Ładowanie akumulatorów w box'ie

[Bushu]

Sprzęt to sprzęt- tak jak napisano wyżej; to że firma dodała wejście USB, służy do update'u oprogramowania i ewentualnego ładowania na czarną godzinę, a nie ładowania jak szaleniec. Przekonałem się do ładowania external sprzętem dopiero wtedy gdy w trakcie operacji na Captain'ie należało wyciąć wejście USB. A było to spowodowane ciągłymi upadkami boxa i temu że miałem mini Thora z micro USB .... Wątpię aby ktokolwiek natrafił na coś takiego, jednak mając mnie za przykład- bezpieczniej jest ładować na ładowarce, która albo leży w domu, albo biega w torbie, czy może z poziomu boxa, który co chwila się obija i jest wykorzystywany w zupełnie innym celu?

Pozdrawiam

[Pat Ansky]

Dołączę się do dyskusji wklejam wypowiedź Mooch'a na temat ładowania modów przez USB.

[Tommy Black]

Nie wchodząc w spór z W.Sz. PucH2em dam tu bardzo fajny i jak sądzę bardzo dobry artykuł o bateriach. Dotyczy co prawda głównie tych używanych w telefonach, ale generalnie jest o ogniwach( bateriach) których używamy też w naszych zasilaniach.

Wszystkie ładowalne akumulatory składają się z tzw. ogniw galwanicznych drugiego rodzaju, nazywanych też ogniwami odwracalnymi. Choć istnieje wiele rodzajów takich ogniw, wykazujących różne właściwości, to w gruncie rzeczy wszystkie one działają na tej samej zasadzie. Ich najważniejszymi elementami są dwie elektrody o różnych potencjałach elektrycznych zanurzone w elektrolicie, na których w trakcie rozładowywania i ładowania ogniwa zachodzą odwracalne reakcje utleniania i redukcji substancji donorowej. W wyniku jej rozkładu podczas pracy ogniwa uwalniane są elektrony – nośniki prądu elektrycznego – które pod wpływem różnicy potencjałów między elektrodami przepływają przez podłączony odbiornik, zasilając go. Charakterystyka ogniwa zależy w głównej mierze od doboru materiałów elektrodowych oraz składu chemicznego elektrolitu, a dopiero w dalszej kolejności od jego konstrukcji. Każdy rodzaj ogniwa, a więc każdy układ chemiczny wykorzystany do jego budowy, cechuje się określonym napięciem, zaś pojemność jest
wprost proporcjonalna do mas substancji elektrodowych między którymi następuje przepływ elektronów. Ogniwa tego samego typu i o tej samej pojemności można łączyć zarówno szeregowo, jak i równolegle. W ten sposób buduje się odpowiednio akumulatory o pojemności pojedynczego ogniwa i napięciu odpowiadającym sumie napięć cząstkowych.
1) Naładowane ogniwo


Całość artykułu naprawdę warto przeczytać a jest on tu: https://tech.wp.pl/baterie-telefonow-po ... 4753a?nil=

[PucH2]

Jasne, weź jednak pod uwagę że konstrukcja ogniw do telefonów komórkowych jest nieco inna niż ogniw do naszych zasilań.

Nie jest inna. To te same ogniwa tylko każde z zabezpieczeniem PCB i czujnikiem temperatury. Walce 18650 i inne mają lepsze zabezpieczenia jednak ogniwa są z tą samą chemią. To właśnie telefony napędzały rozwój ogniw. Teraz czyni to Tesla, przemysł rowerowy i inni wielcy odbiorcy z jeszcze większymi wymaganiami niż telefony. EP to twór niszowy jak latarka.

[hyena]

Rzeczywiście mój błąd z USB 3.X pomyliłem z USB C. Są też mody ładowane indukcyjnie, widziałem jeden.

[kangaroo]

ładujecie codziennie telefony i jakoś nie martwicie się o port USB.

Używam ładowarki indukcyjnej, głupio Ci?

[iron64]

@

hyena Może jednak USB C nie usb3.x? Usb3.x niewiele zmienia jeśli chodzi o wydajność prądową co wspomniał @

Maciejko przy USB C troszkę inaczej to wygląda. Jednak gdybym miał czekać na naładowanie w boxie 2x21700 to bym chyba fizia dostał, to trwa tyle czasu, że kontynenty szybciej wędrują.

[Maciejko]

Mimo przypięcia do portu USB 3.X gdzie wydajność jest minimum 2A.

Jeśli mówisz o porcie USB 3.X w komputerze/laptopie to tam wydajność prądowa wynosi maksymalnie 900mA. Określenie, że "wydajność jest minimum 2A" jest dla mnie mocno dyskusyjne, szczególnie w odniesieniu do standardu 3.X. Jego założeniem było podniesienie prędkości transmisji danych, nie zaś przekazywanej mocy.

[Superlux]

@

lukiboss


Lii za 15 plnów na pewno nie ( bo tyle mniej więcej inwestuje w ten moduł producent zasilania, tego droższego ) ale większość porządnych ładowarek już tak.
Nikt nie zmusza nikogo do ładowania w zewnętrznej ładowarce ale z reguły tak jest bezpieczniej...jeżeli używa się odpowiedniego sprzętu.

[lukiboss]

Już to gdzieś pisałem, ale te mity o awaryjności wbudowanych ładowarek są z czasów np. Wismeca RX200, który był na 3 akumulatory, a nie miał nawet balancer'a albo IPV3 który niby miał wbudowane ładowanie, ale zasilanie do niego musiałeś sam skołować (był port z okrągłą wtyczką), wtedy rzeczywiście można było mieć wątpliwości co do takiego ładowania.
Wszystkie moje boxy od przynajmniej 3 lat ładuję wbudowaną ładowarką, a były to boxy od najtańszych typu iStick Pico, do Paranormala 250c, nigdy nic złego się nie wydarzyło. W chwili obecnej od roku męczę RX2 który również jest budżetowym boxem i jest ok, a ładuje on nawet szybciej od wielu ładowarek zewnętrznych bo ciągnie 2A (po 1A na akumulator). Pracę balancera sprawdzałem miernikiem kilka razy i też działa poprawnie, nie przeładowuje akumulatorów, ładowane są do tego samego poziomu.
Wcześniej ktoś wspomniał o ładowaniu telefonów, ale takich urządzeń jest multum, myszka bezprzewodowa której używam, słuchawki bezprzewodowe, powerbanki które często mają akumulatory 18650 w środku, wszystkie te urządzenia ładuje się ładowarką wewnątrzną, a nie wszystkie z nich są high-endowe jak nowy smartphone za parę tysięcy.
Także jak ktoś dalej trzyma się przeszłości i śpi spokojniej z myślą że jego Liitokala za 15zł z Chin jest o wiele lepsza niż ładowarka wbudowana to ok, niech sobie robi co chce, to jest jego sprawa.