Nocne ładowanie
-
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 4062 razy
- Otrzymał podzięk.: 2405 razy
- Płeć:
Re: Nocne ładowanie
Pamiętajmy o zapalonych lampkach na choince.Znam osobę której zapaliła się choinka od lampek.
-
- Waperka
- Posty: 160
- Rejestracja: sob lip 09, 2016 9:40 pm
- Lokalizacja: Internet
- Podziękował: 101 razy
- Otrzymał podzięk.: 73 razy
- Płeć:
Nocne ładowanie
Można też użyć ładowarki wiele mniejszego amperarzu[pół ampera]/ [ja mam batkę około 5000 mAh] i ładować ze 3 razy dłużej niż normalną ,przewidzianą 1 Amper ładowarką która to ładuje mojego rozładowanego na maxa evica ze 3 godziny.
Na mniejszej ładowarce naładuje się przez te 8 godzin czy 10 godzin.
"Dużą"ładowarką ładuję raczej pod nadzorem ale zawsze w dzień.
Można też kupić taką ławkę jak z linku Robertanisz ,postawić ja na polu i na noc podpiąć do 6 urządzeń i spać spokojnie.
Na mniejszej ładowarce naładuje się przez te 8 godzin czy 10 godzin.
"Dużą"ładowarką ładuję raczej pod nadzorem ale zawsze w dzień.
Można też kupić taką ławkę jak z linku Robertanisz ,postawić ja na polu i na noc podpiąć do 6 urządzeń i spać spokojnie.
Pierwszy EIN w lutym 2013
Interesuje mnie tylko to czy i kiedy znowu wyskoczy mi kontrola temperatury
Interesuje mnie tylko to czy i kiedy znowu wyskoczy mi kontrola temperatury
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
Nocne ładowanie
nosferatu997 pisze:Haze, a czy nie jest tak, że zostawiając tel na noc do ładowania - bateria ładuje sie do 100% i potem przecież się już nie ładuje, tylko tel chodzi na zasilaczu sieciowym po prostu?
No jasne. Z telefonami to już w ogóle nie ma co popadać w paranoję, bo: wg danych GUS liczba aktywnych kart sim w PL na koniec marca 2016 wynosiła, uwaga, ponad 56 MILIONÓW Myślę więc, że spokojnie można założyć, że każdej doby ładuje się u nas jakieś 20 milionów telefonów. Przy tej skali nawet śladowe problemy z ładowaniem skutkowałyby dziesiątkami, jeśli nie setkami pożarów/wybuchów dziennie. No a jakoś nie słychać takich doniesień. A wiadomo, że w dobie wszechobecnego internetu, fama o tym że coś jest nie tak (typu Note 7) roznosi się NATYCHMIAST.
-
- Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: pt wrz 23, 2016 3:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 48 razy
- Otrzymał podzięk.: 105 razy
- Płeć:
Re: Nocne ładowanie
Haze, a czy nie jest tak, że zostawiając tel na noc do ładowania - bateria ładuje sie do 100% i potem przecież się już nie ładuje, tylko tel chodzi na zasilaczu sieciowym po prostu?
Cośtam.
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
Nocne ładowanie
Nie żebym chciał polemizować ze strażakami, którzy zapewne widzieli rzeczy o jakich fizjologom się nie śniło, ale pewne rzeczy trzeba trochę doprecyzować:
Tak, każde gniazdko ma ograniczenia, a dokładniej każdy obwód, na którym "wiszą" gniazdka w domu - ograniczeniem tym jest BEZPIECZNIK dobrany tak żeby po przekroczeniu prądu obciążenia ciągłego po prostu sobie "wyskoczył". Warto też dodać, że ten bezpiecznik jest dobierany z pewnym zapasem w stosunku do rzeczywistej wytrzymałości instalacji. Tak że jeśli mamy w miarę nową, zrobioną zgodnie ze sztuką instalację to nie ma tu czego się obawiać. Ale oczywiście strażacy nie są tutaj zupełnie bez racji bo trzeba brać poprawkę na:
* "pomysłowość" ludzką - czyli przysłowiowego szwagra, który stwierdza, że skoro włączanie trzeciego czajnika w czasie kiedy pierze pralka wywala bezpiecznik to nam go "zdrutuje"
* zużycie materiału - w starszych mieszkaniach/domach (tak powyżej 30-35 lat) jest duże prawdopodobieństwo, że instalacja zrobiona jest na przewodach aluminiowych. Aluminium łatwiej niż miedź się utlenia, może pękać, i w takich miejscach rzeczywiście może następować lokalne przegrzewanie.
