Hej...Haze,jestes wielki,dzieki za te recenzje, to jest druga Twoja, i bardzo podoba mi sie sposob w jaki to robisz...
Jezeli chodzi o doznania,uczucie trzymania jej w rece i patrzenia na nia w realu to jest dokladnie jak piszesz, niepotrzebne diody, zamiast nich mogli zrobic lepiej klapke do bateri, chociaz powiem Ci ze juz drugiego dnia z zamknietymi oczyma i bez swiatla, zakladam ja w dwie sekundy, co nie znaczy ze uwazam te rozwiazanie za najlepsze...
Nastepna sprawa to tryby pracy VW (naszukalem sie na stronach polskich i nie znalazlem wytlumaczenia,dopiero na jakiejs angielskiej udalo mi sie to rozszyfrowac), Ni, Ti, SS, TCR,rozumiem i szukac nie musialem, jednak jest cos co mi nie pasuje, mianowicie w moich trybach pracy jest jeszcze Kanthal i to jest jedyny mod w ktorym te opcje widze...
Takie pytanie, ktore mi sie nasunelo, dlaczego robi sie mod'y o mocy 220w, jezeli nikt tak wysoko nie podkreca a ludzie, ktorych znam gdzies ze sklepow,czy ulicy najwiecej co mieli to chyba 60w i nic powyzej...Czy to dziala tak jak teoretyczna mozliwosc jazdy 300 km/h sportowym samochodem, kiedy nikt tak nie jezdzi?...Mam kumpla,leciwy juz troche, ma drogi samochod sportowy a nie widzialem by jechal szybciej nizeli 60 km/h, fakt ze u nas lasy,jeziora i duzo polnych drog, ale niedaleko sa normalne drogi, jednak on uparl sie na te 60 km/h...
Jako muzyk,pomyslalem jeszcze o mocy sprzetu i w tym wypadku dobrze miec na przyklad 2000 watt mocy a grac na 500 watt,wtedy dzwiek jest czysty i czuc sile,ktora sie nie meczy...Moze tak to tez dziala z mod'ami?...
TESLA PUNK 220W - MACHINA do kwadratu?
-
- Użytkownik
- Posty: 135
- Rejestracja: sob sty 20, 2018 7:05 pm
- Lokalizacja: Francja
- Podziękował: 134 razy
- Otrzymał podzięk.: 138 razy
- Płeć:
Re: TESLA PUNK 220W - MACHINA do kwadratu?
When people agree with me I always feel that I must be wrong...
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
TESLA PUNK 220W - MACHINA do kwadratu?
Haze pisze:Tommy, chyba właśnie rozwiązałeś nasz dylemat :Tommy Black pisze:... w przeciwieństwie do modelu Nano 120 pasują do niego prawie wszystkie kolory atomizerów. Do starszej Tesli pasuje tylko Kylin.Nie ma Kylina nie ma Tesli Nano.
Ja mam jednak więcej parowników w kolorze "srebrnym" ...
Nie wiem czy istnieje coś lepszego niż rozwiązanie dylematu o poranku! Bo ja mam...
Ufff...poczekam do 17:04 i napiję się whisky...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
TESLA PUNK 220W - MACHINA do kwadratu?
Tommy, chyba właśnie rozwiązałeś nasz dylemat :
Ja mam jednak więcej parowników w kolorze "srebrnym" ...
Tommy Black pisze:... w przeciwieństwie do modelu Nano 120 pasują do niego prawie wszystkie kolory atomizerów. Do starszej Tesli pasuje tylko Kylin.Nie ma Kylina nie ma Tesli Nano.
Ja mam jednak więcej parowników w kolorze "srebrnym" ...
-
- Użytkownik
- Posty: 266
- Rejestracja: wt lis 29, 2016 12:04 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 102 razy
- Otrzymał podzięk.: 255 razy
- Płeć:
TESLA PUNK 220W - MACHINA do kwadratu?
Tommy Black pisze:PS
Najgorsze jest to że teraz obaj, czyli dr inż.@Haze i ja mamy kłopot.Otóż każdy z nas musi zdecydować którą Teslę zatrzyma.Chyba ogłosimy casting na sierotkę...
Żaden z nas nie może bowiem zatrzymać obu!
Tommy, naprawdę niektóre problemy przerastają człowieka
Pozdrawiam
Robert
Robert
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
TESLA PUNK 220W - MACHINA do kwadratu?
Haze pisze:POSŁOWIE
220-ka leci dzisiaj do @ Tommy Black, a ponieważ skądinąd wiem , że ma on też obecnie 120-kę więc będzie PIERWSZYM forumowiczem, który będzie mógł poużywać obydwu Tesli JEDNOCZEŚNIE. Mam nadzieję, że opowie nam o swoich wrażeniach!
Jednoczesne używanie obu Tesli? To już zakrawa na perwersję.
Oczywiście że opowiem, nawet dość dokładnie z powodu tej perwersji oczywiście ale to musi poczekać. Nie pamiętam czy wspominałem ale zaraz jak tylko dostanę paczuchę pakuję wszystko ładnie i zmykam na lotnisko. Najbliższe kilka lat spędzę bowiem w Jemenie na placówce.Nie wiem co to za placówka, ale Jemen to piękna ziemia.Widzialem globusa.
Dziś tylko edycja tak na szybko...
Piętro wyżej dr inż. @ Haze napisał:
To co widzimy powyżej nie jest zdjęciem uszkodzonej/wyłamanej klapki, nie, ona tak "działa": żeby wyjąć baterie trzeba ją całkowicie zdjąć z obudowy. No i fajnie. Gorzej jest w drugą stronę - ponieważ mocowanie jest zatrzaskowo-magnesowe trzeba się nią wpasować w ciasne sanki, jednocześnie pokonując przez chwilę opór magnesu, generalnie niezła gimnastyka, robiłem to pewnie z 10 razy ale szybkiego sposobu jeszcze nie opracowałem. I komu przeszkadzała "zwykła" klapka w 120-ce??
Tak, tu nawet nie można zastosować powiedzenia że lepsze wrogiem dobrego, bo nie jest ten patent klapkowy wcale lepszy. Co prawda za pierwszym razem, zaraz po wyjęciu z pudełka i nafaszerowaniu Tesli ogniwami zamknąłem ją w 1/3 sekundy i pomyślałem o czym ten Haze pisał...?
Ale to było raz i pewnie jakoś automatyczna fascynacja nowością zadziałała. Natępne wymiany ogniw już nie były tak szybkie i proste.Więc tę klapkę zaszeregowałem po stronie wad, jako jedyną wadę. Na razie. Tak często zresztą nie zmienia sią w niej ogniw , dwa o pojemności 6000 mAh wystarczają na jakiś czas. A ja te wymiany robiłem tylko tak testowo z powodu klapki.
Ten model Tesli podobał mi się od samego początku bo nawet sam tu wrzucilem temat o niej.Jest jednak rożnica między filmem i zdjęciami a własnym dotykiem, wsadzeniem nosa i paluchów do środka, pogłaskaniu, przytuleniu i innych robotach ręcznych. Zasilanie owszem, jest ciężkie dość, ale trzyma się bardzo wygodnie i w przeciwieństwie do modelu Nano 120 pasują do niego prawie wszystkie kolory atomizerów. Do starszej Tesli pasuje tylko Kylin.Nie ma Kylina nie ma Tesli Nano.
Ja przykręciłem na szybko dziś do Punk Tesli atomizer TFV 12 Prince. No i razem wygląda to pięknie ale fotki juz dziś nie zrobię. I nie tylko wygląda ale i działa.Elektronika bezbłędnie wykrywa grzałkę o rezystancji 0,40 oma, czyli dokładnie taką jaką grzałka posiada. Przyciski działają wyczuwane palcami, nie trzeba patrzeć. Nie napiszę dziś więcej, bo nic tam jeszcze nie kombinowałem...poza wyłączeniem światełek. Mialem to zrobić co prawda w sobotę, 6 stycznia razem z wyłączeniem choinki ale chyba nie chcialem ryzykować fibrillatio ventriculorum...
Cdn...
PS
Najgorsze jest to że teraz obaj, czyli dr inż. @ Haze i ja mamy kłopot.Otóż każdy z nas musi zdecydować którą Teslę zatrzyma.Chyba ogłosimy casting na sierotkę...
Żaden z nas nie może bowiem zatrzymać obu!
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
TESLA PUNK 220W - MACHINA do kwadratu?
