Jakoż, że mam łapę jak "mały Cygan nogę" albo piekarz to mi ten mod dobrze leży w dłoni i dla mnie jest ergonomiczny.
Ale faktycznie, z uwagi na ciężar używam go raczej stacjonarnie. Albo w domu, albo w aucie na długie podróże.
Tak jak napisał Haze najlepiej pomacać przed decyzją o zakupie.
Mając 95% sprzętu z importu, to akurat tego moda kupiłem w sklepie stacjonarnym.
Najpierw porządnie wymacałem i wiedziałem, że jednak go chcę. Ale kupiłem go właśnie pod konkretne potrzeby, a nie do użytku codziennego i chodzenia z nim do pracy.
Nie ma co się na niego obrażać. Dobrze, że jest różnorodna oferta, bo znajdą się ludzie którym podpasuje.
Ja z kolei uwielbiam te gumowane powłoki. To daje pewność uchwytu.
Poza tym, może być modem obronnym - zamiast cegły
Aegis LEGEND(a) - czy aby na pewno?
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Aegis LEGEND(a) - czy aby na pewno?
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Użytkownik
- Posty: 738
- Rejestracja: wt lis 13, 2018 2:39 pm
- Lokalizacja: Valhalla
- Podziękował: 95 razy
- Otrzymał podzięk.: 653 razy
- Płeć:
Aegis LEGEND(a) - czy aby na pewno?
Miałem tego moda przez kilka miesięcy i jakoś nie umiałem się do niego przyzwyczaić.
Bardzo mi odpowiadał przycisk "Fire", idealnie pasował do nacisku mego palca, lecz to dla mnie wszystkie jego zalety.
Co do minusów, to przede wszystkim tak wspominał @ Haze czy @ Tommy Black, brak ergonomii. Trzymanie go dłużej niż 10 minut to katorga. Już nie mówiąc o tym, że ta cała gumowa powłoka sprawiała, że notorycznie miałem problem z wyciągnięciem go z kieszeni.
O wyglądzie nie mówię, to kwestia indywidualna. Mi odpowiadał jedynie cały czarny.
Jego odporności na wszystko nie wliczam tutaj w pros czy cons, lecz nie bez powodu. Nigdy nie zależało mi na niewiadomo jakiej odporności moda, spaść mi nie spadają, wodą nie zalewam ich, nic im się nie dzieje
Bardzo mi odpowiadał przycisk "Fire", idealnie pasował do nacisku mego palca, lecz to dla mnie wszystkie jego zalety.
Co do minusów, to przede wszystkim tak wspominał @ Haze czy @ Tommy Black, brak ergonomii. Trzymanie go dłużej niż 10 minut to katorga. Już nie mówiąc o tym, że ta cała gumowa powłoka sprawiała, że notorycznie miałem problem z wyciągnięciem go z kieszeni.
O wyglądzie nie mówię, to kwestia indywidualna. Mi odpowiadał jedynie cały czarny.
Jego odporności na wszystko nie wliczam tutaj w pros czy cons, lecz nie bez powodu. Nigdy nie zależało mi na niewiadomo jakiej odporności moda, spaść mi nie spadają, wodą nie zalewam ich, nic im się nie dzieje
Galar i Fjalar jednak częstowali miodem tylko tych, których lubili, a nie lubili nikogo prócz siebie.
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Aegis LEGEND(a) - czy aby na pewno?
Z wielkim żalem musiałem się z nim rozstać. Bardzo lubię i do dziś używam poprzedników ale tego:
już nie pokonałem nie umiałem go trzymać w dłoni dłużej niż 10-15 minut. No i jakoś też nie bylem wielbicielem tej modyfikacji wyświetlacza. Natomiast sam mod jest jak najbardziej i wielu waperów go chwali...Haze pisze:Legend wpasuje się już w dłoń to leży świetnie, ale sam proces tego wpasowywania jest dość upierdliwy - używam go już kilka dni, a i tak za każdym chwytem muszę wykonać paluszkami serię ruchów Browna zanim mod pewnie usadowi się w dłoni. Nie pomaga w tym wszystkim fakt, że Legend to spory klamot, zarówno pod względem wagi (prawie 300 g), jak i ogólnego gabarytu - jest największy w rodzinie:
-
- Użytkownik
- Posty: 348
- Rejestracja: sob maja 05, 2018 10:51 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował: 233 razy
- Otrzymał podzięk.: 284 razy
- Płeć:
Aegis LEGEND(a) - czy aby na pewno?
