W Interii...

[amnum]

Ponieważ jest naturalny i nie bez powodu człowiek ma w sobie receptory odpowiadające za instrukcje które przekazuje marihuana(czynnik psychoaktywny i nie tylko). Czemuś to służy, bądź wykształciło się w czasie ewolucji. Narkotyki same z siebie nie powodują działania psychoaktywnego, tylko ich metabolity(czasami w postaci nieznacznie zmienionej) przechodzą przez barierę krew-mózg oraz dają instrukcje co i gdzie wyprodukować, co otworzyć, a jakie połączenia neuronalne przyblokować/zerwać. Najwidoczniej plusem tego jest to że poza doznaniem stanu odurzenia wpływa również na zwiększenie progu bólowego u człowieka i paru innych rzeczach. Rak sam z siebie może się tylko sam wchłonąć co następuje dosyć rzadko, ale się zdarza. Gdyby zastosować nanoroboty(które są w fazie testów)można by nieinwazyjnie przeprowadzać operacje bądź dostarczać w odpowiednie miejsca przeciwciała i inne rzeczy które w sposób fizyczny, szybszy, dokładniejszy i bez potrzeby grzebania na otwartej ranie, mogłyby usunąć śmiertelny defekt u chorego. Chirurgia, jeżeli chodzi o technologię właśnie wchodzi na wyższy poziom(na przykład roboty, dzięki którym można dokonywać precyzyjnych operacji). Ostatnio również oglądałem film który ukazywał dosłownie "wycior" który usuwa zatory tętnicze bezpośrednio w sercu. Gdyby dowiedzieć się w jaki sposób działają prozdrowotne substancje można byłoby również odpowiednio nanoroboty programować(ale ręki sobie uciąć nie dam, wiem że nie da się inaczej pobudzić pewnych stref w mózgu, niż przy użyciu odpowiedniej substancji). Pamiętajmy też że substancje psychoaktywne to również niektóre leki, a nawet sam paracetamol.

[SzamanDM]

Niektórym całe życie tłukli jakie to konopie są złe i tak już im zostało. Nic z tym nie zrobisz. Trzeba edukować. Tylko tyle można zrobić z tym. Reszta zależy już tylko od edukowanych, czy dotrze do nich ta edukacja i zrozumieją, że byli okłamywani czy też nic się nie zmieni.

Dawka czyni truciznę choć w przypadku produktów konopnych bardzo cieżko taką dawkę przekroczyć. Taki np. RSO (olej Ricka Simpsona) to w zasadzie czyste THC. Zabija wg niektórych źródeł nowotwory. I jakoś ludzie stosujący terapię tym olejem i dodatkowo osłabieni przez raka nie schodzą w związku z jego używaniem.

[venom_666]

(...)
Ktoś słyszał o jakiś zgonach po zapaleniu mj?

Taaaa z głodu przy gastrofazie jak lodówka pusta

[amnum]

Obydwie są nieszkodliwe w odpowiednich dawkach. Wątpię aby nikt tutaj nie miał styczności nigdy z marchiuanellą, więc na to pytanie można odpowiedzieć sobie samemu.
Ktoś słyszał o jakiś zgonach po zapaleniu mj?

[kangaroo]

To wiem. Nie takie było pytanie.

[amnum]

Obie te substancje występują razem obok siebie w kwiecie rośliny.

[kangaroo]

THC jest zdrowe, przecież są olejki z CBD

To co jest w końcu zdrowe? THC czy CBD?

[amnum]

Cała sprawa rozchodzi się jak zwykle o chemię, czyli o witaminę E która w wysokich temperaturach parując dostaje się do płuc i je niszczy. THC jest zdrowe, przecież są olejki z CBD, tak jak i specjalne "egony" do ich wapowania. One nie powodują zatruć i zgonów. Rozchodzi się tylko o to że ktoś spaprał robotę podczas uzyskiwania substancji psychoaktywnej podczas jej ekstrakcji. Gdyby zajęła się tym firma nienastawiona na na chciwy zysk, ale zarobek na tego typu produktach i zatrudniła odpowiednio wykwalifikowanych Chemików, to te zgony nie miałby racji bytu. Do tego dochodzą domowi spece którzy najczęściej stają się ofiarami tego co sami stworzyli (a raczej nie stworzyli, ponieważ nie wytrącili substancji niszczącej ich organizm). To tak samo jak przy wytwarzaniu innych substancji. Są substancje psychoaktywne które najprościej jest sprowadzić do postaci chlorowodorku, gdyż ten proces jest szybszy, przy czym zachowana jest trwałość danej substancji (Czasem ulegają one rozpadowi szybciej, czasem wolniej). Jeżeli mamy już substancję w postaci tak zwanej "freebase" oznacza to że jest to czysty, finalny produkt. W przypadku THC dochodzi też kwestia tego że ta substancja dobrze rozpuszcza się w tłuszczach, Witamina E jest substancją lepką, co nie oznacza że powinna ona ostatecznie znajdować się w produkcie końcowym. Ktoś poszedł za chciwością, a popyt będzie zawsze...

[SzamanDM]

Zgoda tylko, że pisząc rzetelnie o EIN i jednocześnie nie zachowując rzetelności w innych sprawach (nawet nie muszą być to konopie) stajemy się tak samo wiarygodni jak np. pan Pinkas, TVN i inne takie.

[kamil_k]

Z uporem maniaka powtórzę. Nie dajcie sobie wkręcić, że THC lub jakikolwiek produkt od konopny spowodował czyjąkolwiek śmierć lub chorobę. Nie ma w historii ludzkości takich przypadków. Artykuł niestety wpisuje się w trend oczerniania THC. Jest to (powtórzę znów z uporem maniaka) działanie szkodliwe.

Jakoś w Stanach gdzie wszystkie produkty konopne są dopuszczone do sprzedaży (nie wyłączając e-liquidów z THC) nikt nie zszedł. Schodzili tylko ci co nabywali jakieś lewe płyny.

A ja z uporem maniak powtarzam , iż Salon to nie jest "front wolnych konpii" i pisanie o THC w kontekście EIN tylko nam szkodzi. Dla mnie może każdy dolewać co chce , tylko robi to na własny rachunek. A że potem są takie efekty jakie są to już inna sprawa. Nie mam nic do konpii, tylko wolałbym aby nie łączono tych dwóch rzeczy.