Tommy Black pisze:Dlaczego więc FDA chce zakazać smakowych liquidów?
Prosty powód: dzieci - najwyraźniej, firmy używające rzeczy takich jak słodycze do swoich liquidów czynią je bardziej atrakcyjnymi dla dzieci. FDA dokonując tego niezwykłego odkrycia postanowiła natychmiast skorzystać ze swojej mocy ustawodawczej.
"Niektóre smaki są powszechnie uznawane za atrakcyjne dla młodzieży, takie jak żelkowy miś i wata cukrowa, podczas gdy inne, takie jak kawa i cynamon, mogą nie być tak oczywiste", mówi dokument. "W tym tekście FDA zażądałaby informacji, jak najlepiej regulować smaki w wyrobach tytoniowych, aby ograniczyć atrakcyjność dla młodzieży i zapobiegać inicjacji młodzieży i stosowaniu wyrobów tytoniowych."
Proste pytanie: dlaczego nie uczynić je nielegalnymi, by dzieci nie kupowały? Och, tak ... już są! Dlaczego więc mamy tę debatę? Czemu ona ma służyć? Dlaczego FDA nie robi tego, co robi Wielka Brytania i aktywnie nie wspiera JEDYNEJ rzeczy we współczesnej historii, która faktycznie zahamowała rozwój palenia i wygrywa z nim?
Tak, wciąż czytamy o wielkim zagrożeniu, jakim jest e-papieros dla dzieciaków. Tylko warto sobie zadać pytanie. Czy gdyby nie było e-papierosów ci młodzi ludzie nie paliliby zwykłych papierosów ? Trudno odpowiedzieć ilu, ale z pewnością część z nich tak właśnie by zrobiła. Tak jak my kiedyś, często z ciekawości, dla szpanu, mody, lub żeby wyglądać na dorosłych, sięgnęliśmy po pierwszego papierosa, a potem był drugi, trzeci... aż nagle okazało się że nie możemy się bez niego obejść. Jeśli więc jest jakaś alternatywa, to może lepiej żeby dzieciaki eksperymentowały z EIN, niż bardzo niebezpiecznymi papierosami ? Ciekawy artykuł na ten temat znalazłam.
Autor twierdzi, że krucjata FDA przeciwko papierosom elektronicznym jest błędna i wprowadzająca w błąd, a dzieci muszą znać prawdę o tych produktach, aby mogły podejmować lepsze decyzje.
I powołuje się na dane statystyczne. Otóż w 2008 roku w którym na rynek amerykański dopiero wkraczały e-papierosy 11,4 procent licealistów codziennie paliło papierosy. W roku 2015 liczba ta spadła do 5,5 procent. Co ważne, w latach 2011-2015 liczba starszych uczniów szkół średnich, którzy korzystali z e-papierosów wzrosła z 4,7 procent do 16 procent. W roku 2015 więcej studentów używało e-papierosów, niż tradycyjnych papierosów.
Dokładniejsze badanie wykazało, że około jedna trzecia wszystkich uczniów szkół średnich miała już za sobą pierwszy kontakt z papierosami, czyli już je spróbowała, a około 7 procent paliło w miesiącu poprzedzającym badanie. Dane pokazują, że sporo nastolatków korzysta obecnie z wielu produktów dostarczających nikotynę. O czym to świadczy ? Że coraz mniej dzieci jest narażonych na znacznie bardziej śmiercionośne papierosy, co chyba, mimo wszystko, trzeba uznać za pozytywne.
W idealnym świecie młodzież nie używałaby nikotyny. Nie piłaby piwa, nie paliła trawki, ani nie jeździłaby zbyt szybko. Ale niestety, nie żyjemy w idealnym świecie i nie jest to możliwe w najbliższym czasie. A dzieciaki często to robią z ciekawości, co jest normalne w tym wieku.
Oczywiście istnieją obawy, że stosowanie środków aromatyzujących, często nawet cukierkowych, może być zachętą dla młodych ludzi. Ale te obawy nie mogą być wymówką, aby ukrywać przed ludźmi, nie mówiąc już o dzieciach podatnych na zagrożenia, istotnej informacji jaką jest różnica bezpieczeństwa między e-papierosami a tradycyjnymi papierosami. Jest to ewidentny przypadek, w którym ideał nie powinien być wrogiem dobra.
FDA ma znaczny wpływ nie tylko na politykę federalną, ale także na podejmowanie decyzji na szczeblu lokalnym. W zeszłym roku w Nowym Jorku wprowadzono kompleksową ustawę antynikotynową, która utrudnia otwieranie sklepów z e-papierosami i ogranicza ich ilość. To, co niestety robi, sprawia, że nowojorczykom trudniej uzyskać dostęp do produktu o wiele bezpieczniejszego niż papierosy i z tego powodu wielu z nich pozostaje tradycyjnymi palaczami.
https://thefederalist.com/2018/02/21/ki ... ocialPilot