GRZAŁKI GRZAŁKI czyli czego to ludzie...

[Selene]

Ja nie mam słit foci, bo nawet nie mam czym jej zrobić
Ale mam grzałeczkę, którą zrobił Miblah.. Nie wiem czy jest ładna czy coś, ale jest bezcenna
Do tej pory nie wiedziałam jak cudnie może smakować liquid i to w dodatku ten zrobiony przeze mnie...
Różnica niesamowita
Zwykłe druciki idą w kąt


Sorry za jakość zdjęcia

[Haze]

A tu moje drugie podejście do stitched aliena:



Jakiś taki... rozlazły... No i tylko 3 zwoje bo oczywiście na więcej nie starczyło - splot się usrał

[TooCruel]

Stitched Mohawk Alien? On jest trudniejszy w wykonaniu niż Stitched Alien, więc widzę same plusy...

[Haze]

Powiedzmy sobie SZCZERZE: te wszystkie słit focie grzałek są w moim przypadku poprzedzone dłuższym lub krótszym etapem potu, krwi i łez Na szczęście ostatnio ten etap robi się coraz krótszy, ale myślę że z okazji dzisiejszego święta warto pokazać jakie są zmory początkującego krętacza:

1. BEZAPELACYJNY numer jeden to "schodzenie się" drutów do kupy podczas owijania (dotyczy układów z ilością rdzeni większą niż 2) - zamiast grzecznie pozostać płasko bezczelnie ściskają się w trójkąt, albo inne figury:



Widzimy tu 3 rdzenie, które ładnie zbiły się do kupy a biedna owijka co miała zrobić? Też utworzyła trójkąt... Jakiemuś amatorowi można by nawet wcisnąć, że tak miało być , ale nie, to ewidentna kucha. Na zdjęciu jest stitched alien, ale nie łudźcie się zwykłe "proste" owijki potrafią zrobić z rdzeniami to samo...


2. Ktoś powie: ok, czyli będę kręcił tylko na dwóch rdzeniach, wtedy nie ma szans żeby druty się zbiły. W zasadzie racja... o ile mówimy o prostych owijkach Kiedy owijka staje się trochę bardziej skomplikowana (np. alien) życie również może się skomplikować:



Druty wprawdzie się nie zbiły, bo nie miały jak, ale clapton ułożył się, hmm ... ze sporym zapasem - można by tam spokojnie zmieścić jeszcze jeden rdzeń, albo ... stwierdzić, że tak miało być i wymyślić jakąś odjazdową nazwę na taki projekt, np. 3D fused alien clapton

[TooCruel]

Masz tendencję do przegrzewania liquidu... Jeżeli nie kłamałeś przy konfiguracji to z obliczeń na palcach wynika, że z takim żelastwem trzeba zacząć zabawę od 45-50W i powoli iść w górę z mocą(o ile transport nie kuleje).

Wprawdzie zauważam już u siebie lekkie objawy demencji , ale użyty zestaw drutów raczej pamiętam. Na palcach nie liczyłem, bo nie chciało mi się używać Excela , ale VapeTool (który z grubsza daje radę) pokazał mi dla tego splotu taki obrazek:
Tak czy inaczej trochę za ciężki jest dla mnie konfig na rdzeniach 0,4, o czym zresztą 2 dni temu mi powiedziałeś . No ale sam musiałem się przekonać
Teraz będą większe jaja bo Boże Ciało postanowiłem uczcić ukręceniem aliena na rdzeniach 0,25, takiego żeby wszedł do Huzara, już się boję...

... Nie znam się na aplikacjach z androida, ale ciągle na palcach wychodzi wyższa moc... Rzuć mu z 50W + i opisz wrażenia (nawet 60W, tylko mocniej buchaj).
Pod Hussara zdarzało mi się projektować dość dużo, tylko tam raczej celowałbym w alieny na 0,18 max 0,21mm/ ew jakieś proste luźne konstrukcie. 2 lusterka wygrzebane na szybko z czeluści moich pokładów grzałek(pudełko z napisem MTL):

Nie dam sobie ręki uciąć, ale ten lusterkowany alien może być zbudowany na 0,16mm(max 0,18mm) / SFC na jeszcze mniejszych rdzeniach...
U mnie wolny czwartek = poskramianie tej besii(jeden z największych produkowanych masowo MTLowych RDA):

[Haze]

Masz tendencję do przegrzewania liquidu... Jeżeli nie kłamałeś przy konfiguracji to z obliczeń na palcach wynika, że z takim żelastwem trzeba zacząć zabawę od 45-50W i powoli iść w górę z mocą(o ile transport nie kuleje).

