@ krutka
Na początek zmień proporcje na 50/50VPG
Joyetech EXCEED D19 - prawdopodobnie najlepszy ...
-
- Waperka
- Posty: 9
- Rejestracja: pt paź 18, 2019 11:03 am
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podzięk.: 1 raz
- Płeć:
Joyetech EXCEED D19 - prawdopodobnie najlepszy ...
Witam od kilku miesięcy jestem niezbyt szczęśliwą posiadaczką Joyetecha Exceed D19 i mam nieco odmienne zdanie na jego temat.
Grzałki używam tylko 0,5 oma starczają na góra 5-6 dni. Rekord to przepalona grzałka na drugi dzień. Często zdarza mi się też, że zaciągam liquid oraz że strzela liquidem. I przynajmniej jeden otwór w grzałce jest ciągle zapowietrzony, muszę co chwilę (dosłownie co 1-2 buchy) odkręcać ustnik i machać epetem, żeby go odpowietrzyć i żeby bąbelki zniknęły. Zwykle wapuję liquidy 70 gliceryny/30 glikolu. Nie dopuszczam do zbyt niskiego poziomu liquidu, otwory są zawsze zalane, epeta trzymam zwykle (w 98%) w pionie. Wnerwia mnie to, bo kupiłam Joyetecha po oglądnięciu kilku filmów i przeczytaniu wielu opinii - oczywiście same superlatywy. A wapuję około 5-6 ml dziennie. Może ktoś ma jakieś rady, co być może robię źle? Bo tracę cierpliwość a nie chcę chwilowo inwestować w następny sprzęt.
Grzałki używam tylko 0,5 oma starczają na góra 5-6 dni. Rekord to przepalona grzałka na drugi dzień. Często zdarza mi się też, że zaciągam liquid oraz że strzela liquidem. I przynajmniej jeden otwór w grzałce jest ciągle zapowietrzony, muszę co chwilę (dosłownie co 1-2 buchy) odkręcać ustnik i machać epetem, żeby go odpowietrzyć i żeby bąbelki zniknęły. Zwykle wapuję liquidy 70 gliceryny/30 glikolu. Nie dopuszczam do zbyt niskiego poziomu liquidu, otwory są zawsze zalane, epeta trzymam zwykle (w 98%) w pionie. Wnerwia mnie to, bo kupiłam Joyetecha po oglądnięciu kilku filmów i przeczytaniu wielu opinii - oczywiście same superlatywy. A wapuję około 5-6 ml dziennie. Może ktoś ma jakieś rady, co być może robię źle? Bo tracę cierpliwość a nie chcę chwilowo inwestować w następny sprzęt.
-
- Użytkownik
- Posty: 2067
- Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 2128 razy
- Otrzymał podzięk.: 2038 razy
- Płeć:
Joyetech EXCEED D19 - prawdopodobnie najlepszy ...
Na temat Exceeda D19 mogę się wypowiedź z miłą chęcią, bo znam go jak własną kieszeń (prawie półtora roku użytkowania trzech egzemplarzy naprzemiennie). To dzięki niemu rzuciłem palenie, dlatego zawsze będzie to mój Nr 1, jeżeli chodzi o EIN; przynajmniej w sferze sentymentalnej.
Nie będę powielał tego, co jest już w tym temacie opisane, odniosę jedynie pokrótce do moich osobistych spostrzeżeń wynikających z długotrwałego użytkowania.
Wg mnie Exceed D19 jest lepszy niż eGo AIO. Nieznacznie droższy, ale posiada w pełni rozbieralny (i demontowalny) atomizer, co ułatwia zachowanie go w czystości.
Jako substytut analoga, czyli urządzenie z przeznaczeniem do zaspokajania głodu nikotynowego w trybie MTL sprawdza się doskonale.
Niestety nie jest pozbawiony drobnych wad, jednak za taką cenę i w konfrontacji z jego zaletami można te wady przełknąć bez większych bolączek.