OK, wiadomo że z czasem styki wyłączników mogą się "wyrobić" (może też być jakaś wada materiałowa) i w efekcie możemy dostać jakieś małe zwarcie. I wtedy rzeczywiście:
Listwa może nas przed tym ustrzec, ale znowu z zastrzeżeniem, że będzie to PORZĄDNA listwa. Bo jeśli kupimy listwę za 5 zł od Wietnamczyka z targu, to z dużym prawdopodobieństwem właśnie ona prędzej przyczyni się do problemów niż ten czajnik.
Tak że po prostu NIE KUPUJMY GÓWIEN! To punkt wyjścia żeby nie dać się zwariować. A jak ktoś ma pecha to i w drewnianym kościele cegła mu na łeb spadnie...
Wiele osób nie zważa na przeciążanie instalacji elektrycznych: w okolicach naszych gniazdek pojawiają się kolejne przedłużacze, rozgałęźniki. Należy pamiętać, że każde gniazdko elektryczne ma swoje ograniczenia. Zbyt duża liczba urządzeń podłączonych do jednego gniazdka powoduje przegrzewanie instalacji elektrycznej, co może również skutkować pożarem
Tak, każde gniazdko ma ograniczenia, a dokładniej każdy obwód, na którym "wiszą" gniazdka w domu - ograniczeniem tym jest BEZPIECZNIK dobrany tak żeby po przekroczeniu prądu obciążenia ciągłego po prostu sobie "wyskoczył". Warto też dodać, że ten bezpiecznik jest dobierany z pewnym zapasem w stosunku do rzeczywistej wytrzymałości instalacji. Tak że jeśli mamy w miarę nową, zrobioną zgodnie ze sztuką instalację to nie ma tu czego się obawiać. Ale oczywiście strażacy nie są tutaj zupełnie bez racji bo trzeba brać poprawkę na:
* "pomysłowość" ludzką - czyli przysłowiowego szwagra, który stwierdza, że skoro włączanie trzeciego czajnika w czasie kiedy pierze pralka wywala bezpiecznik to nam go "zdrutuje"
* zużycie materiału - w starszych mieszkaniach/domach (tak powyżej 30-35 lat) jest duże prawdopodobieństwo, że instalacja zrobiona jest na przewodach aluminiowych. Aluminium łatwiej niż miedź się utlenia, może pękać, i w takich miejscach rzeczywiście może następować lokalne przegrzewanie.
mł. bryg. Andrzej Bartkowiak apeluje, by nie tylko zwracać uwagę na ładowane telefony komórkowe, ale i na podłączone na stałe do prądu urządzenia AGD, np. czajniki elektryczne czy ekspresy do kawy
OK, wiadomo że z czasem styki wyłączników mogą się "wyrobić" (może też być jakaś wada materiałowa) i w efekcie możemy dostać jakieś małe zwarcie. I wtedy rzeczywiście:
Strażacy polecają stosowanie w domach i mieszkaniach przedłużaczy z listwą przepięciową, które umożliwiają m.in. wyłączenie jednym klawiszem prądu dla wszystkich podłączonych do listwy urządzeń
Listwa może nas przed tym ustrzec, ale znowu z zastrzeżeniem, że będzie to PORZĄDNA listwa. Bo jeśli kupimy listwę za 5 zł od Wietnamczyka z targu, to z dużym prawdopodobieństwem właśnie ona prędzej przyczyni się do problemów niż ten czajnik.
Tak że po prostu NIE KUPUJMY GÓWIEN! To punkt wyjścia żeby nie dać się zwariować. A jak ktoś ma pecha to i w drewnianym kościele cegła mu na łeb spadnie...
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Nocne ładowanie
To nie jest wcale taki błahy temat jak się wydaje...choć oczywiście jego genezy należałoby szukać nie w naszych zwyczajach a u producentów.
Nie mam innej możliwości naładowania telefonu niż zostawienie na smyczy elektrycznej na noc. Co jakiś czas dostaję nowy telefon.Takie zwyczaje w firmie.
I każdy nowy telefon żyje coraz krócej obojętnie w zasadzie ile rozmawiam czy z niego pisuję albo czytam.Nie gram, nie mmsuję.Nie używam nawigacji.
Jeśli w nocy go nie naładuję, rano muszę łapać gołębie pocztowe aby się skontaktować z...nie ważne już...może ładną dziewczyną...
Za chwilę dostanę ładowarkę bezprzewodową, ale akurat na tym się nie znam, więc nie wiem co i jak to zmieni...
Mam jeszcze w szufladzie stary, uuuu...sprzed lat, telefon.Tydzień bez ładowania.
Nieco inaczej chyba wygląda sprawa z ładowaniem naszych ogniw, choć czy one się tak bardzo, technologicznie różnią od tych z telefonów?
Zostawiałem swoje ogniwa w ładowarce i na noc i wychodząc z domu.Przez jakiś czas, wszystko było w porządku.
Kiedyś jednak zadzwoniła moja gorsza połowa, kiedy od domu bylem dość daleko.Krótki dialog:
- coś cholernie cuchnie w Twoim pokoju
- możesz określić rodzaj i charakter zapachu oraz jego intensywność w skali 1-10?
- nie mogę, ale mogę ci zostawić adres gdzie mnie znajdziesz, tu już nie będę mieszkać
- dobra, ustal źródło zapachu
- na Twoim biurku leży coś czarnego z czerwonym w środku i jakby coś wycieka z tego i jakby piszczy no i cuchnie strasznie
- wyłącz to z kontaktu, kontakt jest za monitorem, albo wciśnij czerwony świecący guzik na listwie
- zrobione i to pomoże? Nie przestało cuchnąć no i ja już jestem cała śmierdząca, cholera , moje włosy cuchną
- może po prostu je umyj, dzwonisz do mnie z powodu swoich brudnych włosów?
- nie kochanie i więcej nie zadzwonię, mój adwokat zadzwoni ( wirtualny trzask rzucanej słuchawki)
Czarne z czerwonym to była ładowarka z ogniwami. Była , bo kiedy już wróciłem do domu jej nie zastałem.Ogniw też.Ale cuchnęło cokolwiek jeszcze.
Otóż moja gorsza połowa z użyciem ścierki jakiejś, zaniosła to wszystko do kuchni i zalała wodą. Ponieważ i w kuchni zacząło cuchnąć, zapakowała to w
foliowy worek i wyniosła do śmietnika.To była nowa czterokanalowa ładowarka, kupiona kilka dni wcześniej i 4 nowe ogniwa 18650.
Nawet nie miałem z czym udać się do sklepu, celem wszczęcia skomplikowanej procedury reklamacji...
Od tamtej pory nic już nie zostawiam w ładowarkach ani na noc ani tym bardziej wyjeżdzając z domu.
Nie mam innej możliwości naładowania telefonu niż zostawienie na smyczy elektrycznej na noc. Co jakiś czas dostaję nowy telefon.Takie zwyczaje w firmie.
I każdy nowy telefon żyje coraz krócej obojętnie w zasadzie ile rozmawiam czy z niego pisuję albo czytam.Nie gram, nie mmsuję.Nie używam nawigacji.
