MIRAGE by Lost Vape - wizja czy ułuda?

Awatar użytkownika
Master_PiT
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 678
Rejestracja: czw wrz 28, 2017 11:09 pm
Lokalizacja: Olesno
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podzięk.: 220 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: MIRAGE by Lost Vape - wizja czy ułuda?

Postautor: Master_PiT » pt mar 16, 2018 10:34 pm

No i przez Ciebie Adam na 1000% jestem zdecydowany do zakupu...
Zacna recka. Dzięki !
Ta wersja kolorystyczna to Black+red blaze ?
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

MIRAGE by Lost Vape - wizja czy ułuda?

Postautor: Haze » pt mar 16, 2018 9:57 pm

Czyli co powstanie kiedy spotkają się dwie legendy? No, Lost Vape może nie jest jeszcze legendą w waperskim świecie, ale Evolv (producent scalaka DNA75c, który znajduje się na pokładzie Mirage) z całą pewnością tak!

Obrazek


1. WYKONANIE.

Pierwotnie chciałem zacząć od tego, że jest ono dyskusyjne. Ale ponieważ byłaby to raczej dyskusja z gatunku "o wyższości Świąt..." skupię się na faktach. Metalowa rama (podobno aluminiowa) wykończona jest w ten bardzo przyjemny w odbiorze matowy sposób i jest to to absolutnie wysoka półka - BEZ UWAG. Część niemetalowa to podobno jakaś żywica, również bardzo przyjemna, taka "miękka" w odbiorze organoleptycznym (o wrażeniach wizualnych nie mówię bo to rzecz gustu). I w jej przypadku mała uwaga będzie - jeśli spojrzeć pod światło:

Obrazek

to wydaje się dość wątła. I to może być główny zarzut co do wykonania Miraga - wytrzymałość tej żywicy może budzić pewne obawy. Aczkolwiek trzeba też przyznać, że jest to problem potencjalny, równie dobrze może okazać się że wytrzyma przejazd czołgu ... Życie pokaże, a my przejdźmy płynnie do konsekwencji takiego wykonania moda: Mirage bez bateryjki na pokładzie waży 108 gramów!!! :wow: Nie wiem jak Wy ale ja nie znalazłem w swoich zasobach moda (seryjnego) z taką wagą, nawet mała Presa waży 115 g. Efekt jest taki, że cały czas wydaje się nam, że nie zainstalowaliśmy baterii :D Dla miłośników Aegisów i DRAGów będzie to pewnie wadą, dla mnie jest to ŚWIETNA sprawa - swoją wagę mam i nie widzę potrzeby dociążania się półkilogramowymi zestawami :mrgreen: .

To tyle ogólnych przemyśleń egzystencjonalnych a teraz klasyka.

Spasowanie wszystkich elementów jest IDEALNE, nic nie klekocze, nie trzeszczy, przyciski są wprawdzie dość miękkie, ale nie irytują, a FIRE jak na razie pali 100/100. Klapka baterii jest naprawdę dopracowana:

Obrazek

a gniazdo 510 budzi tylko jedno zastrzeżenie:

Obrazek

Widać, że jego pierścień nieco wystaje ponad bryłę moda. Pewnie mniej niż pół milimetra, ale pedantom może nie spodobać się fakt, że po zakręceniu parownika zostaje mikroszczelina:

Obrazek

I na koniec ERGONOMIA - nie jest może wybitna, ale po prostu jakaś taka BEZPROBLEMOWA: modzik wpasowuje się w dłoń natychmiastowo i skutecznie, a jego wykończenie tylko potęguje przyjemność obcowania - PIĘKNA sprawa!


2. EKRAN.

Uważni czytelnicy moich testów zapewne zauważą, że bardzo rzadko poświęcam osobny punkt na wyświetlacz. W przypadku Miraga robię to ze względu na to, że DNA75c ma bezapelacyjnie największy potencjał jeśli chodzi o ilość treści prezentowanych na ekranie. Potencjał niestety nie do końca wykorzystany przez producenta DNA :( . Ale po kolei ...

Powiedzmy sobie szczerze: ekran jest PODŁY... zwłaszcza jak na sprzęt z tej półki. Nie wiem co kierowało ludźmi z Evolva, że przy tej cenie scalaka nie dołożyli tych 3 dolarów do czegoś większego?!? Tym bardziej, że DNA aż piszczy z wrażenia żeby móc się czytelnie wypowiedzieć w pełnej krasie. A tymczasem dostajemy ekranik wielkości dwóch paznokci, na którym napierdolono milion średnio czytelnych informacji. Tak dla porównania z typowym (też niezbyt dużym) ekranem w DRAGu:

UWAGA - wszystkie zdjęcia ekranów przekłamują rzeczywisty odbiór - aparat jest bezwzględny dla szczegółów, gołym okiem nie widać tej pixeloxy.

Obrazek

Widać, że w DRAGu czcionka mocy jest tak prawie 2x większa niż w DNA. Na szczęście z lekkim bólem, ale da się jakoś tutaj poruszać - przez dwa dni jakoś dawałem radę. Oczywiście poza niektórymi ekranami, typu statystyka wapowania:

Obrazek

które jedyne co mogą wywołać przy takim ekraniku to pusty ŚMIECH.

Całe szczęście że są też ekrany, które wywołują pełnego banana na twarzy, jeśli o mnie to chodzi to jest to np. takie coś:

Obrazek

I już jestem cały szczęśliwy, że mam kolejne narzędzie do DOKŁADNYCH pomiarów bateryjek! :ed:

Podsumowując: DNA75c to prawdziwy waperski komputer (vaputer?), który potrafi zmierzyć i pokazać praktycznie wszystko co nam przyjdzie do głowy plus jeszcze parę rzeczy ;) . Niestety co do formy tej prezentacji można mieć pewne zastrzeżenia.

I na tym można by zakończyć, można by też dalej pastwić się nad tym ekranem ... gdyby nie ficzer, który był dla mnie DECYDUJĄCY przy zakupie Miraga. Chodzi mianowicie o możliwość dość dowolnego "poukładania" sobie ekranów za pomocą edytora tematów, który za darmo udostępnia Evolv. I wtedy ekranik może wyglądać np. tak:

Obrazek

I to by było na tyle - usta "ekranowych" malkontentów się zamykają. Oczywiście powyższy ekran to pierwsze koty za płoty - efekt może godzinki spędzonej w edytorze tematów. Nie powiedziałem tutaj ostatniego słowa :mrgreen: .

PS. Widziałem już bardziej intuicyjne i lepiej napisane softy niż ten edytor, ale widziałem też gorsze. Generalnie może to być temat na osobny wątek, bo niedoróbek jest sporo - na powyższym ekranie widać np. że nie pojawia się "W" przy mocy. A w edytorze jest...


3. PARAMETRY.

Moc: 75 W
Obsługiwane rezystancje: 0,15* - 3 ohm
Tryby pracy: wszystko co możliwe
Baterie: 1x21700/20700 (adapter na 18650 w zestawie)
Wymiary: 93 x 44 x 28 mm
Waga z baterią 20700: ~165 g (!)
Dodatkowo: preheaty i MILION rzeczy ustawianych/obsługiwanych przez soft Escribe

* - Evolv jest jednym z dwóch producentów, którzy podają charakterystyki Pmax=f(R). Na wszelki wypadek dopowiem :mrgreen: , że chodzi o to jaką moc da się wyciągnąć przy danej rezystancji. Wygląda to tak:

Obrazek

I właśnie z tych wykresów wynika, że np. na Kanthalu DNA ruszy znacznie niżej niż przy 0,15 oma, tyle tylko że nie będzie wtedy w stanie rozwinąć pełnej mocy.


4. TRYB VW.

Hmm, kimże jestem żeby sprawdzać mistrzów z Evolva? Ale strzeżonego ... :mrgreen: więc najpierw przebieg napięcia przy 30W:

Obrazek

Na początku mamy 50 ms zastanawiania się niewiadomonadczym, ale potem już równo jak po stole. Zresztą niczego innego się nie spodziewałem.

Preheat:

Obrazek

Rozpoczyna się (w tym konfigu) od około 60 W i spada liniowo w czasie określonym przez parametr "Punch". Według mnie ta opcja jest potraktowana po macoszemu bo:
a) nie da się ustawić poziomu dopału - na ekranie moda pojawia się jakieś 100 W (nie wiadomo skąd) i nie można tego zmienić; są na ten temat wątki na forum Evolva ale nie inwestygowałem ich,
b) czas trwania dopału ("Punch") też jest lekko z doopy - dla 5 jest to około 0,5 s a dla 10 około 0,75 s czyli właściwie nie wiadomo co to za jednostka.

Preheat temperaturowy można też ustawić w trybach TC, ale w dalszym ciągu nie potrafię sobie wyobrazić po co to komu więc nie sprawdzałem.

I na koniec formalność czyli oddawanie mocy:

Obrazek

Oczywiście jak w zegarku - nic dodać, nic ująć.


5. TRYB TC.

Suchy knot:

Obrazek

Napięcie zaczyna spadać po około 0,2 s, po pół sekundy mamy już jego połowę, a po około 1,5 sekundy ustala się na poziomie 1 V. W efekcie wata minimalnie się przybrązawia ale o spaleniźnie nie ma mowy:

Obrazek

Przyznam, że działanie 75c na suchym knocie dupy nie urywa, jest parę scalaków równie skutecznych, a DICO robi to lepiej. No ale zadanie spełnia. A poza tym na knocie przesuszającym się jest już lepiej:

Obrazek


6. PODSUMOWANIE.

Minęły już czasy kiedy scalaki DNA zostawiały o pięć długości w tyle innych producentów. Obecnie przeciętny "Kowalski", który nie lubi (i przede wszystkim nie chce) grzebać w konfigach itp. znajdzie z piętnaście równie dobrze palących modów za połowę ceny Miraga. Problem może mieć jedynie ze znalezieniem czegoś tak zgrabnego i lekkiego, i jeszcze na baterie 2x700 - obecnie jest to niemożliwe. Ale czy warte 200 zł ekstra? Każdy musi sobie odpowiedzieć sam.
Jeśli o mnie chodzi to bez żadnego zastanawiania zostawiam sobie Miraga ze względu na:
* POTĘŻNE możliwości statystyczno-konfiguracyjne DNA75c,
* możliwość własnego skomponowania ekranów - w końcu ustawię sobie wyświetlanie tego co jest dla mnie istotne, czcionką którą będę widział bez lupy,
* nieprzeciętną ERGONOMIĘ.

I na koniec mała UWAGA: w recenzji całkowicie celowo omijałem temat dedykowanego oprogramowania Escribe. Po pierwsze dlatego, że nie jest to ficzer wyłącznie Miraga tylko ogólnie scalaka DNA75c. Po drugie, dlatego że Escribe to osobna historia - JEDYNY TAK ZAAWANSOWANY SOFT dedykowany dla elektroniki moda. Można o nim pisać elaboraty, ale jednocześnie wcale nie jest niezbędny do obsługi np. Miraga.

Obrazek
Obrazek

Wróć do „Haze i jego testy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 12 gości