Postautor: Obelix » pt mar 19, 2021 8:39 am
Poruszamy tu różne aspekty i sytuacje, każdy ma swoje zdanie na temat czesać czy nie czesać i podaje różne przykłady. Na szczęście nie ma żadnych badań i możemy sobie podyskutować czy czesać czy na naleśnika. Konkludując uważam, że czesanie jest bez sensu, a cała magia to ilość waty bawełny w secie (cewce-coilu grzałce), czy na meshu - jak zwał tak zwał, a dokładnie w oporach przepływu, średnicy uzwojenia i powierzchni odparowania, temperatury drutu czy siatki - ile watów jaką moc podamy na seta (nie czeszemy na meshu? skandal) czasu odparowania co jest bardzo ważne. Do tego dochodzą właściwości fizyczne płynu i aromatu, lepkość, menisk, efekt kapilarny, nasiąkliwość, zależność między ilością VG i PG i składem aromatu etc. Czy wyczesana bawełna dobrze czy lepiej pobiera płyn ze studni? Tego nikt nie wie. To na tyle czy sie smaży lepiej na wyczesanej. Nowy jestem na forze forum, nie będę więcej pisał i bronił swojego zdania bo podpadne modkowi i dostane bana. xD Miłego dnia.