Wprawdzie zauważam już u siebie lekkie objawy demencji , ale użyty zestaw drutów raczej pamiętam. Na palcach nie liczyłem, bo nie chciało mi się używać Excela , ale VapeTool (który z grubsza daje radę) pokazał mi dla tego splotu taki obrazek:



Tak czy inaczej trochę za ciężki jest dla mnie konfig na rdzeniach 0,4, o czym zresztą 2 dni temu mi powiedziałeś . No ale sam musiałem się przekonać
Teraz będą większe jaja bo Boże Ciało postanowiłem uczcić ukręceniem aliena na rdzeniach 0,25, takiego żeby wszedł do Huzara, już się boję...

[TooCruel]

Od razu też dodam, że pokazane na zdjęciu pięć zwojów takiego grubasa to za dużo jak na "spokojne" wapowanie - trzeba przykładać 35-40W, chmura potrafi zrobić się gorąca

Masz tendencję do przegrzewania liquidu... Jeżeli nie kłamałeś przy konfiguracji to z obliczeń na palcach wynika, że z takim żelastwem trzeba zacząć zabawę od 45-50W i powoli iść w górę z mocą(o ile transport nie kuleje). Zarówno zbyt wysoka jak i niska moc(przegrzewanie liquidu / wciąganie niezatomizowanego płynu) nie jest zwykle najlepszym rozwiązaniem. Ciężko mi pisać o technikach wykonywania alienów "z ręki", bo sam przy tak prostych zabawach nawet nie mam kontaktu z drutem. Raczej staram się zawsze automatyzować takie zabawy(nie macać łapskami / rękawicami drutów jeżeli jest to zbędne), obojętne jaki by to nie był projekt. Żeby długo nie szukać 20 sec nagranie z tego co aktualnie dzieje się u mnie na biureczku(dobieramy kąty - np z tg/ctg, narzędzia, dobrą herbatę(polecam jaśminową)/ piwo, a reszta dzieje się samoczynnie - analogiczne zabawy dotyczą alienów / salienów itp podstawowych technik nie wymagających wkładu pracy - obojętne, czy jest to 20cm, czy 2m drutu...).
https://www.youtube.com/watch?v=uu_V-r_gB58
Edit... drut nawijany = 0,08mm więc zauważyłem, że jest niewidoczny na filmie

[Haze]

Gdyby komuś nie wystarczyły wskazówki @

TooCruela w temacie alienów, to polecam świetny filmik zdolnego Rosjanina:

Świetny oczywiście wg mnie, a dlaczego? Ano dlatego że:
a) przede wszystkim według tych wytycznych kręcę najdłuższe, jak na razie, odcinki aliena. I to bez ŻADNYCH wspomagaczy (jak zresztą wspominał TooCruel). Owszem, to zapewne zasługa łatwego konfigu na grubych drutach, ale właśnie od czegoś takiego polecam zacząć. Początki na cieńszych drutach mogą być źródłem szybkiej frustracji
b) facet jasno pokazuje jak mocno trzeba rozciągnąć owijkę, nie mówi "musicie sami wyczuć", "trzeba dojść metodą prób i błędów", itp., tylko pokazuje na obrazku jak to powinno wyglądać,
c) podobnie jasno (dość) omawia kwestię naciągu owijki,
d) pokazuje też pewien knyf, który niby ma zapobiegać schodzeniu się drutów do kupy; nie wiem na ile ma on sens, ale powtórzę się: jak na razie nie mam lepszej metody (aczkolwiek przyznaję, że jeszcze nie przetestowałem sposobu Cruela z obciążnikiem).

No i jeden z efektów:



Od razu też dodam, że pokazane na zdjęciu pięć zwojów takiego grubasa to za dużo jak na "spokojne" wapowanie - trzeba przykładać 35-40W, chmura potrafi zrobić się gorąca, a ogólny czad wcale nie jest dużo większy niż z czterech zwojów, albo w ogóle nawet z czegoś na cieńszych drutach.

PS. A niedługo będzie wesoło bo pokażę moje pierwsze podejścia do stitched alienów .

Added in 1 hour 37 minutes 33 seconds:
I jeszcze jeden filmik tego gościa, w którym pokazuje między innymi właściwości kapilarne prostego aliena kontra dość rozbudowany staggered. Oczywiście staggered w teorii wygrywa (szok jak transportuje liquid), ale na koniec facet i tak wybiera ... aliena

[Tommy Black]

Skoro umieściłem to zdjęcie na wszystkich ważniejszych zagranicznych forach waperskich, wysłałem wszystkim znajomym na FaceBookach, wyslalem do 6 fabryk w Shenzhen,
to trudno abym go nie zamieścił w Salonie.



A o samym groźnym stworze Hazego napiszę kiedy już mnie zaatakuje...co nastąpi zapewne niebawem.

[miblah]

Sorry Haze ... [emoji38]

by Tapatalk.