Gerkvape chyba jest pierwszą firmą, która dostrzegła, że ludzie oczekują solidności i pancerności.
Pamiętam jeszcze wynalazki z czasów Vamo V2, gdzie po kilku odkręcenia padał gwint, albo pierwsze boxy gdzie mały upadek równoważył wycieczkę do sklepu po nowy. Notorycznie urywane gwinty, gniazda 510 z plastiku itp..
Aż wchodzi Aegis, cały na biało.
Ile ten mod jest na rynku 3 lata, albo nawet więcej, a dalej jest polecany jako mod na budowę i na bagno
Pamiętam jeszcze wynalazki z czasów Vamo V2, gdzie po kilku odkręcenia padał gwint, albo pierwsze boxy gdzie mały upadek równoważył wycieczkę do sklepu po nowy. Notorycznie urywane gwinty, gniazda 510 z plastiku itp..
Aż wchodzi Aegis, cały na biało.
Ile ten mod jest na rynku 3 lata, albo nawet więcej, a dalej jest polecany jako mod na budowę i na bagno
-
- Użytkownik
- Posty: 128
- Rejestracja: sob maja 25, 2019 7:25 am
- Lokalizacja: śląskie
- Podziękował: 102 razy
- Otrzymał podzięk.: 73 razy
- Płeć:
Re: Aegis LEGEND(a) - czy aby na pewno?
Mi siada. Kupiłem go w zasadzie dla jednej cechy. Jest wodoodporny. W Asmodeusie liquid przeciekł i elektronika zwariowała i pociągnąłem chmurę na maksymalnej mocy.
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
Aegis LEGEND(a) - czy aby na pewno?
Dzisiaj kolejna recenzja z serii "Musztarda po obiedzie" , bo świat waperski zdążył już prawie o nim zapomnieć, a ja dopiero co go dorwałem (zresztą trochę przypadkowo). No ale porządek w papierach musi być, więc zobaczmy jak sprawuje się Legenda od Aegisa.
1. WYKONANIE.
Aktualna jest większość opisu pierwszego Aegisa (na 26650), tylko gabarytowo trzeba by go trochę przydepnąć . Guma, cynk, aluminium, materiał skóropodobny (albo nawet skóra), przyciski, wrażenie SOLIDNOŚCI, ogólnie przyjemny odbiór organoleptyczny, wszystko się zgadza. Różnice to brak metalowego talerza wokół gniazda 510 (to raczej na minus):
No i klapka zamiast wkręcanego dekla baterii:
To raczej na plus bo działa całkiem bezproblemowo.
Różnica jest jeszcze jedna: ERGONOMIA. O ile w pierwszym Aegisie była dobra ze wskazaniem w kierunku świetna, tak tutaj jest SŁABA. Sprawa jest dość dziwna bo kiedy Legend wpasuje się już w dłoń to leży świetnie, ale sam proces tego wpasowywania jest dość upierdliwy - używam go już kilka dni, a i tak za każdym chwytem muszę wykonać paluszkami serię ruchów Browna zanim mod pewnie usadowi się w dłoni. Nie pomaga w tym wszystkim fakt, że Legend to spory klamot, zarówno pod względem wagi (prawie 300 g), jak i ogólnego gabarytu - jest największy w rodzinie:
Od lewej: Solo, Legend, "Jedynka".
Nie wiem, może to rzecz indywidualna, może inni użytkownicy nie będą mieli takich odczuć ...
Warto dodać, że Legenda możemy dostać w całkiem fajnym kicie:
Zwłaszcza jeśli trafimy na KIT z parownikiem Aero (jak na obrazku), do którego pasują grzałki V8 Baby SMOKa! Były też kity z tankiem Alpha, na własne grzałki Geeków.
2. PARAMETRY.
Moc: 200 W
Obsługiwane rezystancje: 0,05 - 3 oma
Tryby pracy: VW, Temp, TCR, BYPASS
Bateria: 2 x 18650
Wymiary: 88 x 55 x 28 mm
Waga z bateryjką: 292 g
Dodatkowo: VPC
3. TRYB VW.
Najpierw kształt napięcia przy 30W:
ŁADNIE, równo.
