GRZMOTY dwa czyli RX300 kontra MAXO

Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

GRZMOTY dwa czyli RX300 kontra MAXO

Postautor: Tommy Black » sob lut 04, 2017 5:20 pm

DamianGR pisze:Ale ja dokładnie o tym zapasie mówię (nie przekraczając 30 W) ,że ma się zapas czasowo mocy. Mimo to nie widzę potrzeby stosowania moda 300 W z czterema ogniwami w przypadku gdy jedno-akumulatorowy mod starcza na prawie cały dzień użytku.


Naturalnie się z Tobą zgadzam. Mnie spokojnie wystarcza też nawet jednoogniwowe zasilanie. Teraz właśnie chmurzę sobie na takim jak niżej. Sama przyjemność...*

Obrazek

Dla mnie to jednak przyjemność, porównywalna z samym chmurzeniem, pobawić się takimi zabawkami. Może kiedyś dorosnę, ale za cholerę nie śpieszy mi się... :-P

* Tak, tak, to stabilizowane drewno... :)
Awatar użytkownika
DamianGR
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1245
Rejestracja: sob lip 18, 2015 7:50 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 816 razy
Otrzymał podzięk.: 1360 razy
Płeć: Mężczyzna

GRZMOTY dwa czyli RX300 kontra MAXO

Postautor: DamianGR » sob lut 04, 2017 5:13 pm

Ale ja dokładnie o tym zapasie mówię (nie przekraczając 30 W) ,że ma się zapas czasowo mocy. Mimo to nie widzę potrzeby stosowania moda 300 W z czterema ogniwami w przypadku gdy jedno-akumulatorowy mod starcza na prawie cały dzień użytku. Stosunek wagi i wymiarów (ceny jaką należy zapłacić za jego pojemność mocy) w stosunku do kilku ruchów w przypadku ładowania jednego ogniwa z drugim naprzemiennie(raz dziennie) nie przemawia w tym wypadku za jego zakupem. To jedynie moja opinia i mój przypadek.
Innymi słowy nie potrzebuję 15 kilogramowego młota żeby wbić mały gwoździk bo dłoń mi się nadwyręży. Ale testy doceniam. Ten mod po prostu nie dla mnie.
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

GRZMOTY dwa czyli RX300 kontra MAXO

Postautor: Tommy Black » sob lut 04, 2017 4:24 pm

DamianGR pisze:Mam wrażenie że moje palce były by zbyt krótkie aby objąć tego moda. Dla mnie to już za duży(i za ciężki) kaliber. Oczywiście warto mieć zapas mocy tylko czy to nie przesada?


Ja Damian, mam dość małe łapki, palce też nie pianisty, choć grywam.Mialem dużo większe problemy, na początku oczywiście, z obejmowaniem RXa 200S, niz później z RX300 czy Maxo.
Obejmuje się je jednak inaczej, choć nie należy oszczędzać czułości... ;)
Zapas mocy ? Hmmm...to dobre określenie, zwłaszcza w moim przypadku. Nie przekraczam raczej nigdy 40 W, więc tej mocy faktycznie mam zapas i wymiana ogniw nie odbywa się co chwilę.
Oba tak świetnie opisane przez Hazego mody są po prostu bardzo fajne i do domowo-biurowego użytku naprawdę wystarczające. To że mają po 300W mocy nie znaczy że tę moc trzeba od razu wykorzystać. W samochodzie na liczniku też mam liczbę do ktorej się nawet nie zbliżam...co nie znaczy że nie próbuję czasem... :-P
Adam zwrócił jeszcze uwage na ich cenę. To może być istotne, bowiem w tej cenie, to moim zdaniem, one są naprawde świetne.
Awatar użytkownika
DamianGR
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1245
Rejestracja: sob lip 18, 2015 7:50 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 816 razy
Otrzymał podzięk.: 1360 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: GRZMOTY dwa czyli RX300 kontra MAXO

Postautor: DamianGR » sob lut 04, 2017 4:11 pm

Mam wrażenie że moje palce były by zbyt krótkie aby objąć tego moda. Dla mnie to już za duży(i za ciężki) kaliber. Oczywiście warto mieć zapas mocy tylko czy to nie przesada?
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

GRZMOTY dwa czyli RX300 kontra MAXO

Postautor: Tommy Black » sob lut 04, 2017 9:15 am

Jak ja lubię czytać opisy sprzętu zaserwowane przez fachowca. Ja niby też potrafię opisać sprzęt, no ale u mnie
Haze pisze: korpus jest też ze stopu cynku, chociaż mi bardziej przypomina aluminium
ten opis brzmiałby: obudowa jest lekka i jak spadnie na klawiaturę, to nie wystrzeli więcej niż trzech klawiszy i ładnie wygląda obok temperówki... :-P

Ale teraz się postaram. ;)

Haze pisze:W modzie również można przykleić okładziny na fragmenty ścian, ale się tu nie wypowiem bo miałem golasa. W każdym razie ogólne wrażenie jest całkowicie OK.


