Premixy PACHA MAMA

[marox]

Jak by nie było wygrali brąz w konkursie Ecigclick Vape Awards 2018. Sam zamówiłem z ciekawości

[snerta]

W zeszły wtorek dotarł do mnie premix z tej serii właśnie, z tym, że skusiłam się na wersję z mango, smoczym owocem i ananasem. I, cóż, mam z nim ogromny problem, bo jestem prawie pewna, że w fabryce przy rozlewaniu płynów pomylili butelki i trafiła do środka deserówka. Przy wlewaniu shotów pierwszym moim skojarzeniem było: „kokos, czuję kokos!”. Postanowiłam dać mu czas, zalałam go dopiero w piątek i wyszło z tego całkiem udane ciastko, poważnie. Byłam tak skonfundowana zaistniałą sytuacją, że wszyscy w zasięgu mojej tyranii mieli za zadanie powąchać premixa z butelki i wejść w gęstą, kylinowską chmurę, żeby powiedzieć mi, co w tym wyczuwają. No i okazało się, że w niedzielę było już czuć wanilię i olejek migdałowy z buteleczki, w chmurze zostało coś, co przypomina krem kokosowy, który moja kochana mama od czasu do czasu łaskawie ukręci ku uciesze reszty domowników.

Nie mam pojęcia, co o tym myśleć, sprawa skrajnie dziwna, niemniej jednak ta kompozycja jest piekielnie smaczna, skomplikowana i wielowymiarowa, dosyć słodka – co na ogół mi przeszkadza, ale w tym przypadku pięknie podkreśla całość. W zasadzie jestem tak skołowana całą sytuacją, że z ciekawości wezmę coś jeszcze.

[Haze]

Dzisiaj tak bardziej z kronikarskiego obowiązku bo pewnie mało kto z nas kupi 50 ml premixu za ... 65 zł no ale rękę na pulsie trzymać trzeba...



Kiedy sprzedawca podał mi cenę tego specyfiku w pierwszym odruchu pogratulowałem optymizmu dystrybutorowi i odwróciłem się na pięcie, no ale potem moje uzależnienie od truskawek w KAŻDEJ postaci wzięło jednak górę Całe szczęście, że przynajmniej się nie zawiodłem bo trzeba przyznać, że kompozycyjnie ten bukiet jest bliski majstersztyku - nie ma przesłodzenia, nie ma chemii, nie ma dominacji żadnego smaku, tylko w zależności od aktualnej kondycji kubków smakowych raz lekko wybija się truskawka, raz jabłko. I zwłaszcza to jabłko jest DOSKONAŁE - jeśli ktoś zna/pamięta Eden El Toro (ten stary) to są to właśnie te okolice. Soczyste i naturalne, jak ja bym chciał gdzieś znaleźć taki aromat.