Premix... czyli marketing kontra zdrowy rozsądek?
-
- Użytkownik
- Posty: 1206
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 10:59 am
- Lokalizacja: Śląsk
- Podziękował: 842 razy
- Otrzymał podzięk.: 1597 razy
- Płeć:
Re: Premix... czyli marketing kontra zdrowy rozsądek?
No cóż... Tam gdzie zasypia rozum, tam budzą się demony...
A konsekwencje głupoty poniosą wszyscy
A konsekwencje głupoty poniosą wszyscy
Kto szuka, ten znajdzie...
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
Premix... czyli marketing kontra zdrowy rozsądek?
Po ciszy w wątku widać, że logika @ gunslingera wręcz poraziła forumowiczów i zapewne poszli się już kajać, a spora część z całą pewnością szybko nawróciła się na analogi. Ja jakoś się pozbierałem żeby wyartykułować pełne poparcie:
Tak jest! Źli MY! Należy ustanowić prawo nakazujące każdemu waperowi samobiczowanie się przez 5 minut dziennie, a dla znanych jutuberów ećmikowych wskazana byłaby chłosta.
Ba! To jest jasne - imperialistyczne ŚWINIE znowu paszą się naszą krwawicą. Przecież wiadomo, że zarabianie pieniędzy jest z definicji podejrzane. Znacjonalizować wszystkie firmy, własność wspólna dla wszystkich!!!
To jest NAJSTRASZNIEJSZE. Zamiast popalać analogi, jak przystało na uczciwego obywatela, znaleźliśmy sobie alternatywne hobby. HOBBY! Rozumiecie?!? Zamiast się umartwiać znajdujemy w tym ślady przyjemności, biada nam!!!
A wracając do właściwego tematu wątku to zaiste dziwny jest ten odwrót od zabezpieczania butelek z liquidami, zwłaszcza w połączeniu z coraz "apetyczniejszymi" etykietami. Nie wiem, być może producenci nie mają jeszcze dzieci?? Oczywiście nie pomaga fakt, że nie ma w tym względzie żadnych regulacji prawnych. Do czasu. Aż ktoś się zatruje jakąś 24-ką i wtedy oczywiście zacznie się armageddon. A wystarczyłyby chociaż zwykłe "ściskowe" zakrętki (takie jak w płynach do mycia kibli), dobrze że chociaż parę firm jeszcze o tym myśli!
gunslinger pisze:IMHO generalnie całą ta branża poszła złą drogą. Tak samo sami vaperzy. Zaryzykowałbym wręcz twierdzenie, że to brać vaperska w postaci ludzi nieodpowiedzialnych/małoletnich itp zwichrowała ideę vapowania.
Tak jest! Źli MY! Należy ustanowić prawo nakazujące każdemu waperowi samobiczowanie się przez 5 minut dziennie, a dla znanych jutuberów ećmikowych wskazana byłaby chłosta.
gunslinger pisze:Ba! W hobby na którym nietytoniowe koncerny/firmy i inne janusze biznesu zobaczyły szeroką strugę kasy. [...] My się liczymy TYLKO jako klient przynoszący kasę. Kolorowe i krzykliwe opakowania działają na młodszych chmurzących i dlatego, że działają, nie zmieni się to. Bo kasa.
Ba! To jest jasne - imperialistyczne ŚWINIE znowu paszą się naszą krwawicą. Przecież wiadomo, że zarabianie pieniędzy jest z definicji podejrzane. Znacjonalizować wszystkie firmy, własność wspólna dla wszystkich!!!
gunslinger pisze:Niestety, przeistoczyliśmy to w hobby.
To jest NAJSTRASZNIEJSZE. Zamiast popalać analogi, jak przystało na uczciwego obywatela, znaleźliśmy sobie alternatywne hobby. HOBBY! Rozumiecie?!? Zamiast się umartwiać znajdujemy w tym ślady przyjemności, biada nam!!!
A wracając do właściwego tematu wątku to zaiste dziwny jest ten odwrót od zabezpieczania butelek z liquidami, zwłaszcza w połączeniu z coraz "apetyczniejszymi" etykietami. Nie wiem, być może producenci nie mają jeszcze dzieci?? Oczywiście nie pomaga fakt, że nie ma w tym względzie żadnych regulacji prawnych. Do czasu. Aż ktoś się zatruje jakąś 24-ką i wtedy oczywiście zacznie się armageddon. A wystarczyłyby chociaż zwykłe "ściskowe" zakrętki (takie jak w płynach do mycia kibli), dobrze że chociaż parę firm jeszcze o tym myśli!
