Superlux pisze:Czuję się trochę tak jakbym wrócił na chwilę do - Wittgensteina i jego " O pewności "
Właśnie...aż go, mistrza Wittgensteina zacytuję:
A więc czy można (jak Moore) wyliczyć to, co się wie? Tak po prostu, jak sądzę, nie. Nadużywałoby się bowiem słowa "wiem". A to nadużycie wydaje się ujawniać osobliwy i nader ważny stan umysłowy.
Dodam że wspomniany Moore to George Edward Moore a Wittgenstein ma na myśli książkę, artykuł właściwie, "A Defence of Common Sense" (Obrona zdrowego rozsądku z 1925 r)
Ja nie chcę nadużywać słowa wiem, bo i tak mało wiem. Czytając Wasze dyskusje wiem nieco więcej. Nie jest mi z tym lepiej bo okazuje się jak mało wiedziałem i jak dużo wiedzy jeszcze przede mną. Salon jako podmiot jest w lepszej sytuacji choć zapewne momentami się Was obawia. I dobrze, bo to dobrze...