Pierwsza wada to grzałki. Zwłaszcza te Ex 1,2 oma MTL z wczesnej fazy produkcji, czyli z czasu jak sprzęt wszedł na rynek. Po prostu miały zbyt małe otworki, co utrudniało transport liquidu. Efektem było to, że otworki w grzałce zatykały się bąbelkami powietrzami, które wydostawało się z grzałki podczas jej podgrzewania. Przy zbyt gęstym liquidzie, czyli pow. 50/50 VPG, potrafiły się zatkać (w zasadzie to zapowietrzyć) nawet trzy z czterech. Powodowało to oczywiście bobrzenie, a kolejnym skutkiem było skrócenie żywotności grzałki, która zamiast odparowywać liquid to smażyła samą siebie paląc jednocześnie bawełnę. Z liquidem 50/50 VPG też nie było kolorowo (choć nie było tragedii), dlatego te grzałki dobrze współgrały tylko z liquidami, w których większą część stanowił glikol a nie gliceryna. Na szczęście inżynierowie Joyetecha poszli po rozum do głowy i owy defekt dość szybko poprawili w prosty sposób. O ile wewnętrzna średnica otworu w grzałce tuż przy bawełnie pozostała taka sama, to znacznie zwiększyli średnicę zewnętrzną otworu, co pozwoliło na swobodne wydostawanie się z grzałki bąbelków powietrza i ułatwiało transport liquidu. Na grzałkach nowego typu exceed śmigał z liquidem 50/50 VPG jak marzenie. Choć dalej wątpiłbym w jego niezawodność przy liquidzie 70/30 VPG. No ale bądźmy szczerzy, ludzie czasem zapominają, że to sprzęt nie pod chmurę, a typowo pod zaspokojenie głodu nikotynowego, dlatego gęsty liquid w nim nie jest dobrym pomysłem, bo nie projektowano go do bycia waperską lokomotywą. Jednak pochwalę się, że nawet na grzałkach starego typu, próbowałem wapować na nim czystą glicerynę. Niestety wymagało to pokręcenia nim, poobracania i potrzepania, aby usunąć owe bąbelki z kanalików w grzałce oraz odstawienia go na min. 5 minut po każdym buchu, aby dać czas na ponowne nasączenie grzałki. Krótko mówiąc, męczące i niewarte zachodu.
Druga wada to gwint ustnika/capa. O ile ustnik wchodzi w metalową górę atomizera to sam jest z plastiku i ma dość lichy gwint. Dlatego przy jego wkręcaniu trzeba uważać, aby szedł prosto, bo przy krzywym wkręceniu można doprowadzić do zwichrowania gwintu. Ale tę wadę można łatwo wyeliminować zachowując przy wkręcaniu ustnika po prostu odrobinę uwagi.
Miłym dodatkiem są dwa tryby pracy bateri: bezpośrednie wyjście napięcia i napięcie stabilizowane. Pierwsze zalecane jest pod grzałki typu DTL, a drugie pod MTL. Choć nawet przy trybie stabilizowanego napięcia, gdy poziom naładowania baterii spadnie poniżej ok. 30%, można odczuć wyraźny spadek mocy podawanej na grzałkę.
Co do grzałek typu DTL to przyznam, że trochę bawi mnie to rozwiązanie, ale rozumiem chyba jego założenia. Osoby, które przerzucają się z analogów na einy, zazwyczaj korzystają tylko z MTL. Exceed oczywiście nie jest pełnoprawnym sprzętem pod chmurę z DTL, bo po prostu brakuje mu ku temu możliwości jak i mocy. Ale po pewnym czasie wapowania MTL człowiek ma ochotę spróbować trochę większej chmury i sam zaczyna łaknąć wapowania w trybie DTL, przynajmniej tak było w moim przypadku (MTL zaczął być niewystarczający). I w tym przypadku exceed daje nam możliwość spróbowania jak to jest z tym DTL. Oczywiście nie spróbujemy prawdziwego DTL, czyli po wypuszczeniu chmury nie ma co spodziewać się zaćmienia słońca, jednak jest to pewna namiastka tego, taki przedsmak. Porównałbym to do małej próbki większych możliwości. Uważam, że możliwość spróbowania DTL w exceedzie nastawionym typowo pod MTL, jest dość miłym dodatkiem do całości.