Jeśli w nocy go nie naładuję, rano muszę łapać gołębie pocztowe aby się skontaktować z...nie ważne już...może ładną dziewczyną...
Za chwilę dostanę ładowarkę bezprzewodową, ale akurat na tym się nie znam, więc nie wiem co i jak to zmieni...
Mam jeszcze w szufladzie stary, uuuu...sprzed lat, telefon.Tydzień bez ładowania.
Nieco inaczej chyba wygląda sprawa z ładowaniem naszych ogniw, choć czy one się tak bardzo, technologicznie różnią od tych z telefonów?
Zostawiałem swoje ogniwa w ładowarce i na noc i wychodząc z domu.Przez jakiś czas, wszystko było w porządku.
Kiedyś jednak zadzwoniła moja gorsza połowa, kiedy od domu bylem dość daleko.Krótki dialog:
- coś cholernie cuchnie w Twoim pokoju
- możesz określić rodzaj i charakter zapachu oraz jego intensywność w skali 1-10?
- nie mogę, ale mogę ci zostawić adres gdzie mnie znajdziesz, tu już nie będę mieszkać
- dobra, ustal źródło zapachu
- na Twoim biurku leży coś czarnego z czerwonym w środku i jakby coś wycieka z tego i jakby piszczy no i cuchnie strasznie
- wyłącz to z kontaktu, kontakt jest za monitorem, albo wciśnij czerwony świecący guzik na listwie
- zrobione i to pomoże? Nie przestało cuchnąć no i ja już jestem cała śmierdząca, cholera , moje włosy cuchną
- może po prostu je umyj, dzwonisz do mnie z powodu swoich brudnych włosów?
- nie kochanie i więcej nie zadzwonię, mój adwokat zadzwoni ( wirtualny trzask rzucanej słuchawki)
Czarne z czerwonym to była ładowarka z ogniwami. Była , bo kiedy już wróciłem do domu jej nie zastałem.Ogniw też.Ale cuchnęło cokolwiek jeszcze.
Otóż moja gorsza połowa z użyciem ścierki jakiejś, zaniosła to wszystko do kuchni i zalała wodą. Ponieważ i w kuchni zacząło cuchnąć, zapakowała to w
foliowy worek i wyniosła do śmietnika.To była nowa czterokanalowa ładowarka, kupiona kilka dni wcześniej i 4 nowe ogniwa 18650.
Nawet nie miałem z czym udać się do sklepu, celem wszczęcia skomplikowanej procedury reklamacji...
Od tamtej pory nic już nie zostawiam w ładowarkach ani na noc ani tym bardziej wyjeżdzając z domu.
-
- Użytkownik
- Posty: 75
- Rejestracja: pt wrz 23, 2016 3:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 48 razy
- Otrzymał podzięk.: 105 razy
- Płeć:
Re: Nocne ładowanie
A ja telefon zostawiam pod ładowarką od zawsze i będę zostawiał Aku nigdy i tak zostanie
Cośtam.
-
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 4062 razy
- Otrzymał podzięk.: 2405 razy
- Płeć:
Nocne ładowanie
Znalazłem taki artykuł ,niby nie ma nic o ładowaniu akumulatorów do EIN ,ani o samym EIN.Jednak jest o ładowaniu np.telefonów i pozostawiania ich na noc w ładowarkach.
Może warto przeczytać.Ja nigdy nie zostawiałem nic ładującego się na noc podpiętego do prądu. Tak było z egonami ,tak jest teraz z akusami.Telefonu też nie zostawiam.
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/strazacy- ... 99945.html
Może warto przeczytać.Ja nigdy nie zostawiałem nic ładującego się na noc podpiętego do prądu. Tak było z egonami ,tak jest teraz z akusami.Telefonu też nie zostawiam.
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/strazacy- ... 99945.html
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości