Co zrobią Chińczycy?

[mattoid1973]

Nie musisz odwiedzać anglojęzycznych for. Mam bazę sprzed wejścia ustawy, tj. z lat 2016-17. Trzymam w lodówce i wszystko jest OK.

U mnie jest podobnie niedawno zużyłem bazę z 2016 r. Aktualnie utylizuje taką, zakupioną w 2019 r.

[lesstro]

No i wiemy trochę więcej.
https://vaping360.com/vape-news/113694/ ... red-vapes/

Niepokoi mnie jednak ten fragment:

Chiński rząd zaproponował również ograniczenie eksportu e-papierosów z Chin do produktów dozwolonych w krajach docelowych. Nadal nie jest jasne, czy ten przepis zostanie przyjęty (lub egzekwowany), ale jak napisano, zasada uniemożliwiłaby producentom wysyłanie produktów, które nie zostały specjalnie zatwierdzone w krajach otrzymujących przesyłki. W przypadku krajów, w których nie ma szczegółowych zasad, producenci i hurtownicy musieliby przestrzegać zasad obowiązujących na rodzimym rynku chińskim.

Dorzućmy jeszcze nowy atak co-wirusa i zamkniecie Shenzhen. Jest niefajnie i będzie jeszcze nie fajniej.

[bulit73]

Na jednym z anglojęzycznych forów jest wątek, na którym użytkownicy dzielą się informacjami o przechowywaniu i przydatności płynów po kilku latach i wygląda na to, że w odpowiednich warunkach może to leżakować latami, ale przekonam się o tym na własnej skórze.

Nie musisz odwiedzać anglojęzycznych for. Mam bazę sprzed wejścia ustawy, tj. z lat 2016-17. Trzymam w lodówce i wszystko jest OK.

eD

[itravispl]

To co Panie i Panowie? Tym razem robimy zapasy sprzętu?

Stety albo niestety, że trzeba się posuwać do takich rzeczy. Akurat ja zrobiłem sobie zapas sprzętu właśnie przez to wszystko co się dzieje. Nie wchodząc zbytnio w szczegóły, bo z tego co czytałem do tej pory jest to śliski temat - przymierzam się także do zrobienia zapasów nikotyny na kilka lat. Na jednym z anglojęzycznych forów jest wątek, na którym użytkownicy dzielą się informacjami o przechowywaniu i przydatności płynów po kilku latach i wygląda na to, że w odpowiednich warunkach może to leżakować latami, ale przekonam się o tym na własnej skórze.

[GeciKowy]

I tak jest na całym świecie. Jesteśmy traktowani jedynie jako maszynka która ma wrzucać jak najwięcej do państwowego wora. Wykastrują nas z każdej przyjemności w życiu, a pozorną wolność zamienią na typowe niewolnictwo. Szlak mnie trafia jak widzę te wszystkie rządy i wymiotować mi się chce jak słyszę o pieniądzach. Na każdym froncie przez ostatnie lata czuję, że dostaję pałą po plecach.

To co Panie i Panowie? Tym razem robimy zapasy sprzętu? Chociaż jak widzę bywalców Salonu, to niektórzy już nie muszą do końca życia sprzętu kupować i przetrwają.

[Nautilus]

Kiepska wiadomość i kolejny dowód na to, że dobro osób rzucających palenie władzy nie obchodzi. Powinniśmy palić analogowe, akcyzowane papierosy produkowane przez kilka dużych korporacji i zdychać po cichu.

[bulit73]

branża waperska zapewnia trzy miliony miejsc pracy w kraju, a eksport jest wyceniany na 15,6 miliarda dolarów USA.

Raczej nie, bo wpływy są znaczące. Nie znaczy to jednak, że możemy spać spokojnie.

[lesstro]

Dzięki Tommy za uzupełnienie.
Miejmy nadzieję, że sami sobie krzywdy nie zrobią i eksportu nie ruszą.

[Tommy Black]

Tytułowe pytanie jest dość proste. Chińczycy naprawdę zawsze zrobią tak aby dobrze było chińskiemu państwu, jeśli mówimy o decyzjach podejmowanych przez organy tego państwa.
Chiny zmieniły swoje przepisy, tak aby producenci i sprzedawcy branży waperskiej podlegali władzom Państwowej Administracji Monopolu Tytoniowego (STMA). Branża ta będzie teraz ściśle kontrolowana przez autorytarnych regulatorów rządu którzy dodatkowo są sługusami potężnego w Chinach przemysłu tytoniowego.
Według WHO ponad połowa chińskich mężczyzn pali papierosy a 26,6% wszystkich dorosłych. W Chinach pali ponad 300 milionów. Czyli tyle co cała populacja USA .W 2018 r. papierosy przyniosły 5,45 proc. wszystkich chińskich dochodów podatkowych. To są ogromne kwoty!
Rząd Chin może obawia się rozwoju i wzrostu chińskiego rynku waperskiego jako zagrożenie dla wiarygodnych i stałych dochodów z podatku od wyrobów tytoniowych. Na dodatek całkowicie kontrolowanych przez siebie. Waping dopiero w Chinach jest zagrożeniem, choć tam tylko dla rządu i China Tobacco, która jest największym producentem papierosów na świecie. Dla władz chińskich producenci wapersccy nic, dosłownie nic nie znaczą. To zwykle małe firmy lub firmy z dużym udziałem kapitału zagranicznego. Gdzie Chińczycy mają zagraniczny kapitał, to wszyscy wiedzą.
Krajowy chiński rynek produktów do wapowania jest wyceniany na 8,38 miliarda juanów (około 1,3 miliarda USD), według Global Times. Gazeta twierdzi, że chiński rynek rósł w tempie ponad 70 procent rocznie w latach 2013-2020. Według Shanghai Daily, branża waperska zapewnia trzy miliony miejsc pracy w kraju, a eksport jest wyceniany na 15,6 miliarda dolarów USA. Chińska firma badawcza iiMedia twierdzi, że w kraju jest ponad 170 000 firm zajmujących się e-papierosami, które produkują prawie cały sprzęt do wapowania sprzedawany na całym świecie. I to właśnie trzeba uregulować, stąd ten pomysł, tak trochę na wzór TPD.
Warto pamiętać, że Chiny zakazały sprzedaży online produktów do vapingu już w 2019 roku, tam też obowiązuje limit 20 mg nikotyny.
Trzeba pamiętać także, że ogromna większość chińskiej produkcji waperskiej to eksport, mało Chińczyków chmurzy. I trzeba tez pamiętać, że China Tobacco to w Chinach organizacja dużo bardziej potężna niż na świecie Big Tobacco. No i metody działania niekoniecznie mieszczące się w naszych standardach prawa...

[Trissot]

Po lekturze artykułu nasuwa mi się jedno pytanie :
Czy to kolejny skok na kasę poprzez eliminację konkurencji ?