To dotyczy i Maxo i Wismeca. Obaj producenci dołączyli te okładziny, Wismec jedną zapasową, iJoy aż cztery. Traktując je jako szablony można sobie bardzo łatwo powycinać swoje
z dowolnych materiałów.
Obrazek

Obrazek

Haze pisze:Ta klapka w Maxo zapewne jest do ogarnięcia w dłuższym użytkowaniu


Zapewne jest ale w początkowym użytkowaniu ta klapka i wypadające ogniwa, mogą spokojnego, opanowanego, kulturalnego, człowieka ( jak ja) :evil: doprowadzić do wyzyskania niezdolności pokrzywdzonego do należytego pojmowania przedsiębranego działania – czyli wykorzystanie sytuacji, w której pokrzywdzony ze względu na różne przyczyny (np. choroba, wiek, naiwność) nie jest w stanie właściwie zrozumieć swojego działania.Co częściowo wyczerpuje art. 286 § 1 kk. :-P

Mam nadzieję że iJoy w następnych wersjach to naprawi jakoś...

PS
Zabawna konstatacja. Po dłuższym uzytkowaniu RXa 300 przesiadłem się na RX200S który zawsze wydawał mi się kolosem i nie chciałem go nawet nigdy kupić.
Pierwsze wrażenie : czemu to jest takie maleństwo, jak to trzymać... :lol:
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

GRZMOTY dwa czyli RX300 kontra MAXO

Postautor: Haze » sob lut 04, 2017 12:29 am

Kiedy Wismec (chyba jako pierwszy?) wypuścił moda na 3 baterie 18650 pojawiły się głosy, że to już przesada jeśli chodzi o gabaryty i ciężar, "kto to utrzyma w dłoni?". RX200 okazał się jednak ... całkiem poręczny, powiedziałbym, że leżał w łapce lepiej niż niejeden mod na 2 baterie. Tak więc kiedy Tommy :beer: umożliwił mi przetestowanie RX300 podszedłem do tematu bez uprzedzeń, zakładając że Wismec wiedział co robi. A że przy okazji pojawiła się też możliwość przetestowania drugiego czteronapędowca mamy taki trochę test porównawczy.

Obrazek

1. WYKONANIE

RX300
Szkielet konstrukcji wykonany jest ze stopu cynku, estetycznie, bez zastrzeżeń co do jakości czyli powiedzmy standardowo. O wiele ciekawiej prezentują się natomiast okładziny ścian. Mogą one być wykonane z włókna węglowego albo specyficznego tworzywa. O carbonie się nie wypowiadam bo nie mam, ale to tworzywo jest GE-NIAL-NE: przyjemne w dotyku, z karbowaniem i wrażeniem miękkości jakby skóry. A do tego wydaje się całkiem wytrzymałe - wiem, że Tommy używał tego moda dość namiętnie, ale żadnych śladów nie widać.
Góra to standardowe, porządne gniazdo 510 z pinem na sprężynie. Na dole klapka komory baterii, co do której można mieć małe zastrzeżenie: jej otwieranie bywa dość upierdliwe - z bateriami w środku zatrzask chodzi na tyle ciężko, że można sobie postrzępić paznokcie zanim człowiek się naumie otwierać. Żadnych zastrzeżeń nie można natomiast mieć do przedziałów baterii - mamy cztery zatoki, które są wyraźnie wydzielone (nie ma tematu "latania" baterii przy wkładaniu) i oznaczone.
Wyświetlacz jest około-1-calowy ale prezentuje sporą ilość informacji co przekłada się niestety na średnią czytelność. Oczywiście jeśli masz 25 lat i sokole oko :smile: to problem Cię nie dotyczy, ale ja akurat jestem obecnie na granicy konieczności używania okularów do czytania (i tak nieźle jak na 30 lat wgapiania się w monitory) i ledwo co rozszyfrowuję zawartość tych małych kwadracików.

MAXO
W zasadzie również trudno się przyczepić - według danych z netu korpus jest też ze stopu cynku, chociaż mi bardziej przypomina aluminium, coś jak w Wismecu RX200. Przemawia za tym również waga: mimo nieco większych gabartów MAXO jest sporo lżejszy od RX300. W modzie również można przykleić okładziny na fragmenty ścian, ale się tu nie wypowiem bo miałem golasa. W każdym razie ogólne wrażenie jest całkowicie OK.
Na górze porządne gniazdo 510 (chyba nawet nieco solidniejsze niż w RX300), natomiast na dole jest lekka porażka w postaci klapki baterii. Mówiąc krótko: trudno ją zamknąć (bo trzeba szurać po bateriach całą klapką żeby trafić wypustem w dziurę), ale za to dość łatwo otworzyć przez "nieumiejętne" odstawienie moda, wysypując sobie w ten sposób baterie. Dość irytujące...
Wyświetlacz ma podobne gabaryty jak w RX300, natomiast wydaje się nieco czytelniejszy, to znaczy te małe ptaszki są w dalszym ciągu średnio czytelne, ale przynajmniej wskazanie mocy/temperatury jest zrobione dużymi bukwami.