-
- Użytkownik
- Posty: 21
- Rejestracja: czw lip 27, 2017 10:42 am
- Lokalizacja:
- Podziękował: 11 razy
- Otrzymał podzięk.: 9 razy
- Płeć:
Re: Premix... czyli marketing kontra zdrowy rozsądek?
Z mojej strony mogę powiedzieć, że według niektórych jestem przewrażliwiony. Mając w domu małe dziecko, cały zapas płynów trzymam w piwnicy, a w domu tylko małą butelkę której używam. Zreszta agresywną chemię domowa i alkohol również pod kluczem
Moim zdaniem, każde zapezpieczenie które oddala od nas jakiekolwiej zagrożenia powinno być stosowane bezwzglednie.
Moim zdaniem, każde zapezpieczenie które oddala od nas jakiekolwiej zagrożenia powinno być stosowane bezwzglednie.
-
- Użytkownik
- Posty: 13
- Rejestracja: czw sty 25, 2018 6:08 pm
- Lokalizacja: dUpper Silesia
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podzięk.: 7 razy
- Płeć:
Re: Premix... czyli marketing kontra zdrowy rozsądek?
IMHO generalnie całą ta branża poszła złą drogą. Tak samo sami vaperzy. Zaryzykowałbym wręcz twierdzenie, że to brać vaperska w postaci ludzi nieodpowiedzialnych/małoletnich itp zwichrowała ideę vapowania. Miało to być środkiem ułatwiającym rzucenie analogów. Miało być zastępstwem dla trujących śmierdzieli. Niestety, przeistoczyliśmy to w hobby. Ba! W hobby na którym nietytoniowe koncerny/firmy i inne janusze biznesu zobaczyły szeroką strugę kasy.
Tak więc to co obecnie mamy, jest "naszą winą" a marketingowe chwyty poniżej pasa są pokłosiem tegoż.
Owszem, też uważam, że to bezsensowne i karygodne wręcz. Ale kasa to kasa. My się liczymy TYLKO jako klient przynoszący kasę. Kolorowe i krzykliwe opakowania działają na młodszych chmurzących i dlatego, że działają, nie zmieni się to. Bo kasa.
Ja wolałbym totalnie apteczne, bo i bezpieczniejsze i świadczące o tym, że to jakaś "forma" lekarstwa, a nie radosne puszczanie dymków z nikotyną.
Tak więc to co obecnie mamy, jest "naszą winą" a marketingowe chwyty poniżej pasa są pokłosiem tegoż.
Owszem, też uważam, że to bezsensowne i karygodne wręcz. Ale kasa to kasa. My się liczymy TYLKO jako klient przynoszący kasę. Kolorowe i krzykliwe opakowania działają na młodszych chmurzących i dlatego, że działają, nie zmieni się to. Bo kasa.
Ja wolałbym totalnie apteczne, bo i bezpieczniejsze i świadczące o tym, że to jakaś "forma" lekarstwa, a nie radosne puszczanie dymków z nikotyną.
-
- Użytkownik
- Posty: 1206
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 10:59 am
- Lokalizacja: Śląsk
- Podziękował: 842 razy
- Otrzymał podzięk.: 1597 razy
- Płeć:
Premix... czyli marketing kontra zdrowy rozsądek?
Niechaj za początek tego tematu posłuży dialog mający miejsce na jednym z Forów e-papierosowych:
Pytanie Forumowicza:
"(...) Chcecie mieć więcej roboty i nowe projekty to zajmijcie się etykietą:) Można ją uatrakcyjnić. Ludzie jedzą oczami.
Samych butelek się nie czepiam. Są znacznie praktyczniejsze niż popularne teraz pipety czy te "unicorny". (...)"
Odpowiedź MA:
"(...)Ascetyczny wygląd etykiety oraz zastosowanie buteleczek z zabezpieczeniem jest zabiegiem celowym i ma na celu ograniczenie potencjalnego zagrożenia spożyciem produktu z nikotyną przez dzieci. Uważam (lecz jest to oczywiście moja bardzo subiektywna ocena i niekoniecznie trzeba się z nią zgadzać), iż stosowanie "apetycznej" szaty graficznej (np. nawiązującej do znanych i lubianych słodyczy) połączonej z buteleczką pozbawioną jakichkolwiek zabezpieczeń jest tylko proszeniem się o kłopoty, a branża e-papierosowa w obecnych czasach zdecydowanie tego nie potrzebuje (...)"
Wątek ten przeszedł bez większego echa. Ale może warto temu się przyjrzeć bliżej?
