iJoy CAPTAIN PD270 - a to FELER westchnął seler!

Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

iJoy CAPTAIN PD270 - a to FELER westchnął seler!

Postautor: Haze » pt sie 04, 2017 7:37 pm

POSŁOWIE
(bez obaw, nie chodzi o naszych szlachetnych, tfu, polityków)

Siedzę ja sobie dzisiaj i pufam namiętnie Kylina na Kapitanie, i w pewnym momencie słyszę takie "klik". Hmm, skąd to? Albo z parownika, albo z moda... trudno powiedzieć, nieważne ... Po paru sekundach duszę FIRE i oczywiście nic, cisza, ZERO, NULL, DUUUPA - rzut oka na ekran i "No atomizer" :evil: Zjawisko zaiste dziwne, ponieważ jeszcze przed minutą brałem setnego chyba dzisiaj sztacha. Hmm, może grzałka się upaliła? (co byłoby dość dziwne bo w środku siedzą dwa grubaśne alieny) No nie, Kylin przełożony gdzie indziej tradycyjnie zamienia się w parowóz. To oczywiście Kapitan postanowił się spierdolić - i to tak "od niczego", od trzymania w ręce, w momencie kiedy usłyszałem ten klik nie brałem sztacha. Elektronika działa, coś musiało się usrać przy gnieździe. I to od środka bo z zewnątrz wszystko wygląda OK, nawet pin sprężynuje tak jak powinien. Tak że obecnie jeszcze trochę walczę ze sobą czy nie potrenować nowej dyscypliny "pchnięcie modem przez okno", ale prawdopodobnie jednak (kiedyś) go rozkręcę i zobaczę co tam się porobiło...

Jaki z tego morał? Pij mleko i TRZYMAJ SIĘ Z DALEKA OD NOWOŚCI!!!
Obrazek
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

iJoy CAPTAIN PD270 - a to FELER westchnął seler!

Postautor: Tommy Black » ndz lip 30, 2017 5:44 pm

Haze pisze: Z punktu widzenia marketingowców może nawet ma to sens, ale tak się nie robi, po prostu tak się nie robi ...


Nie jestem pewny jaki marketing masz na myśli.Do niedawna marketing kojarzył się jednoznacznie z umiejętnością zachęty do kupna konkretnego towaru.
Na sensownej i atrakcyjnej reklamie trafiającej do wybranego targetu.
Nie na kłamstwach, oszustwach oraz radosnej bezczelności. Dziwi mnie że taka firma jak iJoy idzie w ślady innej znanej firmy Sigelei.
Na jednym z zagranicznych forów pewien uzytkownik tak ją podsumował:
Sigelei powinna zakończyć produkcję, rozwiązać się i zacząć od początku pod inną nazwą i bez oszustw.

Dziwi mnie jeszcze bardziej takie postępowanie w przypadku wypuszczenia nowego zasilania, na nowe również na rynku ogniwa.
Wyjątkowy falstart.
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

iJoy CAPTAIN PD270 - a to FELER westchnął seler!

Postautor: Haze » sob lip 29, 2017 11:32 pm

Hej żeglujże żeglarzu:

Obrazek

Czyli iJoy Captain, mod (r)ewolucyjny bo zasilany nowym typem baterii, 20700, o których można poczytać TUTAJ i TUTAJ. Czy jest warty grzechu? Zobaczymy... Od razu jednak ostrzegam, że w poście pojawiają się przekleństwa :mrgreen:


1. WYKONANIE.

Jesli ktoś jest pasjonatem ponurych prostopadłościanów, oklejonych mizerną naklejką imitującą carbon to będzie zadowolony. Ale wiecie co? W sposób zupełnie niezrozumiały "leży mi" ten mod :wow: Nie wiem, być może dlatego że solidny gabaryt boxa nieźle układa się w dłoni, być może dlatego że ta okleina wcale nie jest taka podła i zapewnia całkiem pewny chwyt (nie jest śliska) ... no i na pewno ze względu na przycisk, a właściwie potężny GUZIOR (2x2 cm!), który jakby nie chwycić moda zawsze znajdzie się w zasięgu i jak na razie działa 100/100. A do tego waga - w porównaniu do Tesli to piórko :mrgreen: :

Obrazek
(wagi podane z bateriami na pokładzie)

Widać, że Kapitan jest niewiele cięższy niż vt75, i gabarytowo również wpisuje się w tę półkę modów, miło. Poza tym sztampa (pozytywna) - trudno się czegoś czepić, nic nie "lata", przyciski up/down chodzą przyzwoicie, wyświetlacz czytelny, góra i dół bez uwag:

Obrazek

Jak na razie fajowo, więc optymistycznie idziemy dalej...