Tradycyjnie nie ma preheatów ale też tradycyjnie ich nie potrzebujemy bo Legend oferuje tryb VPC, w którym można sobie ustawić kształt krzywej mocy w pierwszych 4 sekundach sztacha:
I, znowu tradycyjnie, jest bardzo elegancko, "aegisowo" FAJNIE.
No to jeszcze oddawanie mocy:
Zadziwiająco DOBRZE, do 150 W jak w zegarku, i nawet udaje się dojechać prawie do deklarowanej "góry" zakresu, brawo!
4. TRYB TC (SS316L).
Suchy knot:
Jak to w Aegisach - scalak szybko orientuje się, że coś jest nie tak i w miarę szybko zjeżdża z napięciem. Wata tylko minimalnie się przybrązawia:
Na przesuszającym się knocie:
jest, hmmm..., dziwnie, pojawia się jakaś piła, zupełnie nie jak w Aegisach...
5. PODSUMOWANIE.
Elektrycznie i wykończeniowo trudno coś zarzucić Legend-owi, ALE przed zakupem naprawdę spróbujcie gdzieś go sobie najpierw obmacać.
1. WYKONANIE.
Aktualna jest większość opisu pierwszego Aegisa (na 26650), tylko gabarytowo trzeba by go trochę przydepnąć . Guma, cynk, aluminium, materiał skóropodobny (albo nawet skóra), przyciski, wrażenie SOLIDNOŚCI, ogólnie przyjemny odbiór organoleptyczny, wszystko się zgadza. Różnice to brak metalowego talerza wokół gniazda 510 (to raczej na minus):
No i klapka zamiast wkręcanego dekla baterii:
To raczej na plus bo działa całkiem bezproblemowo.
Różnica jest jeszcze jedna: ERGONOMIA. O ile w pierwszym Aegisie była dobra ze wskazaniem w kierunku świetna, tak tutaj jest SŁABA. Sprawa jest dość dziwna bo kiedy Legend wpasuje się już w dłoń to leży świetnie, ale sam proces tego wpasowywania jest dość upierdliwy - używam go już kilka dni, a i tak za każdym chwytem muszę wykonać paluszkami serię ruchów Browna zanim mod pewnie usadowi się w dłoni. Nie pomaga w tym wszystkim fakt, że Legend to spory klamot, zarówno pod względem wagi (prawie 300 g), jak i ogólnego gabarytu - jest największy w rodzinie:
Od lewej: Solo, Legend, "Jedynka".
Nie wiem, może to rzecz indywidualna, może inni użytkownicy nie będą mieli takich odczuć ...
Warto dodać, że Legenda możemy dostać w całkiem fajnym kicie:
Zwłaszcza jeśli trafimy na KIT z parownikiem Aero (jak na obrazku), do którego pasują grzałki V8 Baby SMOKa! Były też kity z tankiem Alpha, na własne grzałki Geeków.
2. PARAMETRY.
Moc: 200 W
Obsługiwane rezystancje: 0,05 - 3 oma
Tryby pracy: VW, Temp, TCR, BYPASS
Bateria: 2 x 18650
Wymiary: 88 x 55 x 28 mm
Waga z bateryjką: 292 g
Dodatkowo: VPC
3. TRYB VW.
Najpierw kształt napięcia przy 30W:
ŁADNIE, równo.
Tradycyjnie nie ma preheatów ale też tradycyjnie ich nie potrzebujemy bo Legend oferuje tryb VPC, w którym można sobie ustawić kształt krzywej mocy w pierwszych 4 sekundach sztacha:
I, znowu tradycyjnie, jest bardzo elegancko, "aegisowo" FAJNIE.
No to jeszcze oddawanie mocy:
Zadziwiająco DOBRZE, do 150 W jak w zegarku, i nawet udaje się dojechać prawie do deklarowanej "góry" zakresu, brawo!
4. TRYB TC (SS316L).
Suchy knot:
Jak to w Aegisach - scalak szybko orientuje się, że coś jest nie tak i w miarę szybko zjeżdża z napięciem. Wata tylko minimalnie się przybrązawia:
Na przesuszającym się knocie:
jest, hmmm..., dziwnie, pojawia się jakaś piła, zupełnie nie jak w Aegisach...
5. PODSUMOWANIE.
Elektrycznie i wykończeniowo trudno coś zarzucić Legend-owi, ALE przed zakupem naprawdę spróbujcie gdzieś go sobie najpierw obmacać.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości