopijne, czyli pochłania wilgoć. W e-papierosach rozpuszczana jest w nim nikotyna. W procesie wapowania (czyli „palenia” e-papierosa) zostaje rozpuszczony jako mgiełka, imitując dym papierosowy.
Glikol propylenowy został przez Amerykańską Komisję ds. Żywności (FDA) uznany za „ogólnie bezpieczny”. Pozostaje pytanie, czy to wystarczy, skoro w USA dopuszczonych do spożycia wiele substancji, których nie uświadczymy w polskich towarach czy jedzeniu.

Co na temat szkodliwości glikolu mówią badania?
Po pierwsze- glikol może być… pożyteczny. Świadczy o tym badanie, które już w 1942 roku w Stanach Zjednoczonych przeprowadził doktor Oswald Hope Robertson.
Okazało się, że glikol propylenowy bezpardonowo zabija bakterie i wirusy w pomieszczeniach, w których został rozpylony i może być wykorzystywany do odkażania. Ponadto nie wykazano jego rakotwórczego ani mutagennego działania.

Czyli wszystko w porządku, a palacze e-papierosów mogą być nawet zdrowsi od niepalących?
Niekoniecznie. Badania przeprowadzone na uniwersytecie w Maryland temu przeczą.
Myszy, wcześniej zarażone wirusem grypy lub bakterią zapalenia płuc, raczone dymem z e-papierosów, miały gorszą odpowiedź immunologiczną od tych, którym nie podawano e-dymu. Ta sama substancja, która odkaża pomieszczenia, może w złożonych organizmach oddziaływać zupełnie inaczej.

Glikol propylenowy stosowany jest w maszynach do rozpylania scenicznej „mgły”. Tu również wykazano, że jest on nieobojętny dla ludzkiego zdrowia. Wśród pracowników scenicznych, mających częsty kontakt z tą substancją, przeprowadzono badania. Wykazały one, że częsty kontakt z glikolem, powoduje gorsze wyniki spirometryczne i może sprzyjać rozwojowi astmy.
Profesor Różański, specjalista kosmetolog, uważa, że glikol w dużych ilościach uszkadza strukturę błon komórkowych, co może powodować łatwiejsze wniknięcie do nich innych substancji. Może powodować również kaszel i nieżyt układu oddechowego.

Na koniec historii z glikolem w e-papierosach, jeszcze istotny szczegół.
Ważna jest temperatura e-palenia. Okazuje się, że nowe urządzenia, pozwalające na „wapowanie” w wyższej temperaturze, mogą być dużo bardziej niezdrowe. Glikol w temperaturze powyżej 215 stopni Celsjusza, przekształca się między innymi w formaldehyd i akroleinę, które sprzyjają astmie.
Jak widać glikol propylenowy, wdychany często i w dużych ilościach, nie jest obojętny dla zdrowia. Poza tym jest to substancja sztucznie wytworzona, z którą mamy do czynienia dopiero od niedawna. A to tylko jedna z substancji zawartych w e-papierosach.

Przyszedł czas na przyjrzenie się innym składnikom e-papierosów: glicerynie, nikotynie i dodatkom smakowym.
Gliceryna jest substancją występującą naturalnie. Wytwarzana jest z olejów roślinnych. Kiedyś była traktowana jako odpad przy produkcji mydła. W e-papierosach jest "bazą" i rozpuszczalnikiem dla nikotyny i substancji smakowych wzbogacających mieszanki. Jest znana od wieków i szeroko stosowana w przemyśle kosmetycznym. Badania na szczurach laboratoryjnych, nie wykazały toksyczności gliceryny, nawet przy częstym raczeniu zwierząt jej oparami. Dopiero dawka 0,6 miligrama na litr wdychanego powietrza, okazała się drażniąca. Tyle tylko, że odpowiada to 6 godzinom bezustannego zaciągania się raz za razem elektronicznym papierosem.
Nawet najbardziej zawzięci e-palacze nie są w stanie osiągnąć takiego wyniku, ba, nawet gdyby próbowali go osiągnąć, to prawdopodobnie odczuliby bardzo niemiłe skutki potężnego przedawkowania nikotyny, a co wrażliwsi mogliby zejść na zawał serca.

No właśnie - nikotyna.
To ona jest głównym powodem, dla którego ludzie sięgają zarówno po papierosy - zarówno te "analogowe", jak i "cyfrowe". To właśnie "haj" po tej substancji jest tym, co e-palacze i palacze tradycyjni lubią najbardziej. Czy nikotyna w elektronicznych papierosach jest jakaś inna? Niespecjalnie. Nikotyna to nikotyna- jest stosowanym od stuleci środkiem owadobójczym. Nikotyna jest również neurotoksyną. Już 40 miligramów tej substancji, podane dożylnie, jest w stanie zabić przeciętnego, dorosłego mężczyznę.

W mniejszych ilościach działa na układ krążenia podwyższając tętno i powodując skurcz naczyń krwionośnych. W mózgu, powoduje wyrzut acetylocholiny, dopaminy i norepinefryny. Ta pierwsza odpowiada za sprawność procesów myślowych, ta druga jest odpowiedzialna za dobre samopoczucie, trzecia z kolei wzmaga ogólne pobudzenie. Oprócz tego, nikotyna powoduje wydzielanie endorfin zwanych hormonem szczęścia. Działa jednocześnie stymulująco i uspokajająco.
Czysta, syntetyczna nikotyna w szybkim tempie uzależnia psychicznie. Zaprzestanie jej używania powoduje syndrom odstawienia. A co z rakiem i chorobami układu krążenia? No cóż… nie ma jednoznacznych dowodów na to, że czysta, syntetyczna nikotyna szkodzi w tym zakresie. Może łagodnie zwiększać ryzyko zawałów. Nie jest polecana młodzieży, dlatego, że niekorzystnie wpływa na kształtujący się mózg. Sprzyja również rozwojowi raka, ale tylko u ludzi, którzy już mają guza. Przenika do łożyska i nie jest polecana kobietom w ciąży. Nie ma za to jednoznacznych dowodów na jej rakotwórcze działanie u osób bez nowotworów. Główne ryzyko zdrowotne związane z paleniem, jest spowodowane procesem przyjmowania nikotyny i substancjami, które jej towarzyszą, w znikomym zaś stopniu nikotyną samą w sobie.

Na koniec, warto jeszcze spojrzeć na różne zawarte w e-papierosach dodatki smakowe.
Nie są one tak obojętne dla zdrowia, jak się na pozór wydaje.
Wyniki badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Północnej Karoliny wskazują, że najbardziej toksyczne są tu dwa związki chemiczne: aldehyd cynamonowy oraz wanilina. Przy wdychaniu, działają one niekorzystnie na komórki układu oddechowego. Wnioski? Im mniej składników i "udziwnień", tym dany e-liquid jest relatywnie "zdrowszy".
To samo tyczy się papierosów elektronicznych w ogóle. Są relatywnie "zdrowsze" od ich tradycyjnych odpowiedników. Dlatego, mimo świadomości ryzyka, niektórzy lekarze zalecają je nałogowcom jako bezpieczniejszą formę aplikacji nikotyny.

Oczywiście - najlepiej nie palić w ogóle, ale jeżeli naprawdę już trzeba, warto maksymalnie ograniczyć wynikające z tego szkody.


<< Na podstawie artykułów Michała Migały z PolskieRadio24.pl >>
:chmurka: Obrazek :vape: Only MTL :ok2:

Wróć do „Medycyna i e-papierosy - Komentarze”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 8 gości