2. PARAMETRY.

Moc: 234 W (taaa...)
Obsługiwane rezystancje: 0,05 - 3 ohm
Tryby pracy: VW, Ni200, Ti, SS, TCR
Bateria: 2 x 20700 (adapter 2 x 18650 w zestawie)
Wymiary: 89 x 48 x 32 mm
Waga: 285 g (z bateriami)
Dodatkowo: zmienne fazy rozrządu, wrrróć, tryby rozruchu: SOFT, HARD, USER

Czyli wszystko co do szczęścia potrzebne...


3. TRYB VW.

Najpierw kształt napięcia przy 30W:

Obrazek

I przy okazji predefiniowane tryby rozruchu. Widać, że napięcie jest trochę postrzępione, ale oczywiście organoleptycznie jest to niezauważalne, szczegół. A tryby rozruchu? "SOFT" obniża moc o jakieś 15%, "HARD" podbija o około 10% w stosunku do bazowej nastawy. Tylko dlaczego kuźwa trwa to 3 sekundy?!? Przecież o ile nie robimy wstępnych "przedmuchów" na jakiejś potężnej grzałce to większość z nas dawno już skończy sztacha w ciągu tych 3 s ... (nie dotyczy płetwonurków :mrgreen: ). Na szczęście jest jeszcze tryb "USER" - tu jest już lepiej:

Obrazek

Jak widać w całkiem przejrzysty sposób możemy sobie ustawić 6 półsekundowych interwałów mocy - i działa to całkiem OK. Fajnie.

No to teraz oddawanie mocy. Test właściwie zbędny, bo chyba nikt nie podejrzewa, że tak uznana firma będzie tu robiła jakąś ściemę ;) No ale jednak sprawdźmy - najpierw grzałka 0,25 ohma:

Obrazek

Hmmm, pomijając milczeniem te odchyłki powyżej 50 W, to jest standardowo - moc w okolicach 136 W przyłożona na grzałkę 0,25 ohma oznacza prąd około 23-24 A, czyli w pobliżu magicznej, nieprzekraczalnej jak na razie granicy wydolności budżetowych przetwornic stosowanych w 99% chińskich modów. POWIEDZMY, że jest to do zaakceptowania, a właściwie do pogodzenia się... No dobrze... ale może zrobiłem jakąś kuchę w układzie pomiarowym, może grzałka nie stykała czy cuś... Na tapetę leci więc inny parownik, z inną grzałką. I jest jeszcze "lepiej":

Obrazek

I tu już w ogóle ręce opadają bo moc w okolicach 115 W przyłożona na grzałkę 0,39 ohma oznacza prąd zaledwie 17 A... Czyli co? Czyżby limitowane było też napięcie? I to na poziomie jakichś śmiesznych 6,7 V??

I to jest kurwa SKANDAL! JAK MOŻNA robić taką ściemę? Przecież wychodzi, że na grzałce 0,39 ohma można wyciągnąć zaledwie POŁOWĘ mocy deklarowanej przez producenta :evil: Zaraz do nich piszę, chociaż z góry wiem jaka będzie odpowiedź: "bla bla bla, bla bla bla, deklarowaną moc można uzyskać TYLKO na grzałce o rezystancji xyz...". Więc może kurrrwa łaskawie o tym napiszcie na swoich wspaniałych stronach netowych??
A już SZCZYTEM wszystkiego jest to co dzieje się w tym czasie na wyświetlaczu - patrzcie na to:

Obrazek

Czyli mamy ładnie pokazane:
* moc: P=200 W,
* rezystancja grzałki: R=0,38 ohma,
* prąd: I=23,7 A,
* napięcie: U=6,64 V.

I nie pasuje tu nic, dokładnie kurwa NIC!!! Bo:
* moc liczona jako P=U^2/R wychodzi tu 116 W, a nie ŻADNE 200 W,
* można też policzyć moc jako P=U*I i dostaniemy wtedy 157 W :shock: ,
* a np. prąd liczony jako I=U/R wychodzi 17,5 A, a nie żadne 23,7.

Co to w ogóle ma być?? Prima aprilis? Dalej już nawet nie chce mi się tego komentować...


4. TRYB TC (Ni200).

Na mokrym knocie jest dość znośnie:

Obrazek

Ale potem zaczyna się taniec:

Obrazek

Obrazek

I znowu: co to kuźwa ma być?!? Jak będę chciał pooglądać staroegipskie mozaiki to se włączę National Geografiksa. Taka realizacja TC w dzisiejszych czasach to po prostu WSTYD!


5. PODSUMOWANIE.

iJoy najwyraźniej zrobił rozpoznanie rynku i doszedł do wniosku, że mocy większej niż 100 W używa jakiś promil waperów, którzy i tak nie kupią Kapitana, więc można opowiadać dowolne BAJKI o jego możliwościach. Z punktu widzenia marketingowców może nawet ma to sens, ale tak się nie robi, po prostu tak się nie robi ...

*czajniczek*
Obrazek

Wróć do „Haze i jego testy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 4 gości