Chmura w trybie MTL wcale do małych nie należy. Oczywiście jest to uwarunkowane różnymi czynnikami takimi jak rodzaj liquidu lub długość zaciągania się (pod koniec mojej przygody z exceedem w trybie MTL wapowałem sobie sposobem DTL aż do automatycznego odcięcia napięcia na baterii, czyli 8 sek.; było całkiem nieźle ). Co do smaku, w trybie MTL exceed oddaje smak naprawdę dobrze, nawet zbyt dobrze jak na sprzęt o takich skromnych parametrach. Natomiast w trybie DTL (na złotych grzałkach) ten smak jest taki jakiś rozmyty wg mnie, bez wyrazu po prostu, choć chmura jest trochę pokaźniejsza.
I na koniec jedna z najważniejszych zalet: dolny airhole, wprawdzie pojedynczy, ale nigdy mi z niego nic nie pociekło. Nawet kropla.
//EDIT:
Podaję fotkę "z życia" grzałki nowego typu, z powiększonymi otworami do transportu liqiudu. Można je porównać ze zdjęciami grzałek starego typu z tego tematu:
https://drive.google.com/open?id=1-2oMy ... XmPoSddgKB
https://drive.google.com/open?id=1-13ww ... _wDUy_P-A1
Nie będę powielał tego, co jest już w tym temacie opisane, odniosę jedynie pokrótce do moich osobistych spostrzeżeń wynikających z długotrwałego użytkowania.
Wg mnie Exceed D19 jest lepszy niż eGo AIO. Nieznacznie droższy, ale posiada w pełni rozbieralny (i demontowalny) atomizer, co ułatwia zachowanie go w czystości.
Jako substytut analoga, czyli urządzenie z przeznaczeniem do zaspokajania głodu nikotynowego w trybie MTL sprawdza się doskonale.
Niestety nie jest pozbawiony drobnych wad, jednak za taką cenę i w konfrontacji z jego zaletami można te wady przełknąć bez większych bolączek.
Pierwsza wada to grzałki. Zwłaszcza te Ex 1,2 oma MTL z wczesnej fazy produkcji, czyli z czasu jak sprzęt wszedł na rynek. Po prostu miały zbyt małe otworki, co utrudniało transport liquidu. Efektem było to, że otworki w grzałce zatykały się bąbelkami powietrzami, które wydostawało się z grzałki podczas jej podgrzewania. Przy zbyt gęstym liquidzie, czyli pow. 50/50 VPG, potrafiły się zatkać (w zasadzie to zapowietrzyć) nawet trzy z czterech. Powodowało to oczywiście bobrzenie, a kolejnym skutkiem było skrócenie żywotności grzałki, która zamiast odparowywać liquid to smażyła samą siebie paląc jednocześnie bawełnę. Z liquidem 50/50 VPG też nie było kolorowo (choć nie było tragedii), dlatego te grzałki dobrze współgrały tylko z liquidami, w których większą część stanowił glikol a nie gliceryna. Na szczęście inżynierowie Joyetecha poszli po rozum do głowy i owy defekt dość szybko poprawili w prosty sposób. O ile wewnętrzna średnica otworu w grzałce tuż przy bawełnie pozostała taka sama, to znacznie zwiększyli średnicę zewnętrzną otworu, co pozwoliło na swobodne wydostawanie się z grzałki bąbelków powietrza i ułatwiało transport liquidu. Na grzałkach nowego typu exceed śmigał z liquidem 50/50 VPG jak marzenie. Choć dalej wątpiłbym w jego niezawodność przy liquidzie 70/30 VPG. No ale bądźmy szczerzy, ludzie czasem zapominają, że to sprzęt nie pod chmurę, a typowo pod zaspokojenie głodu nikotynowego, dlatego gęsty liquid w nim nie jest dobrym pomysłem, bo nie projektowano go do bycia waperską lokomotywą. Jednak pochwalę się, że nawet na grzałkach starego typu, próbowałem wapować na nim czystą glicerynę. Niestety wymagało to pokręcenia nim, poobracania i potrzepania, aby usunąć owe bąbelki z kanalików w grzałce oraz odstawienia go na min. 5 minut po każdym buchu, aby dać czas na ponowne nasączenie grzałki. Krótko mówiąc, męczące i niewarte zachodu.
