Wapujesz? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że kiedyś umrzesz.

[Piotr2142]

@

Metall zgadzam się w 100 %, problem w tym, że koncerny są już zarobione od lat... Więc jest trochę nie równa walka, do tego ignoranckie społeczeństwo, w zasadzie tytoń to tytoń, a ein można chmurzyć na wiele sposobów, bardziej lub mniej zdrowo, oni oczywiście biorą te gorsze rzeczy typu tanie baterie z Chin wybuchające lub nie właściwe użytkowanie. My w zasadzie możemy pisać petycje i je wspierać i liczyć, że władza postąpi właściwie i nie zostanie przekupiona, aczkolwiek myślę - im więcej ludzi wapuje, również tych u góry, lepiej się czują po rzuceniu analogów, tym świat waperów będzie się miał lepiej, zwłaszcza że po rzuceniu poprawa zdrowia jest widoczna, kondycji itd.
Największy problem stanowią ignoranci którzy mówią nie i Ch.. Opisałem taka historyjkę w temacie konkursu

[Metall]

@

Piotr2142, strata hajsu przez koncerny tytoniowe musi je boleć. Waping traktują jako jedno z zagrożeń dla ich budżetu. Waping jest po prostu bardziej atrakcyjny. Z jednej strony finansowo (hm, może kiedyś?) a z drugiej zdrowotnie. Dlatego KT wypowiedziały waperom wojnę. I z jednej strony zwalczają zjawisko wapowania, a z drugiej próbują same się uatrakcyjnić wypuszczając swoje urządzenia, które są (a przynajmniej mają być) bardziej atrakcyjne od analogów. I tu pojawia się IQOS itp., który jest nachalnie promowany i reklamowany jako jakiś cudowny lek na problem związany ze skutkami palenia tytoniu. Ostatnio byłem w jakiejś galerii handlowej to zobaczyłem maleńkie wysepki z uśmiechniętymi laseczkami, które zachwalają i prezentują tego gniota (do laseczek nic nie mam, pewnie dorabiają do studiów itp.). Żeby to jeszcze tańsze było, a nie jest. Wkłady kosztują i starczają na tyle co paka fajek. A jeszcze trzeba doliczyć koszt tego rzęcha. Owszem, sprzęt do wapowania też drenuje kieszeń, ale jak się nie straci rozsądku i samokontroli to z jednej, grubszej inwestycji można długo czerpać korzyści. Zwłaszcza jak się idzie w stronę własnych i tanich liquidów. No i z gęby nie wali jak z kompostowni.

[Piotr2142]

Ah ale mnie takie artykuły denerwują wziąłem parę buchów i napisałem tam komentarz taki jak wkleiłem po niżej, trochę mi przeszło

Co za świat ... wszystko rządzi się KASĄ lekarze dostają od koncernów tytoniowych kasę i wypisują pierdoły, koncerny tytoniowe od czasów gdy wapowanie stało się coraz bardziej popularne LICZĄ STRATY!!!! proste ja miałem paczkę na dwa dni czyli ok 183 paczki na rok po 15zł to 2745zł rocznie, niech koncern ma 2zł z paczki czyli 366zł OD JEDNEJ OSOBY!!!!!!!! A LUDZI KTÓRZY PRZESZLI NA WAPOWANIE JEST DZIESIĄTKI MILIONÓW!!!! I już macie odpowiedź dlaczego lekarze piszą takie pierdoły .
Jak wchodziły analogi(tradycyjne papierosy) to nikt się nie zastanawiał czy to szkodliwe, ludzie po prostu palili, a teraz jak jest o niebo lepsza alternatywa to badanie spekulacje itd.

[Risto]

Chyba wiele osób słyszało łacińską sentencję „Memento mori”, która oznacza dosłownie: „pamiętaj o śmierci” lub też "pamiętaj, że umrzesz".
Słowa tego pozdrowienia i pożegnania były już używane przez wiele kontemplacyjnych zgromadzeń zakonnych w Średniowieczu.
Jest to łacińskie przypomnienie o tym, że śmierć jest nieuniknionym kresem życia człowieka i nie da się jej uniknąć.
Dzisiaj możemy zobaczyć te słowa np. na nagrobkach, jako epitafia.

BTW Każde życie prędzej czy później się zakończy, więc należy je odpowiednio wykorzystać.
A jak? To już jest indywidualna sprawa każdego śmiertelnika.

[Jupiter]

Bo życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową.

[Metall]

@

Tommy Black, no gdzieś słyszałem, że naprawdę dość wysokie. Ale sam jeszcze nie sprawdzałem.

[Tommy Black]

Już same narodziny człowieka implikują same z siebie dość wysokie prawdopodobieństwo, że człowiek kiedyś umrze.

Jak wysokie?

[Metall]

Już same narodziny człowieka implikują same z siebie dość wysokie prawdopodobieństwo, że człowiek kiedyś umrze. A co tu dopiero mówić o tym szatańskim wymyśle, jakim jest wapowanie...
Najlepiej to się w ogóle nie rodzić. To najlepszy sposób na uniknięcie śmierci.
Mam dość. Zestresowałem się. Idę wapować. Smierć już pewnie ostrzy na mnie kosę za rogiem. Mam nadzieję, że skryję się przed nią w wielkiej chmurze i uda mi się spierd... spod tej kosy.

[Raz2trzy]

No dobra, no ja wiem, ale sorry - nie mogłem powstrzymać się przed taką nazwą tematu.
Dzisiaj ukazał mi się taki artykuł przeglądając tablice strony, która służy do tworzenia swojej internetowej odsłony.
https://www.instalki.pl/aktualnosci/roz ... yxVkDYjPe8
A wy co powiecie na rzekome ustalenia departamentu z Wisconsin? Ja nie zadałem sobie tego trudu,, co by sprawdzić wiarygodność eghem... Dziennikarza który to pisał, ale może znajdą się śmiałkowie? Tak szczerze, to chciałem wam rzucić ten artykuł, jak lwom na pożarcie Zapraszam do komentarzy