Eleaf iStick Mix Mod 160W. Zapalił się w kieszeni

[Frankosio]

Ten model jest wycofany ze sprzedaży w sklepach Eleafa, ale nadal jest na rynku u sprzedawców.
Warto przestrzegać przed jego zakupem, bo pewnie będzie kusił niską ceną.

P.S.
Podobne przypadki sprzed kilku miesięcy opisane były na innym forum.

[Darek1966]

Powiem szczerze że wyjąłem z tego boxa akumulatory po waszych postach, chociaż służył żonce kilka miesięcy (nie wiem czy dobrze zrobiłem zabierając go jej )i parę dni sam go używałem nie stwierdzając żadnych usterek ,teraz stoi sobie pusty i nie wiadomo co z nim zrobić a taki ładny cholera.

[Tommy Black]

Dodatkowo wnoszę prośbę do administracji by w dziale handlowym dodała notkę, by całkowicie zakazać sprzedaży/kupna/zamiany itd tego modelu jak i na przyszłość innych, które będą stwarzały bezpośrednie zagrożenie dla naszego życia i zdrowia.
@

Maciejko @

Tommy Black i zieloni - co o tym myślicie?

To jest daleko posunięta ingerencja w wolność osobistą, niepodległość i przekonania polityczne waperów. To także zamach na selekcję naturalną. Ale jeśli chodzi o takie sprawy to ja zawsze jestem za! Ale on taki ładny jest, @

Robson, znaczy ładny jest ten Eleaf iStick Mix Mod 160W a nie ten @

Robson ma się rozumieć.

[Robson]

Witam.
Tu także płonący Eleaf.
Myślę, że takie tematy - a już szczególnie o tym modelu - powinny być na czerwono podpinane na forach. I nie ma tu tłumaczenia, że "strzelamy sobie w stopę".
Tu chodzi o nasze zdrowie a może i nawet życie. Dodatkowo wnoszę prośbę do administracji by w dziale handlowym dodała notkę, by całkowicie zakazać sprzedaży/kupna/zamiany itd tego modelu jak i na przyszłość innych, które będą stwarzały bezpośrednie zagrożenie dla naszego życia i zdrowia.
@

Maciejko @

Tommy Black i zieloni - co o tym myślicie?

Pozdrawiam.

[Ponury]

Jakiś czas temu na jakimś zagranicznym forum widziałem podobny wątek.
Wypalenie było dokładnie w tym samym miejscu (chyba okolice przycisku fire) więc coś musi być na rzeczy.

[raven12]

Witam.
Ku przestrodze !
Kilka dni temu koledze zapalił się box w kieszeni.
Skończyło się niewielkim poparzeniem, ponieważ kolega trzymał zasilanie w dłoni odkręcając parownik zanim rzucił je na ziemię.
Jest to już drugi przypadek palącego się owego boxa o którym słyszałem, a ten konkretny widziałem na własne oczy.
Nosiłem się z zamiarem zakupu, ale po tym co zobaczyłem, zrezygnowałem, innym też zdecydowanie odradzam.
Dodam jeszcze że zasilanie podczas noszenia w kieszeni było wyłączone.
Ogniwa LG.