Ta cholerna Inawera robi premixy! Wiedzieliście?

[Metall]

Zbyt wielu userów z tego Forum zrzędziło na zły smak i poszły do poprawki

[wschodni9]

Wczoraj byłem w e... Chciałem dać jeszcze jedna szansę Red haze, okazało się że wszystko poszło do zwrotu. Nie wiem dlaczego, ani jaka była tego przyczyną, ktoś coś wie?

Wysłane z mojego COR-L29 przy użyciu Tapatalka

[Metall]

Frost in Hell.
Bardzo dziwny smak. Zapach bardzo fajny, ale smak dziwny. W zapachu bardzo wyczuwalne jest jabłko, ale w smaku jest już bardzo niewyczuwalne. Nie powiem, że zły, bo właśnie całkiem niezły, po prostu dziwny. Trochę daleko mu do mroźnego jabłka z aloesem wg mnie. Bardziej przypomina mi odświeżającą gumę do żucia, taką lodowo-miętowo-aloeseową? Coś w tym stylu, ale też nie do końca. Trudno mi ten smak sprecyzować. Ale nie spisuję go na straty. Jak dla mnie dość przyjemny, rześki.

Smaki smakami, ale jak dla mnie byłyby lepsze (Frost i Red Haze), gdyby rozcieńczać je w proporcjach 50:50 a nie zalecanych 60:40. W moim odczuciu są po prostu zbyt intensywne.

[salto]

@salto Czyli do jakich wstępnych wniosków możemy dojść wiedząc to i rozumiejąc?

Dobre pytanie. Ja mam pewne wstępne wnioski, ale nie chiałbym popsuć zabawy. To po pierwsze. Po drugie podając je, to tak jakby wprowadziłbym stronniczość swoją. To jest sprawa niedobra. Trzecia sprawa jest taka, że nie jestem w stanie tu podać nawet fragmentu tego, na czym ja opieram wnioski wstępne. Jestem, ale nanofragment. Przez to rozumowanie byłoby niespójne. Nie dałoby się połączyć tak jakby strzałkami przesłanek z tezami. Tak można cokolwiek powiedzieć, nikt i tak nie uwierzy. I to jest czwarta sprawa, nie ma podstaw, aby wierzyć w coś, jak można się dowiedzieć tego, jak jest naprawdę. A ja tego nie wiem. Przypuszczam tylko.

[Raz2trzy]

@

salto Czyli do jakich wstępnych wniosków możemy dojść wiedząc to i rozumiejąc? Bo ja chyba jestem zbyt prostym i zastałym intelektualnie człowiekem żeby to zrobić.

[salto]

@

shpongled nie wiem. Nie jestem biologiem, ani chemikiem.

Na tych rysunkach jest pokazane to, co się dzieje - przy mocach spotykanych w MTL - z glikolem lub gliceryną. To samo stanie się z dodatkiem słodzącym. Tylko te "krzaczki" będą inne. Mało tego, w rzeczywistości zarówno glikol, gliceryna, jak i dodatek słodzący będą reagentami w jednym układzie. Innymi słowy "krzaczki" z tych trzech układów zaczną "kopulować" ze sobą, tworząc nowe krzaczki, które też nie pozostaną bierne.

Rysunki miały tylko uzmysłowić to, że problem nie jest prosty. Będą tam też inne cząsteczki: nikotyna i aromaty oraz produkty ich reakcji w temperaturze pokojowej, które są z reguły badane. Taki kocioł zostanie dopiero podgrzany i eksploduje "krzaczkami". Zauważ, że każdy liquid syfi grzałkę, a to tylko tzw. wierchołek góry lodowej.

Natomiast Twoje pytanie jest jak najbardziej zasadne. "Syf" na grzałce, jest problemem grzałki, natomiast syf w płucach jest problemem naszym.

[shpongled]

Te wykresy salto sobie odpuszczę, bo to niestety czarna magia dla mnie, to dodatki słodzące, które odpowiadają w dużej mierze za destrukcje grzałek, podobnie robią z płucami?

[salto]

@ salto, pytanie moje było retoryczne i nie skierowane do ciebie.

Wiem dlatego nawet napisałem, że...

Nie do mnie było pytsnie, ale akurat zupełnie przypadkiem...

[iron64]

@

salto, pytanie moje było retoryczne i nie skierowane do ciebie. Zauważyłem, że znaczne gro waperów przekłada smak nad cokolwiek innego. Stąd moje pytanie. Smak smakiem, ale nie po to rzucałem fajki, aby teraz mieć gdzieś co wapuję. Ot, cała sprawa z mojej strony.
Nie będę nawet zgrywał ważniaka i pisał, że rozumiem o czym napisałeś. Ni w ząb. Owszem można zrobić kurs eksternistyczny z google i zrozumieć lub choć przyswoić czym jest macierz Ugi-Dugi czy jak im tam, ale to nie moja bajka, nawet nie podchodzę. Co nie znaczy, że czytał nie będę. Będę i to z zaciekawieniem. Czekam na resztę.

[salto]

Czyr na grzałce imho jest wynikiem suchej destylacji. Dlatego zawsze, każdemu zalecałem bardziej oddychać przez dripper, aby dostarczać efektywnie tlen do układu ale też - przede wszystkim - odebrać z układu jak najwiecej ciepła. Tyle, że sprawa jest nie taka prosta. Moze poniższe rysunki nieco zobrazują problem:



W to wchodzi dziesiątki, jak nie setki reagentów z mieszaniny, którą nazywamy koncentratem aromatów. Cały układ wchodzi w efekt kuli śnieżnej. Teraz niech sobie każdy wyobrazi, że dostarcza do układu na start 50W ciepła w trybie ciągłym. Do tego dochodzi entalpia każdej reakcji. Obserwując wyjście takiej mega-reakcji i produkty, moża potem jej ścieżki przewidywać za pomocą retrosyntezy. Z jednej strony mamy model macierzowy Ugiego-Dugundjego oraz heurystyczną algorytmikę AI, które wiele upraszczają a z drugiej przestrzeń poszukiwania rozwiązań w chemii organicznej, która wynosi średnio 10^120. Szacowana liczba atomów w obserwowalnym wszechświecie jest przy tym śmiesznie mała. I tu jest, jak to obrazowo ujął kiedyś @

Haze, pies pogrzebany . A my razem z psem. A Inawera razem z nami. Nie jest prostym, ale też nie jest niemożliwym, sie z tego wygrzebać.

Zatem, czy warto dla lepszego twoim zdaniem smaku wapować co wpadnie w rękę nie zważając na inne rzeczy?

Nie do mnie było pytsnie, ale akurat zupełnie przypadkiem znam odpowiedź więc wtrącę @

iron64 swój pogląd na tę sprawę Rozważmy firmę "Krzak", producenta premixów "Just 5", zatrudniającą dwie osoby. Jeden kupuje substraty i miesza, drugi rozlewa i kręci butelki. Żaden nie jest chemikiem. Ktoś, kto kupuje od nich produkty, podgrzewa i wdycha do płuc, jest przygłupi.

Prawo jest też zupełnie bez sensu. Wątpie czy zgłoszenie do sprzedaży wymaga zrobienia testów na mgle. Przebadanie liquidu to, że tak się wyrażę pic na wodę. Jest to produkt waperski, więc jasnym jest, że będzie wapowany. A nie - po indiańsku - wlewany w d*pę. Proponuję zatem skupić sie w dyskusji na regulacjach oraz procedurach ogólnych. Aby nie powstało mylne wrażenie, że dobrzy są źli lub odwrotnie.

To może zapytaj gdzieś gdzie będzie to zasadne i potem nam jakoś przybliżysz?

Tak zamierzam zrobić. Publicznie jest to niewykonalne od strony technicznej. To co możemy zrobić na tę chwilę, to eliminować z gry szkodników. Czyli pisać ludziom prawdę. Ty już @

Haze to robisz od lat, w tematach technicznych o prądzie. Warto takie nawyki wyrobić sobie we wszystkim, u Wszystkich.