Druga wada to gwint ustnika/capa. O ile ustnik wchodzi w metalową górę atomizera to sam jest z plastiku i ma dość lichy gwint. Dlatego przy jego wkręcaniu trzeba uważać, aby szedł prosto, bo przy krzywym wkręceniu można doprowadzić do zwichrowania gwintu. Ale tę wadę można łatwo wyeliminować zachowując przy wkręcaniu ustnika po prostu odrobinę uwagi.
Miłym dodatkiem są dwa tryby pracy bateri: bezpośrednie wyjście napięcia i napięcie stabilizowane. Pierwsze zalecane jest pod grzałki typu DTL, a drugie pod MTL. Choć nawet przy trybie stabilizowanego napięcia, gdy poziom naładowania baterii spadnie poniżej ok. 30%, można odczuć wyraźny spadek mocy podawanej na grzałkę.
Co do grzałek typu DTL to przyznam, że trochę bawi mnie to rozwiązanie, ale rozumiem chyba jego założenia. Osoby, które przerzucają się z analogów na einy, zazwyczaj korzystają tylko z MTL. Exceed oczywiście nie jest pełnoprawnym sprzętem pod chmurę z DTL, bo po prostu brakuje mu ku temu możliwości jak i mocy. Ale po pewnym czasie wapowania MTL człowiek ma ochotę spróbować trochę większej chmury i sam zaczyna łaknąć wapowania w trybie DTL, przynajmniej tak było w moim przypadku (MTL zaczął być niewystarczający). I w tym przypadku exceed daje nam możliwość spróbowania jak to jest z tym DTL. Oczywiście nie spróbujemy prawdziwego DTL, czyli po wypuszczeniu chmury nie ma co spodziewać się zaćmienia słońca, jednak jest to pewna namiastka tego, taki przedsmak. Porównałbym to do małej próbki większych możliwości. Uważam, że możliwość spróbowania DTL w exceedzie nastawionym typowo pod MTL, jest dość miłym dodatkiem do całości.
Chmura w trybie MTL wcale do małych nie należy. Oczywiście jest to uwarunkowane różnymi czynnikami takimi jak rodzaj liquidu lub długość zaciągania się (pod koniec mojej przygody z exceedem w trybie MTL wapowałem sobie sposobem DTL aż do automatycznego odcięcia napięcia na baterii, czyli 8 sek.; było całkiem nieźle ). Co do smaku, w trybie MTL exceed oddaje smak naprawdę dobrze, nawet zbyt dobrze jak na sprzęt o takich skromnych parametrach. Natomiast w trybie DTL (na złotych grzałkach) ten smak jest taki jakiś rozmyty wg mnie, bez wyrazu po prostu, choć chmura jest trochę pokaźniejsza.
I na koniec jedna z najważniejszych zalet: dolny airhole, wprawdzie pojedynczy, ale nigdy mi z niego nic nie pociekło. Nawet kropla.
//EDIT:
Podaję fotkę "z życia" grzałki nowego typu, z powiększonymi otworami do transportu liqiudu. Można je porównać ze zdjęciami grzałek starego typu z tego tematu:
https://drive.google.com/open?id=1-2oMy ... XmPoSddgKB
https://drive.google.com/open?id=1-13ww ... _wDUy_P-A1
-
- Nowy użytkownik
- Posty: 2
- Rejestracja: śr kwie 17, 2019 6:38 am
- Lokalizacja:
- Otrzymał podzięk.: 2 razy
- Płeć:
Joyetech EXCEED D19 - prawdopodobnie najlepszy ...
Muszę powiedzieć, że Joyetech Exceed D19 naprawdę daje radę. Kupiłem go żonie - oboje niedawno przeszliśmy z analogów na EIN.
Mam porównanie Joyetecha z mini modem Sigelei Mini 30W + Nautilus Mini oraz Nautilus 2 i wypada bardzo porównywalnie jeśli chodzi o smak.
Chmurkę produkuje ciut większą ale to pewnie przez grzałki 0.5 oma vs 0.7 oma jako Sub-Ohm vaping oraz 1.2 oma vs 1.8/1.6O oma w przypadku MTL.
Polecam, naprawdę fajny sprzęt za nieduże pieniądze.