Skoro można rozmawiać o warkoczykach na drucikach, wacikach i innych ...ykach, to dlaczego nie o bezpieczeństwie jednego z najpopularniejszych teraz produktów waperskich? Czy tylko nasza firma ma na uwadze bezpieczeństwo dzieci i osób postronnych?
Powiem szczerze, że włos mi staje dęba na widok tych wszystkich udziwnionych opakowań, kolorowych płynów, apetycznych etykiet, ... Marketing najwyższych lotów...
A gdzie jest zdrowy rozsądek? Gdzie odpowiedzialność podmiotów produkujących tego typu produkty? Zapewne zaraz usłyszę, że przecież premix nie zawiera nikotyny i jako taki nie musi być zabezpieczany przed dziećmi. Jakieś bezpieczne zamknięcia? Jakieś ostrzeżenia? Po co to? Przecież to nie zwiększy sprzedaży...
Ale co robimy z tym produktem zaraz po zakupie? Co dolewamy? Co otrzymujemy?
I teraz otrzymany w zaciszu domowym produkt nikotynowy znajduje się w pięknej buteleczce bez zabezpieczeń Mało tego! Jako, iż w chwili obecnej bardzo modne są smaki deserowe, to opakowania premiksów wzorowane są na wyglądzie znanych batoników, wafelków, etc. Czyli tak mamy np. produkt o nazwie B..., wyglądający jak batonik B..., pachnący jak batonik B... i... zawierający nikotynę (czasem nawet dość sporo)
Czy nie jest to proszenie się o guza? Szukanie kłopotów w czasach, kiedy przeciwnicy e-palenia z radością przyjmą każdą tragedię?
A co Wy o tym myślicie?
Pytanie Forumowicza:
"(...) Chcecie mieć więcej roboty i nowe projekty to zajmijcie się etykietą:) Można ją uatrakcyjnić. Ludzie jedzą oczami.
Samych butelek się nie czepiam. Są znacznie praktyczniejsze niż popularne teraz pipety czy te "unicorny". (...)"
Odpowiedź MA:
"(...)Ascetyczny wygląd etykiety oraz zastosowanie buteleczek z zabezpieczeniem jest zabiegiem celowym i ma na celu ograniczenie potencjalnego zagrożenia spożyciem produktu z nikotyną przez dzieci. Uważam (lecz jest to oczywiście moja bardzo subiektywna ocena i niekoniecznie trzeba się z nią zgadzać), iż stosowanie "apetycznej" szaty graficznej (np. nawiązującej do znanych i lubianych słodyczy) połączonej z buteleczką pozbawioną jakichkolwiek zabezpieczeń jest tylko proszeniem się o kłopoty, a branża e-papierosowa w obecnych czasach zdecydowanie tego nie potrzebuje (...)"
Wątek ten przeszedł bez większego echa. Ale może warto temu się przyjrzeć bliżej?
Skoro można rozmawiać o warkoczykach na drucikach, wacikach i innych ...ykach, to dlaczego nie o bezpieczeństwie jednego z najpopularniejszych teraz produktów waperskich? Czy tylko nasza firma ma na uwadze bezpieczeństwo dzieci i osób postronnych?
Powiem szczerze, że włos mi staje dęba na widok tych wszystkich udziwnionych opakowań, kolorowych płynów, apetycznych etykiet, ... Marketing najwyższych lotów...
A gdzie jest zdrowy rozsądek? Gdzie odpowiedzialność podmiotów produkujących tego typu produkty? Zapewne zaraz usłyszę, że przecież premix nie zawiera nikotyny i jako taki nie musi być zabezpieczany przed dziećmi. Jakieś bezpieczne zamknięcia? Jakieś ostrzeżenia? Po co to? Przecież to nie zwiększy sprzedaży...
Ale co robimy z tym produktem zaraz po zakupie? Co dolewamy? Co otrzymujemy?
I teraz otrzymany w zaciszu domowym produkt nikotynowy znajduje się w pięknej buteleczce bez zabezpieczeń Mało tego! Jako, iż w chwili obecnej bardzo modne są smaki deserowe, to opakowania premiksów wzorowane są na wyglądzie znanych batoników, wafelków, etc. Czyli tak mamy np. produkt o nazwie B..., wyglądający jak batonik B..., pachnący jak batonik B... i... zawierający nikotynę (czasem nawet dość sporo)
Czy nie jest to proszenie się o guza? Szukanie kłopotów w czasach, kiedy przeciwnicy e-palenia z radością przyjmą każdą tragedię?
A co Wy o tym myślicie?
Kto szuka, ten znajdzie...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości