Mamy na Salonie zajawkę Tesli WYE 220, i w ogóle wątków o modach Tesli ci u nas dostatek, ale jest jeden model potraktowany po macoszemu. Niesłusznie ... A chodzi o
Teslę WYE 85:
1. WYKONANIE.
Wiadomo że jeśli chodzi o parametry elektryczne mody Tesli to średniaki, przyzwoite ale bez szału. Firma bryluje za to w temacie wykonania swoich modów - serii Punk nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. Nie inaczej jest w przypadku modeli WYE - cechują się one
REKORDOWO NISKĄ WAGĄ. I to wyróżnia WYE w tłumie innych modów, i warto zwrócić na to uwagę, bo patrząc na suchą specyfikację 90% z nas (ze mną włącznie) powie "pfff... co z tego że ma 54 gramy, parę gram wielkiej różnicy nie robi"... No właśnie chodzi o to, że jednak
ROBI, trzeba tylko wziąć ją do ręki - wrażenie jest powalające! Wiecie że sama bateryjka 18650 waży około 45 g? No, to Tesla WYE jest niewiele cięższa.
Z bateryjką na pokładzie jest lżejsza niż większość modów BEZ baterii!! Dla osób, które nie lubią wypychać i obciążać sobie kieszeni te kilka (-dziesiąt, -set) gram mniej jest BEZCENNE. Bardzo długo używałem Smoka AL85, właśnie ze względu na małą wagę i gabaryty, ale Tesla z bateryjką (~100 g) jest lżejsza niż pusty Smok (~112 g)!!!
Tak że poza domem, mimo nieco większej wysokości, to Tesla gości teraz w mojej kieszeni w koszuli.
I na tej serii zachwytów mógłbym właściwie zakończyć opis wykonania Tesli WYE. Ale to co dla jednych jest zaletą, dla innych może być wadą. Trzeba więc zaznaczyć, że tak niską wagę mod zawdzięcza wykonaniu w całości z tworzywa (ABS + PC). W związku z czym jego wytrzymałość może być ... problematyczna. Tak więc na przysłowiowej budowie czy sesji paintballa Aegisa na pewno nie zastąpi. Ale to jedyny, potencjalny, minus takiego wykonania. Bo poza tym jest ono perfekcyjne: spasowanie, przyciski, znany z innych Tesli wyświetlacz są bez zarzutu, a pozytywne wrażenie potęguje fakt, że tworzywo ma ten charakterystyczny "miękki" mat, bardzo przyjemny w dotyku. O jakości wykonania najlepiej świadczy fakt, że klapka mimo że wykonana z tworzywa i bez magnesów (na zatrzaski) ANI DRGNIE podczas używania.
2. PARAMETRY.
Zdziwiłbym się gdyby były inne niż w Tesli Punk...
Moc: 85 W
Obsługiwane rezystancje: 0,05 - 3 ohm
Tryby pracy: VW, Ni, Ti, SS, TCR
Baterie: 1x18650
Wymiary: 25 x 40 x 82 mm
Waga z baterią:
99 g !!Dodatkowo: preheat, sterowanie mocą podczas sztacha, ładowanie usb 1 A
3. TRYB VW.
Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że będzie tutaj tak samo jak w Tesli Punk 85, ale dla zasady sprawdźmy ... Czyli najpierw 30 W oraz predefiniowane tryby rozruchu:
No
ciekawe, przebiegi są o wiele "równiejsze" niż w Punku, tam były dość mocno postrzępione. Bardzo ładnie.
Te preheaty są bardzo łagodne więc jeśli chcemy KONKRETNIE pobawić się mocą w czasie sztacha to możemy użyć trybu USER:
Który tradycyjnie
działa jak w zegarku.
No i oddawanie mocy:
Hmm,
tutaj również jest lepiej niż w Punku - Tesla WYE wyciąga deklarowane 85 W ze sporym naddatkiem. Przypomnę, że Punk kończyła się na 79 W. Czyżby jednak coś pogrzebali w tym scalaku??
4. TRYB TC.
Suchy knot:
Identycznie jak w Punku - garb jest wprawdzie dość długi ale za to zbity do zera, więc wata jedynie lekko się przybrązawia.
5. PODSUMOWANIE.
Dajcie komuś pustą Teslę WYE do ręki, a w 9 na 10 przypadków reakcja będzie w stylu: "dżizes, przecież to nie waży NIC". I to jest najlepsze podsumowanie - elektrycznie Tesla WYE nie zachwyca (ani nie rozczarowuje) ale organoleptycznie MIAŻDŻY konkurencję. Nawiasem mówiąc powoli wchodzi to w krew tej firmie
Już dawno żaden mod mnie tak pozytywnie nie zaskoczył.
PS. I jeszcze jako ciekawostkę dodam, że WYE nie jest najlżejszym modem na baterię 18650. Lżejsza jest (była) Hana Modz One na dna40, tylko 37 gram
. Natomiast wykonanie Hanki było fatalne, bez porównania do Tesli!