JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: slaviop » pt lis 29, 2019 7:18 pm

Tomba pisze:@slaviop - oryginału nie miałem okazji, ale te klony miały bardzo pozytywne opinie co do smaku. Zresztą darowanemu koniowi ... :)
A przy okazji, to jaki setup zapodałeś?

Fised clapton z ss na wiertle 3 milimetry 6 zwojów opór 0.19 ohma. Tryb ss 60 wat i 200 stopni Celsjusza.
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Tomba
Patronauta
Patronauta
Posty: 5830
Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 5236 razy
Otrzymał podzięk.: 7081 razy
Płeć: Mężczyzna

JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: Tomba » pt lis 29, 2019 7:11 pm

@
Awatar użytkownika
slaviop
- oryginału nie miałem okazji, ale te klony miały bardzo pozytywne opinie co do smaku. Zresztą darowanemu koniowi ... :)
A przy okazji, to jaki setup zapodałeś?
_____________________________________________
:czajniczek: Obrazek
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: slaviop » pt lis 29, 2019 7:04 pm

@
Awatar użytkownika
Tomba
ja kupiłem dzisiaj u kumpla w sklepie. Bez targowania sie nie odeszło. 100 zł mi zjechał z ceny bo inaczej nikt go by nie kupił. Warto było. Jednak oryginał zawsze jest droższy , ale za to spasowanie idealne a smak oddaje genialnie...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Tomba
Patronauta
Patronauta
Posty: 5830
Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 5236 razy
Otrzymał podzięk.: 7081 razy
Płeć: Mężczyzna

JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: Tomba » pt lis 29, 2019 6:56 pm

Kupiłem klony i byłem załamany jak do mnie doszły:

Obrazek Obrazek Obrazek

Jeden miał oring na zewnątrz (byłem przekonany, że nie da się go wsadzić pod obręcz), a drugiego nie szlo otworzyć, bo był "zapieczony".
Na dodatek są trochę inaczej wykończone (zobaczcie napisy) - chyba na innych zmianach były robione :lol:
Jak już mi zwrócili kasę, to mówię sobie, że nic nie szkodzi spróbować je naprawić. W końcu niczym nie ryzykuję. No i udało się naprawić oba :D
Co prawda mam złamany paznokieć i przecięty paluch :lol: , ale za to jaka poezja smaku :D Może konkurować z Horusem.
_____________________________________________
:czajniczek: Obrazek
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
Awatar użytkownika
8A5HUD4
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 738
Rejestracja: wt lis 13, 2018 2:39 pm
Lokalizacja: Valhalla
Podziękował: 95 razy
Otrzymał podzięk.: 653 razy
Płeć: Mężczyzna

JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: 8A5HUD4 » czw sie 29, 2019 5:20 pm

Czym dłużej używam, tym bardziej jest pod wrażeniem możliwości.

Zrobiłem taką oto grzałkę, z drutu, który ma sens.
Obrazek

I teraz jestem w stanie powiedzieć, że miałbym poważną rozterkę, gdybym miał stanąć przed ponownym wyborem "VapeFly Horus" Czy "JuggerKnot by QP Design".
Oczywiście bawełna ta sama podczas testów, tylko smak nieporównywalnie lepszy.


P.S. Port do napełniania dalej mnie dobija.


EDIT:
@
Awatar użytkownika
jeffrey
- na 3 mm nieważne co tam wsadzisz, ile zwojów, jak dobrą plecionkę - ten parownik i tak nie odda nawet połowy smaku, jaki jest w stanie oddać.
Galar i Fjalar jednak częstowali miodem tylko tych, których lubili, a nie lubili nikogo prócz siebie.
Alepo
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 44
Rejestracja: ndz wrz 23, 2018 10:05 am
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podzięk.: 12 razy
Płeć: Mężczyzna

JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: Alepo » ndz sie 25, 2019 9:24 am

System napełniania jak dla mnie nie robi żadnego problemu a nawet go wolę od tych gdzie trzeba odkręcać cap aby zatankować.Wickowanie to sama przyjemnośc bez zbytnich ceregieli,działa od strzała z b.dobrym smakiem.Oczywiście drip zmieniłem na 510 z większą średnicą wylotową,przeciąg ustawiony na 1/5 czyli minimalnie i cisza panuje jak na pogrzebie,gdzie tu gwizdek czy głośny przelot....a to na klonie od Sub Two.Takie moje odczucia z użytkowania JuggerKnota Mini od pół roku.Obok Intake to super parownik i niestety Horus blednie przy nich...jak dla mnie :bry:
Muszę dodać że chmurzę tylko tytoniówki,setup na JuggerKnocie-claptonik 28ga+32ga fi 3mm/ .93 oma=21W
Awatar użytkownika
jeffrey
Patronauta
Patronauta
Posty: 303
Rejestracja: czw lip 12, 2018 6:20 am
Lokalizacja: Stalowa Wola
Podziękował: 410 razy
Otrzymał podzięk.: 233 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: jeffrey » ndz sie 25, 2019 6:33 am

Panowie ilość zwojów liczycie z nóżkami czy bez? Posiadam ten atomizer klon Ultona i już nawet miałem go wstawić do działu handlowego, lecz setup jaki w nim robiłem to tylko na grzałkach 3mm.
Obrazek
Awatar użytkownika
8A5HUD4
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 738
Rejestracja: wt lis 13, 2018 2:39 pm
Lokalizacja: Valhalla
Podziękował: 95 razy
Otrzymał podzięk.: 653 razy
Płeć: Mężczyzna

JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: 8A5HUD4 » sob sie 24, 2019 7:09 pm

Haze pisze:A jeszcze nie próbowałem 4mm, na razie tylko 3,5 ...



Powiem Ci, że 4 mm w mojej opinii dopiero pokazuje co ten parownik potrafi.
Co prawda liquid niknie w oczach, ale smak w moim mniemaniu wynagradza to, ba, nawet z nawiązką.
4 mm z drutu, który ma sens, 6 zwojów i jestem spełniony :mrgreen:
Galar i Fjalar jednak częstowali miodem tylko tych, których lubili, a nie lubili nikogo prócz siebie.
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: Haze » sob sie 24, 2019 7:03 pm

Pełna zgoda, że napełnianie to dramat! Z tym czesaniem to bez przesady, to taka relaksująca czynność :mrgreen: . Ale też pełna zgoda, że Jugger potrafi wywołać opad szczęki jeśli chodzi o smak *shock* A jeszcze nie próbowałem 4mm, na razie tylko 3,5 ...
Natomiast co do:
8A5HUD4 pisze:Problem z kupieniem prebuilt coils (nie kojarzę, aby były gdzieś sprzedawane takie o średnicy wewnętrznej 4 mm) - konieczność kręcenia z gotowego drutu.

To można "przewinąć" gotowca 3 mm na rdzeń 4 mm. One często mają na tyle długie wąsy, że nawet na 5 zwojów wystarczy.
Obrazek
Awatar użytkownika
8A5HUD4
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 738
Rejestracja: wt lis 13, 2018 2:39 pm
Lokalizacja: Valhalla
Podziękował: 95 razy
Otrzymał podzięk.: 653 razy
Płeć: Mężczyzna

JuggerKnot Mini - czy ten parownik jest wart 300 zł?

Postautor: 8A5HUD4 » sob sie 24, 2019 6:51 pm

Witam wszystkich tu obecnych,

W ostatnim czasie stałem się posiadaczem parownika JuggerKnot Mini, intensywnie użytkuje go od tamtego czasu i chciałbym opisać tutaj swoje wrażenia. Oczywiście poruszę też kwestię tego, czy warto na niego wydać prawie 300 zł (65 euro około), mając do wyboru tak wiele innych RTA.
Będzie to w postacie mini recenzji, a mini dlatego, że zdjęć mojego autorstwa tutaj niestety nie uświadczycie - mój aparat odmówił posłuszeństwa.

Na początku chciałbym zaznaczyć kilka rzeczy:
1. Nie jestem, nie byłem i prawdopodobnie nigdy nie będę robił recenzji na poziomie Jai Haze, Mike Vapes, Matt from SMM czy Rip Trippers - opiszę wam jedynie moje subiektywne odczucia i to czego dowiedziałem się o tym parowniku na przestrzeni ostatniego czasu.
2. Tak, wiem, że jakiś czas temu pisałem tutaj w Salonie, że nie mam w planach go kupić, ale jakimś magicznym trafem znalazł się on w mojej kolekcji - tak więc biję się w pierś za me własne słowa.
3. Podczas tej mini recenzji będę się niejednokrotnie odwoływał do Vapefly Horus, ponieważ uważam go za jeden z najlepszych parowników, o ile nie najlepszy z jakich miałem okazję korzystać - a było ich naprawdę sporo.
4. Wszystko o będę tutaj pisał, to moja subiektywna opinia, odczucia moich kubków smakowych i moje spostrzeżenia na temat plusów i minusów JuggerKnota Mini.