Po udanym modelu 120W firma Teslacig dosyć szybko poszła za ciosem i wypuściła Teslę PUNK 220W, mod lepszy, ładniejszy, mocniejszy i w ogóle... Ale czy na pewno? Czy można poprawić coś co było prawie doskonałe? Ponieważ ostatnio dość przypadkowo upolowałem 220-kę możemy się o tym przekonać.
1. WYKONANIE.
Technicznie jest bez zarzutu - odnoszę wrażenie, że w potrzebie i gwoździa dałoby się wbić tym modem. Oczywiście jego węższymi krawędziami bo na bokach mamy przezroczyste tworzywo chroniące steampunkowe motywy metalowych wnętrzności. Mam wrażenie, że głównym powodem takiego rozwiązania była możliwość wyeksponowania dość odpustowych diodek, które mogą nam zamigotać w różnych kolorach i wzorach pod tą "szybą" ... W każdym razie to jest główna cecha odróżniająca 220-kę od poprzednika, przy czym klimat jest jak najbardziej utrzymany, ale wrażenia organoleptyczne są inne - 120-ka to solidna bryła metalu, tutaj ze względu na ściany boczne możemy odnieść wrażenie lekkiej "plastikowości", o którym ... i tak szybko zapomnimy . Nawet mimo tego, że chwyt 220-ki jest trochę mniej ergonomiczny niż poprzednika - ergonomia jest po prostu na poziomie typowego boxa-klocka, z małym punkcikiem w dół za wagę: 370 g (z bateriami na pokładzie) to nie przelewki - więcej niż 120-ka. Te drobne niedogodności ergonomiczne rekompensuje nam za to świetny przycisk FIRE (palący 100/100 i z idealnym skokiem) i czytelny wyświetlacz. Uspokajam też, że wszelkie podświetlenia da się wyłączyć.
Poza tym góra pozostaje bez zarzutów:
Natomiast dół... niekoniecznie:
To co widzimy powyżej nie jest zdjęciem uszkodzonej/wyłamanej klapki, nie, ona tak "działa": żeby wyjąć baterie trzeba ją całkowicie zdjąć z obudowy. No i fajnie. Gorzej jest w drugą stronę - ponieważ mocowanie jest zatrzaskowo-magnesowe trzeba się nią wpasować w ciasne sanki, jednocześnie pokonując przez chwilę opór magnesu, generalnie niezła gimnastyka, robiłem to pewnie z 10 razy ale szybkiego sposobu jeszcze nie opracowałem. I komu przeszkadzała "zwykła" klapka w 120-ce??
2. PARAMETRY.
Moc: 220 W
Obsługiwane rezystancje: 0,05 - 3 ohm
Tryby pracy: VW, Ni, Ti, SS, TCR
Baterie: 2x18650
Wymiary: 30 x 56 x 86 mm
Waga z 2 bateriami: 370 g
Dodatkowo: preheat, sterowanie mocą podczas sztacha
3. TRYB VW.
Najpierw przebieg napięcia przy 30W:
Bez uwag - BARDZO ŁADNIE.
Tesla ma również predefiniowane tryby rozruchu:
które podnoszą/obniżają moc o parę procent podczas pierwszych 3 sekund sztacha, natomiast jeśli chcemy konkretnie wysterować sobie sztacha to użyjemy funkcji USER, która zmienia moc w interwałach 1-sekundowych:
I robi to jak w zegarku.
A jak wygląda oddawana moc?
Hmmm... do 150 W jak w zegarku, później słabo, czyli właściwie normalnie, zgodnie ze starochińską tradycją wychodzi ograniczenie prądu na wyjściu do 25 A.
4. TRYB TC.
Suchy knot:
I od razu trzeci sztach:
Nieco bardziej tolerancyjnie niż poprzednik, ale bez większego tańca derwisza i SKUTECZNIE.
5. PODSUMOWANIE.
TESLA PUNK 220 nie jest doskonała... ale któż (albo cóż) jest? Ważne, że podobnie jak poprzednik ma DUSZĘ. Ma też kilka niedogodności, ale nie jest to nic co mogłoby odstręczać od jej zakupu, nawet "zwykłych" użytkowników. No a o miłośnikach stylu steam-punk w ogóle nie wspominam
POSŁOWIE
220-ka leci dzisiaj do @ Tommy Black, a ponieważ skądinąd wiem , że ma on też obecnie 120-kę więc będzie PIERWSZYM forumowiczem, który będzie mógł poużywać obydwu Tesli JEDNOCZEŚNIE. Mam nadzieję, że opowie nam o swoich wrażeniach!