Mam porównanie Joyetecha z mini modem Sigelei Mini 30W + Nautilus Mini oraz Nautilus 2 i wypada bardzo porównywalnie jeśli chodzi o smak.
Chmurkę produkuje ciut większą ale to pewnie przez grzałki 0.5 oma vs 0.7 oma jako Sub-Ohm vaping oraz 1.2 oma vs 1.8/1.6O oma w przypadku MTL.
Polecam, naprawdę fajny sprzęt za nieduże pieniądze.
-
- Użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: wt lut 26, 2019 10:20 am
- Lokalizacja:
- Otrzymał podzięk.: 6 razy
- Płeć:
Joyetech EXCEED D19 - prawdopodobnie najlepszy ...
Kolega korzysta od 2 miesięcy z rebrandowanego jako MILP. Sklepowo Milp Tigo w cenie 120PLN + grzałki 1.2 oma po 20PLN. 0,5 oma nie dostępne wcale.
Żywotność grzałki ~2 tygodnie.
Zbiorniczek 2ml jest uperdliwy. Poza tym poleca.
Podejrzewam, że na grzałce 0.5 oma to byłby inny świat.
Żywotność grzałki ~2 tygodnie.
Zbiorniczek 2ml jest uperdliwy. Poza tym poleca.
Podejrzewam, że na grzałce 0.5 oma to byłby inny świat.
-
- Użytkownik
- Posty: 1043
- Rejestracja: pn maja 15, 2017 10:38 am
- Lokalizacja: opolskie
- Podziękował: 1246 razy
- Otrzymał podzięk.: 470 razy
- Płeć:
Re: Joyetech EXCEED D19 - prawdopodobnie najlepszy ...
Wysłałem rano linka do filmu koleżance z dopiskiem: Kup sobie
Odpisała krótko i zwięźle: Nie chce.
Myślę, że to przez TV.... no bo to jest gorsze od normalnych papierosów
Odpisała krótko i zwięźle: Nie chce.
Myślę, że to przez TV.... no bo to jest gorsze od normalnych papierosów
-
- Użytkownik
- Posty: 985
- Rejestracja: pt sty 11, 2019 10:02 pm
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 4072 razy
- Otrzymał podzięk.: 2169 razy
- Płeć:
Joyetech EXCEED D19 - prawdopodobnie najlepszy ...
Dodatkowa funkcjonalność:
Wskaźnik stanu baterii - przy wapowaniu świeci ciągle, miga z małą częstotliwością lub szybko błyska - w zależności od stanu naładowania.
Świetnie leży i doskonale prezentuje się w małej dłoni.
Wskaźnik stanu baterii - przy wapowaniu świeci ciągle, miga z małą częstotliwością lub szybko błyska - w zależności od stanu naładowania.
Świetnie leży i doskonale prezentuje się w małej dłoni.
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Joyetech EXCEED D19 - prawdopodobnie najlepszy ...
Zacytuję mistrza na wstępie...
- tani - całość to 89,90 zł
- sama dodatkowa bateria to 49,90 zł
- koszt grzałki to 8,90 zł
Na dodatek łatwo to kupić i można natychmiast rzucać palenie papierosów. Nie próbować.Nie ma próbowania.A na dodatek idzie wiosna i po cholerę truć przyrodę?
I od razu całkowicie się z nim zgodzę. Także z wieloma innymi tezami filmu. Faktycznie jest:Tak że po prostu, piękny sprzęt.
- tani - całość to 89,90 zł
- sama dodatkowa bateria to 49,90 zł
- koszt grzałki to 8,90 zł
Na dodatek łatwo to kupić i można natychmiast rzucać palenie papierosów. Nie próbować.Nie ma próbowania.A na dodatek idzie wiosna i po cholerę truć przyrodę?
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
Joyetech EXCEED D19 - prawdopodobnie najlepszy ...
... zestaw na start.
Czyli filmik o jednym z (chyba) najbardziej uniwersalnych "kitów" dla początkujących. Poprawcie mnie jeśli się mylę...
Czyli filmik o jednym z (chyba) najbardziej uniwersalnych "kitów" dla początkujących. Poprawcie mnie jeśli się mylę...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości