Koncerny tytoniowe w natarciu

[Haze]

Wiem, że nie powinno ale jednak cały czas mnie dziwi, że nikt się nie weźmie za tych GNOI...

[basika]

Wiem, że mamy gorący, przedświąteczny okres, ale po przeczytaniu tych materiałów musiałam się nimi podzielić.

Nikogo chyba nie dziwi fakt, że koncerny tytoniowe walczą o przetrwanie. Dzisiaj, w dobie wysokiej świadomości o szkodliwości palenia, jak również powstaniu alternatywy dla palenia jaką są e-papierosy, co niewątpliwie się przekłada na spadki sprzedaży tradycyjnych papierosów, takie firmy jak British American Tobacco (BAT), Philip Morris International, Altria, Reynolds American i Japan Tobacco, zrobią wiele żeby utrzymać się na światowym rynku. Właśnie dowiedziałam się jakimi metodami to osiągają. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z etyką, ani zdrową konkurencją na rynku.



Brytyjska gazeta The Guardian opublikowała niedawno raport, który zawierał szczegółową listę przypadków, w których wyżej wymienione firmy płaciły za pomoc w zwalczaniu niekorzystnych dla nich ustaw na całym świecie. Znaczne datki były przekazywane organizacjom think tank - są to z założenia, niezależne komitety doradcze o charakterze organizacji non-profit, zajmujący się badaniami i analizami dotyczącymi spraw publicznych. Ważne jest to, że wiele z nich ma ogromny wpływ w swoich krajach na tworzone prawo.
I tak darowizny na rzecz takich grup, jak Heritage Foundation, Cato Institute, Adam Smith Institute i Institute of Economic Affairs, spowodowały ich sprzeciw wobec przepisów dotyczących opakowań, czy zwiększenia podatków na papierosy – twierdziły że są nieskuteczne. W niektórych krajach ich kłamstwa były tak rażące, jak szkodliwe. Na przykład, w co najmniej jednym przypadku, organizacja z Afryki kwestionowała związek między rakiem i paleniem, posuwając się nawet do twierdzenia, że „nie zostało to jeszcze ustalone empirycznie”.

The Guardian ujawnia, że co najmniej 106 think tanks w dwudziestu krajach ( między innymi USA, Wielka Brytania, Kanada, Chorwacja, Czechy, Francja, Niemcy, Gruzja, Irlandia, Hiszpania, Serbia, Argentyna, Chile, Peru, Honduras, Wenezuela, Indie, Nepal, Pakistan, Ghana, RPA, Japonia, Australia i Nowa Zelandia), otrzymawszy darowizny od firm tytoniowych sprzeciwiało się polityce kontroli tytoniu, a nawet promowały badania finansowane przez przemysł tytoniowy.
Dla przykładu w Stanach Zjednoczonych Heritage Foundation, Cato Institute i Americans for Tax Reform po otrzymaniu darowizny od przemysłu tytoniowego, zaczęły komentować politykę tytoniową. W Wielkiej Brytanii to samo zrobił Instytut Adama Smitha i Instytut Spraw Gospodarczych.
Heritage Foundation przyjęła darowizny od amerykańskiego producenta Marlboro Altria w 2012, 2013, 2014 i 2016 r. W 2018 r. Heritage zeznawała przed Amerykańską Agencją ds. Żywności i Leków (FDA) na korzyść nowego produktu Philip Morris International IQOS, twierdząc że ma „imponujące osiągnięcia”.
Więcej na ten temat przeczytacie tu:
https://www.theguardian.com/business/ng ... o-industry

Ale to nie koniec rewelacji.

„Agencje reklamowe sprytnie wykorzystują media społecznościowe, aby reklamować papierosy” zauważa Robert Kozinets z University of Southern California.



Big Tobacco coraz częściej korzysta z mediów społecznościowych, aby dotrzeć z reklamą do młodych ludzi. W dużych miastach na całym świecie, takich jak Rio de Janeiro, Kair, Dżakarta i Mediolan, firmy tytoniowe organizują ekstrawaganckie imprezy z alkoholem i muzyką, o nazwach takich jak „K_Player” i „RedMoveNow”, które służą nawiązaniu kontaktu z młodymi ludźmi i znalezieniu nabywców na wyroby tytoniowe.
Imprezowiczami są ostrożnie dobierani młodzi, ale pełnoletni i wpływowi ludzie, którzy są zachęcani do dzielenia się zdjęciami ze swoich wspaniałych przygód sponsorowanych przez przemysł tytoniowy, ze znajomymi i obserwatorami w mediach społecznościowych za pomocą atrakcyjnych hashtagów, takich jak #iamonthemove, #decideyourflow i #mydaynow. W ten sposób w mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej zdjęć młodych ludzi z papierosem. Oczywiście docierają ze swoim przekazem do osób niekoniecznie pełnoletnich.

Firmy tytoniowe zawsze wykazywały się kreatywnością w omijaniu przepisów ograniczających reklamę tytoniu. Bez względu na medium, celem było dotarcie do młodych, potencjalnych palaczy. Jak ujawniają dokumenty z Legacy Tobacco Documents Library, dyrektorzy koncernów tytoniowych od dawna wierzą, że dalsze przetrwanie i sukces ich firm zależy od jednej rzeczy: przekonania młodych ludzi do kupowania ich produktów. Media społecznościowe ułatwiają im dotarcie do tej grupy. Co najmniej 88 procent amerykańskiej młodzieży twierdzi, że regularnie korzysta z aplikacji takich jak Facebook i Instagram. Zgodnie z prawem każdy, kto ukończył 13 lat, może mieć tam konto. Palenie w mediach społecznościowych ma więc charakter publiczny, co czyni je skutecznym.
Firmy tytoniowe w takich krajach jak Indonezja i Filipiny, rekrutują odpowiednie osoby, mające 2000 do 3000 obserwujących na Facebooku i Instagramie i zachęcając ich do publikowania informacji o swoich przygodach sponsorowanych przez tytoń.



W Indonezji są organizowane obozy szkoleniowe dla ambasadorów marki, które trwają dwa tygodnie i były prowadzone przez krajową firmę tytoniową Gudang Garam. W tych obozach młodzi ludzie otrzymywali hojne zapłaty i uczyli się o wizerunkach marek papierosów, i udostępniano im wiedzę jak najlepiej utrzymywać kanały społecznościowe.
Agencje public relations w Urugwaju nauczyły swoich twórców, jak robić zdjęcia paczek papierosów w sposób, który najlepiej podkreśli ich markę, oferując porady dotyczące oświetlenia, hashtagów i najlepszy czas na ich opublikowanie w celu uzyskania maksymalnego efektu.
Niektóre firmy wykorzystywały strony na Facebooku do rekrutowania młodych ludzi do udziału w ich imprezach. Na przykład po udzieleniu odpowiedzi na kilka pytań respondenci byli zapisywani na listę mailingową, co skutkowało zaproszeniami na fajne „pop-upy i imprezy”.
Na tych przyjęciach młodzi ludzie byli witani przez atrakcyjnych uczestników, którzy oferowali im papierosy i zachęcali do pozowania gdy stali na podłodze na której widniało logo marki papierosów.
Po zrobieniu zdjęcia zachęcono ich do opublikowania ich na swoim kanale społecznościowym przy użyciu zdecydowanych i zorientowanych na akcję hashtagów. Rezultatem jest niewątpliwie nowa forma promocji papierosów na miarę XXI wieku, wykorzystywana przez marketingowców firm tytoniowych, która dociera do milionów młodych ludzi na całym świecie.
.
https://www.channelnewsasia.com/news/co ... s-11450142

PS
A teraz wracam do pieczenia bab i mazurków.