1. WYKONANIE.
Technicznie jest bez zarzutu - odnoszę wrażenie, że w potrzebie i gwoździa dałoby się wbić tym modem. Oczywiście jego węższymi krawędziami bo na bokach mamy przezroczyste tworzywo chroniące steampunkowe motywy metalowych wnętrzności. Mam wrażenie, że głównym powodem takiego rozwiązania była możliwość wyeksponowania dość odpustowych diodek, które mogą nam zamigotać w różnych kolorach i wzorach pod tą "szybą" ... W każdym razie to jest główna cecha odróżniająca 220-kę od poprzednika, przy czym klimat jest jak najbardziej utrzymany, ale wrażenia organoleptyczne są inne - 120-ka to solidna bryła metalu, tutaj ze względu na ściany boczne możemy odnieść wrażenie lekkiej "plastikowości", o którym ... i tak szybko zapomnimy . Nawet mimo tego, że chwyt 220-ki jest trochę mniej ergonomiczny niż poprzednika - ergonomia jest po prostu na poziomie typowego boxa-klocka, z małym punkcikiem w dół za wagę: 370 g (z bateriami na pokładzie) to nie przelewki - więcej niż 120-ka. Te drobne niedogodności ergonomiczne rekompensuje nam za to świetny przycisk FIRE (palący 100/100 i z idealnym skokiem) i czytelny wyświetlacz. Uspokajam też, że wszelkie podświetlenia da się wyłączyć.
Poza tym góra pozostaje bez zarzutów:
Natomiast dół... niekoniecznie:
To co widzimy powyżej nie jest zdjęciem uszkodzonej/wyłamanej klapki, nie, ona tak "działa": żeby wyjąć baterie trzeba ją całkowicie zdjąć z obudowy. No i fajnie. Gorzej jest w drugą stronę - ponieważ mocowanie jest zatrzaskowo-magnesowe trzeba się nią wpasować w ciasne sanki, jednocześnie pokonując przez chwilę opór magnesu, generalnie niezła gimnastyka, robiłem to pewnie z 10 razy ale szybkiego sposobu jeszcze nie opracowałem. I komu przeszkadzała "zwykła" klapka w 120-ce??
2. PARAMETRY.
Moc: 220 W
Obsługiwane rezystancje: 0,05 - 3 ohm
Tryby pracy: VW, Ni, Ti, SS, TCR
Baterie: 2x18650
Wymiary: 30 x 56 x 86 mm
Waga z 2 bateriami: 370 g
Dodatkowo: preheat, sterowanie mocą podczas sztacha
3. TRYB VW.
Najpierw przebieg napięcia przy 30W:
Bez uwag - BARDZO ŁADNIE.
Tesla ma również predefiniowane tryby rozruchu:
które podnoszą/obniżają moc o parę procent podczas pierwszych 3 sekund sztacha, natomiast jeśli chcemy konkretnie wysterować sobie sztacha to użyjemy funkcji USER, która zmienia moc w interwałach 1-sekundowych:
I robi to jak w zegarku.
A jak wygląda oddawana moc?
Hmmm... do 150 W jak w zegarku, później słabo, czyli właściwie normalnie, zgodnie ze starochińską tradycją wychodzi ograniczenie prądu na wyjściu do 25 A.
4. TRYB TC.
Suchy knot:
I od razu trzeci sztach:
Nieco bardziej tolerancyjnie niż poprzednik, ale bez większego tańca derwisza i SKUTECZNIE.
5. PODSUMOWANIE.
TESLA PUNK 220 nie jest doskonała... ale któż (albo cóż) jest? Ważne, że podobnie jak poprzednik ma DUSZĘ. Ma też kilka niedogodności, ale nie jest to nic co mogłoby odstręczać od jej zakupu, nawet "zwykłych" użytkowników. No a o miłośnikach stylu steam-punk w ogóle nie wspominam
POSŁOWIE
220-ka leci dzisiaj do @ Tommy Black, a ponieważ skądinąd wiem , że ma on też obecnie 120-kę więc będzie PIERWSZYM forumowiczem, który będzie mógł poużywać obydwu Tesli JEDNOCZEŚNIE. Mam nadzieję, że opowie nam o swoich wrażeniach!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości