Haze pisze:Mirage bez bateryjki na pokładzie waży 108 gramów!!! Nie wiem jak Wy ale ja nie znalazłem w swoich zasobach moda (seryjnego) z taką wagą, nawet mała Presa waży 115 g. Efekt jest taki, że cały czas wydaje się nam, że nie zainstalowaliśmy baterii Dla miłośników Aegisów i DRAGów będzie to pewnie wadą, dla mnie jest to ŚWIETNA sprawa - swoją wagę mam i nie widzę potrzeby dociążania się półkilogramowymi zestawami .
I to było pierwsze moje, negatywne, wrażenie. Ja mam inną wagę niż dr @
Haze i lubię się dociążyć aby mnie wiatr i startujące u mnie na wsi samoloty, nie poniewierały po pastwiskach. Poważniej, lubię solidne, ciężkie mody, ale o świetnej ergonomii. Takie po prostu lepiej, łatwiej, mi się trzyma, pewniej po prostu. Tu, nawet po założeniu ogniwa 20X700, jest to waga piórkowa.
Haze pisze:Spasowanie wszystkich elementów jest IDEALNE, nic nie klekocze, nie trzeszczy, przyciski są wprawdzie dość miękkie, ale nie irytują, a FIRE jak na razie pali 100/100. Klapka baterii jest naprawdę dopracowana:
a gniazdo 510 budzi tylko jedno zastrzeżenie:
Widać, że jego pierścień nieco wystaje ponad bryłę moda. Pewnie mniej niż pół milimetra, ale pedantom może nie spodobać się fakt, że po zakręceniu parownika zostaje mikroszczelina:
I na koniec ERGONOMIA - nie jest może wybitna, ale po prostu jakaś taka BEZPROBLEMOWA: modzik wpasowuje się w dłoń natychmiastowo i skutecznie, a jego wykończenie tylko potęguje przyjemność obcowania - PIĘKNA sprawa!
Rzeczywiście, dopasowanie wszystkich, ale to naprawdę wszystkich elementów jest idealne. Przycisk, mimo że nie jest łatwy w lokalizacji i co ważne, można go uruchomić naciskiem nawet paznokcia na którykolwiek brzeg. W porównaniu z przyciskiem np. w Cylonie, to kosmiczna różnica .Natomiast jak to @
Haze określił w rozmowie telefonicznej, jest jakby taki..."maślany". Nie znalazłem lepszego określenia. No taki jakiś ...może bezpłciowy byłoby jeszcze dobre. Chodzi mi o to że, nie wiadomo kiedy się go naciska. To dla kogoś może być zaletą, ja wolę jednak czuć przycisk.To chyba tak jak z drążkiem zmiany biegów...Klapka rzeczywiście jest dopasowana idealnie, ale za każdym razem zamykając ją, szczególnie z adapterem dla 18650, mam wrażenie że pęknie albo odpadnie.Natomiast ja , na szczęście nie widzę tej przerwy z powodu pierścienia, ale nawet gdybym widział, nie sądzę aby mi przeszkadzała. To tez rodzaj chłodzenia dla dość mocno rozgrzewających się atomizerów.
Haze pisze:I na koniec ERGONOMIA - nie jest może wybitna, ale po prostu jakaś taka BEZPROBLEMOWA: modzik wpasowuje się w dłoń natychmiastowo i skutecznie, a jego wykończenie tylko potęguje przyjemność obcowania - PIĘKNA sprawa!
Z tym się całkowicie zgodzę. Wybitna nie jest ta ergonomia ale Mirage trzyma się w dłoni świetnie co jest zasługą zapewne też tej żywicy, aczkolwiek trzeba poświęcić nieco czasu aby opanować pewność chwytu. To z powodu wagi moda.
Haze pisze:2. EKRAN.
Uważni czytelnicy moich testów zapewne zauważą, że bardzo rzadko poświęcam osobny punkt na wyświetlacz. W przypadku Miraga robię to ze względu na to, że DNA75c ma bezapelacyjnie największy potencjał jeśli chodzi o ilość treści prezentowanych na ekranie. Potencjał niestety nie do końca wykorzystany przez producenta DNA . Ale po kolei ...
Powiedzmy sobie szczerze: ekran jest PODŁY... zwłaszcza jak na sprzęt z tej półki. Nie wiem co kierowało ludźmi z Evolva, że przy tej cenie scalaka nie dołożyli tych 3 dolarów do czegoś większego?!? Tym bardziej, że DNA aż piszczy z wrażenia żeby móc się czytelnie wypowiedzieć w pełnej krasie. A tymczasem dostajemy ekranik wielkości dwóch paznokci, na którym napierdolono milion średnio czytelnych informacji. Tak dla porównania z typowym (też niezbyt dużym) ekranem w DRAGu:
Faktycznie, ekran, fizycznie, powinien być większy. Przy całej gamie możliwości jakie oferuje chipset DNA75C taki ekran jest wręcz niepoważny. Nie wiem co kierowało zespołem Evolva, jakiś powód musiał być. Nie wierzę że to taki błąd tylko.Natomiast to co na tym ekranie zrobiło Lost Vape, to gorzej niż Jasiu w szkole, który nie wiedział co napisać jebnął se szlaczek.Przez ten ekran moje pierwsze wrażenie po odpakowaniu Miraga legło w gruzach, nie przez wagę. Dlatego w celu dalszych oględzin zmieniłem ten ekran na zupełnie inną kompozycję. 15 sekund to trwało. Dlaczego Lost Vape nie pokusiło sie o jakiś własny, ładny, czytelny Theme to sporo zagadka.
Haze pisze:Podsumowując: DNA75c to prawdziwy waperski komputer (vaputer?), który potrafi zmierzyć i pokazać praktycznie wszystko co nam przyjdzie do głowy plus jeszcze parę rzeczy . Niestety co do formy tej prezentacji można mieć pewne zastrzeżenia.
Prezentację w wersji Lost Vape trzeba sobie darować.Używając edytora themsów trzeba sobie zrobić własne ekrany.Ja zresztą żadnego DNA nie potrafiłem porządnie poustawiać bez komputera i softu escribe. Dla mnie akurat to nie jest wada, nie robię z tego zarzutu. Poustawiałem dla kilku atomizerów ich profile i przy wymianie ich mam spokój, bo tylko zmieniam profil i wysyłam na Mirage.Teraz mam jeszcze większy, bo na Miragu na stałe osiadł Blitzen i na żadne zmiany się nie zanosi. Po prostu kolorystyka gun metal Blitzena i kolorystyka ramy Miraga są jakby idealnie dla siebie stworzone. A ja lubię takie kompozycje.
Haze pisze:6. PODSUMOWANIE.
Minęły już czasy kiedy scalaki DNA zostawiały o pięć długości w tyle innych producentów. Obecnie przeciętny "Kowalski", który nie lubi (i przede wszystkim nie chce) grzebać w konfigach itp. znajdzie z piętnaście równie dobrze palących modów za połowę ceny Miraga. Problem może mieć jedynie ze znalezieniem czegoś tak zgrabnego i lekkiego, i jeszcze na baterie 2x700 - obecnie jest to niemożliwe. Ale czy warte 200 zł ekstra? Każdy musi sobie odpowiedzieć sam.
Akurat dla mnie dużo lepszym wyborem pod względem tego czego potrzebuję i oczekuję od moda jest Evaya66 Sigelei, firmy która robi co może aby upaść, ale Mirage też znajdzie u mnie miejsce.To po prostu innym mod, może nawet inna półka.Owszem, jest piękny wizualnie, ta żywica nadaje mu jeszcze szlachetnego wyglądu i przyjemnego chwytu, ma niesamowite wręcz możliwości konfiguracji, możliwość wyboru trzech ogniw, jest zbudowany na najnowszym chipsecie DNA75C czyli bez szaleństw DNA200. Ale jest to mod delikatny.Nie twierdzę że coś tam zaraz się złamie, pęknie( poza plastikową, obłą, osłoną ekranu, swoją drogą niedoróbką większą niż własny theme LV) ale trzeba się z nim obchodzić raczej delikatnie i może nawet poszukać jakiegoś etui do przenoszenia?
Nie dam takich zdjęć jak dr @
Haze, ale takie poglądowe choć - Mirage + Blitzen w wersji gun metal:
Dodam jeszcze obraz themsa jaki mam w Mirage:
2.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ale gdyby kogoś interesowały mody leciuteńkie jak piórko to :