Zacznijmy od początku:

Czym tak naprawdę jest JuggerKnot Mini?
Jest to atomizer RTA z hm, ze średnio-wysokiej półki cenowej, stworzony przez Kanadyjskiego producenta QP Design, którego możecie kojarzyć np: z Fatality RTA (podwójny dolny nawiew).
Widzieliśmy już wcześniej podobne koncepcje - jako przykład posłuży mi tutaj Single Coil Zeus RTA od GeekVape, lecz JuggerKnot Mini wyróżnia się tym, że ma dłuższe, przypominające listwy otwory przepływu powietrza, które przypominają te z większej wersji JuggerKnota. Otwory przepływu powietrza są także ustadowione dość nisko w stosunku do naszego deck'a.
Link do tematu w Salonie -> LINK

Obrazek


Specyfikacja:
- Średnica wynosi 24 mm,
- Deck na jedną grzałkę,
- Brak wycieków dzięki Top Airflow,
- System napełniania poprzez system "Pull up" pierścienia pod pierścieniem przepływu powietrza,
- Śruby mocowane z boku (podczas instalacji unikamy skręceniu grzałki),
- Regulowany górny przepływ powietrza,
- Stoper przepływu powietrza (brak możliwości obracania go o 360 stopni),
- Nowy design deck'u - więcej powietrza oraz smaku,
- Potrójne kanały przepływu powietrza do grzałki.


Co znajdziemy w opakowaniu:
- Stylizowany Drip Tip 810 (losowy kolor, ja dostałem różowy),
- Szkło bulb - 4.5 ml pojemności
- Szkło proste - 2 ml pojemności,
- Vape Band z logo producenta,
- Zapasowe śruby (dwie na płaski śrubokręt, dwie na imbus),
- Zapasowe O-Ringi (kolor czarny),
- Zestaw akcesoriów (śrubokręt oraz imbus),
- Numer seryjny atomizera.


Pierwsze wrażenia:
Na pierwszy rzut oka, wyciągając atomizer z opakowania byłem zaskoczony tym, jak dobrze i precyzyjnie został on wykończony - obok siebie miałem akurat VapeFly Horus oraz Hellvape Dead Rabbit, więc od razu zrobiłem małe porównanie.
Tak jak w Horusie odkręcenie decka od reszty atomizera jest po prostu dość głośne (od samego początku, pomimo "oliwienia" decka), a w Rabbicie z kolei zawsze zakręcanie było dla mnie koszmarne, bo deck nie zawsze mi wskakiwał tak jak powinien i objeżdżał, zanim się zaczynał zakręcać, tak w JuggerKnocie Mini wszystko od początku chodziło idealnie.
Kilka razy także przetestowałem ten niesławny wręcz system napełniania i napełniło mnie to niepokojem, że z biegiem czasu może się ten "zatrzask" wyrobić i nie będzie się tak ładnie zamykał jak powinien.
Poza tym - nie ma nic szczególnego w konstrukcji JuggerKnota Mini.
No, może jeszcze to, że Drip Tip jest naprawdę ładny (pomimo mojego różowego koloru), no i do tego jest podpisany. Trochę szkoda, że nie jest to podpis firmy, która stworzyła JuggerKnota Mini [tj. QP Design], ale i tak brawo.

Obrazek


Budowa decka:
JuggerKnot Mini wykorzystuje deck ze śrubami, które schowane są pod jednym z dwóch bocznych otworów przepływu powietrza. Bardzo lubię ten rodzaj decku w atomizerach, a jeszcze większym plusem jest to, że sposób montowania grzałki w żaden sposób nie skręca płaskiego drutu. Podczas montażu grzałki, grzałka automatycznie usadzana jest na środku decka.
Przepływ powietrza nie jest bezpośrednio boczny - gdy tylko umieścimy grzałkę zbyt nisko, będziemy słyszeć lekkie gwizdanie. Z tego co zdążyłem zauważyć, nóżki grzałki muszą być docięte na około 5 mm długości, może nawet 5,5 mm aby tego uniknąć.
Dodatkowo na początku obawiałem się, że boczne słupki będą lekko ostre, przez co montowanie grzałki będzie mało przyjemne, lecz w żaden sposób się to nie poprawiło - wszystko jest ładnie wygładzone.

Obrazek


Wickowanie:
No i tutaj zaczyna się istny dramat.
Tak jak docięcie bawełny nie jest żadnym problemem - jak dla mnie najlepszym miejscem do przycięcia bawełny jest pierścień podstawy, a dokładniej wnętrze czarnego O-Ringa (przy grzałce o nóżkach 5 mm), tak otwory na bawełnę są naprawdę małe.
W porównaniu do tego, jaki rozmiar grzałki tam montujemy (o tym w następnym punkcie) ilość bawełny jaka jest do wyczesania jest po prostu ogromna.
Plusem jest to, że nawet gdy wciśniemy w kanały tyle bawełny ile tylko zdołamy (a wiele to my nie zdołamy), po złożeniu całego atomizera nie ma żadnego problemu z tym, żeby bawełna była cały czas wilgotna - otwory na liquid są naprawdę odpowiednio dobrane.
Jeżeli wyczeszemy bawełnę tak, aby bez najmniejszego problemu weszła w kanały, bardzo prawdopodobne, że skończy się to niechcianym dla nas zalewaniem decka w pewnym stopniu.


Wydajność:
Ze wszystkich grzałek, jakie tylko tam zamontowałem uznałem, że 6 zwojów jest najbardziej optymalne pod ten konkretny deck. Co prawda 7 się zmieści, lecz nie zauważyłem większych różnic przy takiej ilości zwojów, więc zostałem przy sześciu.
Wszystkie grzałki jakie tak wkładałem, były zrobione z [url][url=https://salonrozchmurzonych.pl/forum/viewtopic.php?f=84&t=2775]gotowego, zaawansowanego drutu, który ma sens[/url][/url].
Każda grzałka była wickowana tą samą bawełną - Native Wicks - Platinum Blend oraz zalewane tym samym samogonem - Heisenberg.

1. Średnica wewnętrzna 2.5 mm - brak jakiegokolwiek sensu wkładania tam takich grzałek - za dużo miejsca.
2. Średnica wewnętrzna 3 mm - przyzwoity smak, jednak wciąż za dużo powietrza. Przy zamkniętym przepływie powietrza do połowy da się chmurzyć, ale taki Horus miażdży go na tym samym drucie i na tej samej bawełnie bez dwóch zdań.
3. Średnica wewnętrzna 3.5 mm - tutaj zaczyna się już robić naprawdę dobrze. Ładna, gęsta chmura i lepszy smak. Jednak to wciąż nie jest to, jeśli miałbym porównywać to z Horusem (nawet na grzałce o średnicy 3 mm) to raczej szala wygranej przechyla się na stronę Horusa. Różnice w smaku da się wyczuć, na JuggerKnocie wyczuwalny bardziej jest chłodzik razem z eukaliptusem, natomiast na Horusie na pierwszy plan wybija się nuta owocowa, a chłodzik z eukaliptusem ładnie równoważą ten smak, pozwalając na długie chmurzenie bez przesytu słodkością.
4. Średnica wewnętrzna 4 mm - no i dotarłem do miejsca, w którym chciałbym być. Gdyby tylko JuggerKnot Mini był wolny od wad (o których napiszę w podsumowaniu), rzekłbym "EUREKA! MAM SWOJEGO GRAALA!", lecz tego nie zrobię. Natomiast to już jest płaszczyzna, która deklasuje Horusa, mimo wszystko. Na takim setupie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego QP Design życzy sobie za niego okrągłe 65 euro. Smak robi się wręcz perfekcyjny - to jak moje własne wyobrażenie Heisenberga, gdy tylko przeczytałem po raz pierwszy jego opis. Delikatna nuta owocowa przy zaciągnięciu się, a przy wypuszczaniu chmury z ust wybijający się na pierwszy plan posmak eukaliptusa z chłodzikiem - PERFEKCJA!


