bo nie dość że odbył się BEZ obrzucania inwektywami to jeszcze jego szanownym interlokutorom udało się zmobilizować mnie do próby zdiagnozowania tejże ładowarki. Tak że podziękowania dla @
UKŁAD POMIAROWY
Kluczowe były tu dwa elementy:
* multimetr potrafiący przekazywać pomiary do kompa,
* styki pomiarowe, które podczas ładowania wchodzą w szereg z bateryjką:
Ze względu na moje powszechnie znane zdolności manualne
nie pokazuję dokładniejszych zbliżeń tych styków, w każdym razie były to dwie blaszki miedziane (0,5 mm), oddzielone oczywiście izolatorem.Multimetr zapisywał prąd co sekundę, napięcie odczytywałem co 10 minut z wyświetlacza ładowarki. Wiem, że to uproszczenie z tym napięciem, ale KLUCZOWY w tych testach jest PRĄD, więc sobie na nie pozwoliłem.
METODYKA
Pacjentem zawsze była (będzie) taka bateryjka 18650:
Między innymi dlatego, że to absolutny przeciętniak bez jakichś wybitnych osiągów, więc łatwiej (szybciej) idzie zarówno jej ładowanie jak i rozładowywanie.
Bateryjkę rozładowywałem (normalnie wapując) do poziomu 3,5 V, i z takim napięciem lądowała w ładowarce.
Następnie odbywało się jej ładowanie prądem 1 A (teoretycznie). Przebieg PRĄDU tego ładowania to ISTOTA tych pomiarów.
Po naładowaniu notowałem jeszcze czas naładowania, wpompowaną energię oraz końcowe napięcie batki, potem następowało jej rozładowanie w sposób kontrolowany, czyli w modzie vt75nano (
@
I to z grubsza tyle, teraz pierwsze wyniki.
- - - - - - - -
Zaczynam od PEWNIAKA, czyli od SkyRC MC3000, z dwóch trzech powodów:
* to chyba najlepiej obmierzona ładowarka w sieci, więc będzie dobrym sprawdzeniem mojej metody pomiarowej,
* pod wieloma względami działa ona w sposób WZORCOWY, więc będzie dobrym odniesieniem dla kolejnych modeli,
* z powyższych względów użyję jej do opisania wykresu.
1. Na czerwono przebieg prądu, zarejestrowany przez multimetr i soft na kompie - skala po lewej (na czerwono).
2. Na niebiesko napięcie, odczytywane co 10 minut z wyświetlacza ładowarki - skala po prawej (na niebiesko). Taki interwał rejestracji powoduje, że wykres napięcia zawsze będzie lekko "kanciasto-schodkowy", ale to nie napięcie jest tu przedmiotem inwestygacji.
3. Na dole czas ładowania w sekundach. Przypominam 3600 s = 1 godzina
.4. Niebieski prostokąt - wartość napięcia bateryjki zmierzona multimetrem po minucie od zakończenia ładowania.
5. Czerwony prostokąt - ostatnia zarejestrowana wartość prądu przed pokazaniem przez ładowarkę "FULL".
Interpretacja wykresu: od początku ładowania prąd IDEALNIE trzyma zadany 1 A (konkretnie 1,03 A ale to szczegół), napięcie sobie oczywiście rośnie, i DOKŁADNIE w momencie kiedy dojdzie do ~4,2 V prąd zaczyna spadać, również w sposób WZORCOWY (bez żadnych skoków i niespodzianek). Napięcie w tym czasie stoi już na poziomie ~4,2 V. W momencie kiedy prąd zejdzie do 0,1 A następuje zakończenie ładowania - czyli ładowarka ma tak ustawione odcięcie.
Zwróćcie uwagę na pogrubione słowa IDEALNIE i DOKŁADNIE - zwłaszcza kiedy pojawią się wyniki kolejnych ładowarek.
Na koniec WAŻNA UWAGA:
zapamiętajcie ten przebieg prądu bo długo nie zobaczycie nic tak ELEGANCKIEGO.
Wahania prądu są na DRUGIM miejscu po przecinku
, po prostu PIĘKNIE pracuje ta ładowarka.
To która ładowarka następna? Opus? Może Boxer? Evera może zostawimy na koniec, jako wisienkę na torcie? (dość spleśniałą na marginesie)
