PucH2 pisze: Z moich doświadczeń to te fajki z PRlu można był kilka dni nie palić i wcale nie nosiło. Porównałbym to do EIN, możesz ale nie musisz już używać.
Właśnie i to jest ten słynny pies przez którego koncerny tytoniowe przegrały już dziesiątki procesów, jednak interes musi się kręcić więc piesa trzeba pogrzebać coraz sprytniej.
I może wszystko byłoby prostsze gdyby nie te obrzędy funeralne że tak eufemistycznie nazwiemy ordynarne oszustwa i przestępstwa.Prostsze w tym sensie że papierosy zawierające tytoń z nikotyną dość łatwo można było odstawić.Ale koncerny tytoniowe nie interesowało wcale rzucanie palenia.Tego się nie obawiali, bo nie musieli. Sprawili bowiem że człowiek palący już bez papierosa dlugo nie wytrzymywał, że zapalenie papierosa stawalo się wręcz koniecznością.To tak jak dla narkomana kolejna działka narkotyku.
I pewnie dlugo byśmy o niczym nie wiedzieli łącznie z amerykańskim FDA oraz licznymi sądami gdyby nie konkurencja. Ich własna, wewnętrzna konkurencja.No co? Biznes is biznes.
Kiedy koncernowi BAT nie udało się przed holenderskimi sądami opatentować papierosa, tak tak, chcieli mieć patent i wyłączność na papierosy a cały świat, to zabrali się za konkurencję, od razu za największą czyli PMI i ich Marlboro.To akurat nic zdrożnego, duże przedsiębiorstwa prowadzą ciche badania produktów konkurencji. Nazywa się to inżynierią odwrotną. W przypadku papierosów, konkurencyjny BAT prowadzi od lat regularne badania papierosów produkowanych przez inne firmy. Produkty konkurencji są badane laboratoryjnie. Jednym z najważniejszych dokumentów z Minnesoty jest poufny raport badań technicznych papierosów Marlboro. Datowany na 23.10.1992 raport BAT o konkurencyjnym Marlboro jest unikalny nie tylko ze względu na szczegóły wieloletnich analiz. Jest on również stosunkowo świeży i podaje dane jakich czasami nie udało się zgromadzić nawet rządowi USA.
Wg raportu BAT, oraz raportu amerykańskiej Administracji Żywności i Leków (FDA) dostarczonym w 1995 r. Kongresowi USA PM manipuluje składnikami papierosów celem utrzymania palaczy w uzależnieniu. Przy zastosowaniu odpowiedniej technologii można spowodować, że pewien poziom nikotyny wolnej zostanie uwolniony dopiero po zapaleniu papierosa. W takim wypadku poziom nikotyny w papierosie nie ma żadnego związku z poziomem nikotyny wchłanianej przez palacza. Wg wspomnianych raportów, producenci dodają do tytoniu cukier i związki amoniaku celem manipulacji nikotyną wolną w dymie, co służy kontroli uzależnienia palacza. Jednak utrzymanie nikotyny w papierosie w stanie uwolnionym, gotowym do szybkiego dotarcia z dymu do układu krwionośnego, jest trudne. Pomiędzy fabryką, która może być w Brazylii, a zapaleniem przez palacza w Pcimiu, paczka jest poddana różnym wpływom atmosferycznym. Transport morski, skład w magazynach, transport ciężarówkami etc. Do utrzymania przez ten czas nikotyny w stanie wolnym (od soli) służy szereg chemikaliów. Wg listy opublikowanej przez amerykańskich producentów w 1994 r., w papierosach znajduje się co najmniej 600 chemikaliów dodawanych tam celowo. PMI zużywa dziesiątki tysięcy ton chemikaliów rocznie. Rzekomo są one dodawane dla smaku, choć nawet chemikom trudno jest sobie wyobrazić uzyskiwanie smaku dymu z takich rzeczy jak denaturat, amoniak czy łuski z kakao.Żeby nie pisać tu wielkich elaboratów, bo to nie miejsce, podam tylko listę tego co też było raporcie czyli tego czym papierosy są faszerowane. Od razu powiem jednak że nie jest to kompletna, najnowsza lista. Nie mogę jednak podać tej najnowszej, bo po prostu nie mógłbym dowieść jej prawdziwości, nie tylko ja ale prace nad tym trwają.Na szczęście.Mogę jednak zaryzykować tezę że po odkryciu i udowodnieniu koncernom tytoniowym tych wyników, wiele z nich po prostu przestanie istnieć. A mnie najbardziej, już tak trochę żartobliwie, w ramach czarnego humoru, będą interesować reakcje pracowników tych koncernów ot choćby w fabrykach. No bo jak to? Pracuję w fabryce tytoniowej w której nie ma tytoniu?
Najbardziej toksyczne składniki używane do produkcji smaczniejszych, i szybciej uzależniających papierosów:Nikiel: rakotwórczy i trujący dla ludzi. W przypadku spożycia powoduje problemy żołądkowo jelitowe.
Amoniak: środek czyszczący.
Arsen: używany w truciznach dla szczurów.
Benzen: używany do produkcji barwników i syntetycznego kauczuku.
Butan: gaz używany w zapalniczkach i przy produkcji BHO
Tlenek węgla: trujący gaz
Kadm: używany w bateriach
Cyjanek: śmiertelna trucizna
DDT: zakazany środek owadobójczy
Mometazon etylowy: powoduje uszkodzenie wątroby u zwierząt
Ołów: trujący w dużych dawkach
Formaldehyd: środek odkażający. Najczęściej spotykany w postaci formaliny do konserwacji przechowywania preparatów biologicznych.
Metopren: środek owadobójczy
Maltitol: słodzik dla cukrzyków
Naftalen: Składnik naftaliny
Izocyjanian metylu: jego przypadkowe uwalnianie zabiło 2000 ludzi w Indii w 1984 roku.
Polon: Radioaktywny i rakotwórczy pierwiastek
Aceton: Składnik aktywny w zmywaczu do paznokci