Uwagi:
Dla niektórych dość znacząca może być głośność parownika - a ten do najcichszych nie należy. Zwłaszcza, ża pierścień przepływu powietrza otwarty na full jest bezużyteczny, więc większość setupów wymaga zamknięcia go do przynajmniej połowy. Zamknięcie około 3/4 przepływu powietrza jest już równoznaczne z tym, że mamy własny gwizdek, niezależnie od setupu.
System napełniania - to istny dramat. Napełnianie poprzez podniesienie pierścienia pod Airflow jest koszmarne - napełniamy tak naprawdę na oślep. W środku tego otworu jest wanienka z małymi otworami, którymi liquid spływa do naszego baniaka. Tak naprawdę tankujemy na oślep, bo nie wiemy ile jest w tej wanience jest miejsca. Dodatkowo przy gęstszych liquidach (samogon 50/50) spływ nie jest bardzo szybki i trzeba czekać, żeby zobaczyć ile go faktycznie spłynie do baniaka - moje pierwsze zalania skończyło się przelaniem całego atomizera i wyciekiem po całym atomizerze jak i zasilaniu.
No i jest jeszcze jedna kwestia. Przy setupie 4 mm ilość liquidu jaka jest pożerana przez JuggerKnota jest kolosalna. Szkiełko proste 2 ml od razu musiałem odrzucić w kąt (w sumie przez to napełnianie również), a z bulbem wygląda po prostu... Szkaradnie.
Obrazek


Plusy:
- Jakość wykonania,
- Świetna budowa decka,
- Oszałamiający smak (tylko na dużym setupie),
- Możliwość wychmurzenia baniaka do samego końca dzięki bardzo dobrze zrobionym otworom na liquid,
- Dołączony do zestawu stylowy Drip Tip,

Minusy:
- Problem z kupieniem prebuilt coils (nie kojarzę, aby były gdzieś sprzedawane takie o średnicy wewnętrznej 4 mm) - konieczność kręcenia z gotowego drutu,
- System napełniania,
- Wickowanie wymaga bardzo długiego czesania (zwłaszcza przy setupie 4 mm),
- Otwarty na full przepływ powietrza jest bezużyteczny,
- Cena.





Podsumowanie:
Czy polecę to RTA przy tak dużej konkurencji jaka jest obecnie?
NIE.
To naprawę dobre RTA, ale za ponad połowę mniej jesteśmy w stanie kupić np: VapeFly Horus, który nie jest o wiele gorszy od niego.
Jeśli szukasz dobrego RTA z górnym nawiewem, z łatwą opcją montażu grzałek i masz za dużo pieniędzy - kup JuggerKnota Mini.
Lecz jeśli nie chcesz wydać tylu pieniędzy, a szukasz czegoś co jest prawie równie dobre - weź VapeFly Horusa.

Nie twierdzę, że jest to zły atomizer. Mam go w swojej kolekcji, zostanie w niej i zastąpił mi Horusa, którego z czystym sumieniem oddałem Mej Lubej.
Lecz czy nie mając żadnego z tych parowników, gdy stanąłbym przed decyzją co kupić - kupiłbym go drugi raz? Nie, za to wybrałbym właśnie Horusa.
Jak na taką cenę tyle wad w parowniku jest dla mnie niedopuszczalne, a system napełniania skutecznie odrzucał mnie przez kilka dni, dopóki dobrze go nie wyczułem.
Do tej pory mam problem z tym, że wrzucenie tutaj jakiejkolwiek plecionki od @
Awatar użytkownika
Azgar
, jest tutaj bezsensowne, tak jak i w sumie każdej grzałki czy plecionki jakiej mam w domu. Obecnie jedynym rozwiązaniem dla mnie jest kupno gotowego drutu, lub plecenie własnoręcznie na średnicę 4 mm.
No i to wickowanie... Przywykłem do parowników, w których tworzenie setupu zajmuje max 5 minut, od momentu wzięcia do ręki atomizera, do zalania go liquidem z gotowym setupem. Tutaj 5 minut zajmuje mi same czesanie bawełny.


To tyle ode mnie, mam nadzieję, że jeśli kiedyś staniecie przed takim wyborem - nie będziecie później żałować podjętej decyzji.
Galar i Fjalar jednak częstowali miodem tylko tych, których lubili, a nie lubili nikogo prócz siebie.

Wróć do „Haze i jego testy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Goomowiec i 8 gości