ERGONOMIA
MAXO jest trochę większy ale za to lżejszy od RX300. W moich, średnio dużych, dłoniach obydwa mody leżą podobnie, wbrew pozorom całkiem wygodnie. Natomiast osoby o małych dłoniach mogą mieć problem z wygodnym dosięgnieciem przycisku fire w Maxo. Plusik dla MAXO za mniejszą wagę, ale duży minus za klapkę baterii - stąd remis ze wskazaniem na RX300.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


2. PARAMETRY.

Obrazek

Jak widać funkcjonalnie mody są praktycznie identyczne. Największa różnica to waga - MAXO jest o blisko 20% lżejszy od RX-a i to czuć. RX300 z solidnym parownikiem to ponad PÓŁ KILO w dłoni.
W deklarowane moce oczywiście nie wierzę - jak dotąd chyba jedynie DNA wyciągało to co producent napisał w instrukcji...

UWAGA: Maxo odpali też na dwóch bateriach, oczywiście z mniejszą mocą max.


3. TRYB VW.

Najpierw kształt napięcia, przy lajtowych ;) 50W:

Obrazek

W przypadku RX-a jest bardzo ładnie (bez zastrzeżeń), dla MAXO ... tylko ładnie - bo wykres jest nieco postrzępiony. Ale tak między nami to czepianie się, wiadomo że bezwładność grzałki niweluje takie drobiazgi.

No i teraz wydajność mocowa czyli test, przy którym zaliczyłem jeden z większych opadów szczęki podczas wszystkich moich pomiarów. Dlaczego? Spójrzmy na wykresy (na osi x moc zadana na modzie, na osi y rzeczywista uzyskana na grzałce, mierzona miernikiem):

Obrazek

OBYDWA MODY CO DO CENTA UTRZYMUJĄ ZADANĄ MOC W PEŁNYM ZAKRESIE!!! Rzecz praktycznie niespotykana w budżetowych, mocowych potworach (poza DNA). Oczywiście przy 300W na grzałkach dostajemy PIEKŁO, oczywiście wykorzysta to może pół promila użytkowników, ale fakt pozostaje faktem - duże ukłony dla twórców!

UWAGA: RX300 ma funkcję "preheat", czyli krótkiego "dopalacza" na początku sztacha, mocą wyższą od zadanej - bardzo przydatna opcja w przypadku "ciężkich" grzałek (grubasów o małej rezystancji).


4. TRYB TC (Ni200).

Najpierw dobrze nasączony knot:

Obrazek

I znowu: RX300 b.dobry-, MAXO dobry. Przebieg napięcia MAXO jest trochę bardziej "niezdecydowany", i ponownie z tymi szpilami (bez większego znaczenia dla wrażeń z wapowania).

Knot podsuszony:

Obrazek


Tutaj jest zaledwie dostatecznie - obydwa mody odstawiają taniec derwisza. Ale ... tak w sumie to TC nie została wymyślona po to żeby ładnie wyglądać przy suchym knocie na oscyloskopie, tylko żeby dać nam sygnał, że czas najwyższy zatankować. Co obydwa mody realizują całkiem dobrze, ale ze wskazaniem na RX-a. Chodzi o to, że regulacja w Maxo jest bardziej "tolerancyjna", i nie jest to zaleta. Na obydwu rysunkach widać, że na tę samą grzałkę (i te same ustawienia TC) Maxo podaje trochę więcej napięcia. W efekcie dostajemy więcej czadu na nasączonym knocie, ale jednocześnie trochę zbyt łagodne odcięcie na suchym - Maxo potrafi trochę przybrązowić suchy knot.


5. PODSUMOWANIE.

Dwa fajne mody w przyzwoitych cenach. Ta klapka w Maxo zapewne jest do ogarnięcia w dłuższym użytkowaniu, ale i tak RX300 jest jakiś taki bardziej poręczny. No i ma preheat. Z kolei Maxo pójdzie na dwóch bateriach. Hmm, gdybym miał wybierać to wziąłbym ... Sigeleia T200 :mrgreen: no ale to już osobna historia, o której wkrótce...

*czajniczek*
Obrazek

Wróć do „Haze i jego testy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości